Sida - Fri-07-12 18:21:11

Wielka dziura na jednej z polan w zachodniej części miasta. Trawa rośnie wszędzie z wyjątkiem brzegów padołu - w tym miejscu jest wypalona bądź zgniła - nie jesteś w stanie tego określić z tego miejsca, musiałbyś podejść bliżej. Zwierząt nie ma w ogóle, tylko jakieś tłuste dżdżownice znajdą się w brudnej ziemi. Nikt nic nie wie na temat tej wielkiej dziury. Ani w jaki sposób powstała, ani jak głęboka jest, ani co się w niej znajduje. Mieszczanie raczej jej unikają, mówiąc, że dawno temu, kiedy w Elyanosie szalały szatany, wrzucano tu ich spaczone ciała. Jeśli to prawda, możesz tam wskoczyć zejść, zabrać jedno z takich ciał i udać się do Alchemika. Powinien wiedzieć, jak przywrócić życie temu potworowi.

Sachiko - Wed-08-12 02:03:26

Sachiko nie miała już siły dalej iść, padła na polanę, na której znajdowała się wielka dziura. Inni ludzie nie daliby na niej leżeć, czy też odpoczywać po spacerze. Trawa była już ciemna, jakby z tej polany uciekło wszelkie życie. Ale jej to nie przeszkadzało, sama przecież była nieumarłą. Po drugie nawet nie miała siły się ruszyć, wszystko ją bolało. Spojrzała na zachmurzone niebo i przymknęła powieki. Była strasznie głodna, chociaż nie powinna się dziwić, skoro od wielu godzin szła. Zastanawiała się co robi Kei, może jej nie szuka tylko został w pokoju? Bardzo możliwe.

Sida - Wed-08-12 10:54:59

Nie musiał długo szukać. Takie rzeczy są słabością ludzi. Łatwo się gubią, nigdy nie potrafią odnaleźć swoich zaginionych przyjaciół. Szukają, szukają a pomimo tego trudno jest im cokolwiek znaleźć.
To dowodzi, że świat jest dla nich zbyt duży. Nie powinni czuć się jak królowie, ponieważ tak naprawdę nie potrafią nic.
Na szczęście Kei jako demon nie miał takich problemów. Łatwo wyczuwał aury. Już zwłaszcza aurę człowieka z którym zawarł kontrakt.
Wiedział, że poszła do padołu.
Zgubiła się? Czy może po prostu chciała tutaj przyjść? - tylko tego nie był do końca pewny.
Gdy tylko ją zobaczył, leżała na brudnej ziemi z zamkniętymi oczami.
Nic jej nie jest?
Kiedy znalazł się obok niej, pochylił się nad nią i pogłaskał wolną dłonią po jej policzku.
- Pani, naprawdę lubisz sprawiać mi kłopoty. - uśmiechnął się blado - Jesteś głodna? - wiedział, że jest.

Sachiko - Wed-08-12 11:09:37

Słyszała, że ktoś idzie w jej stronę, ale mogła się tego spodziewać, że Kei szybko ją znajdzie.
Przez dłuższą chwilę nie odpowiadała mu, po prostu nie wiedziała co.
Znowu zachciało jej się płakać, jednak usiadła i otworzyła powoli oczy, oraz otrzepując się trochę z trawy.
- Nie musiałeś mnie szukać, napisałam ci to. - Powiedziała cicho i wzruszyła ramionami. -
Nawet jeśłi jestem głodna, to nic mi nie będzie i nie mów do mnie "pani", już cię o to prosiłam... - Powiedziała cicho. Spojrzała na swoje nogi. Była cała brudna od ziemi, do tego coś dziwnego ugryzło ją w ramię jak szła przez polanę. Miała nadzieję, że nic jej nie będzie, a nawet jeśli, to Kei szybciej zje jej duszę.

Sida - Wed-08-12 13:14:20

Kiedy siadała, Kei wyczuł dzięki swojemu zwierzęcemu instynktowi, że Sachiko chce się płakać. Wiedział, że było jej smutno ale nie mógł nic z tym zrobić.
Jego demoniczną stronę to bawiło. Gdyby jego ludzka, strapiona strona nie powstrzymywała śmiechu, który cisnął mu się na usta przez demona drzemiącego w nim, już dawno na pewno śmiałby się do rozpuku.
- Napisałaś to, ale tak naprawdę wiedziałaś, że i tak przyjdę za tobą. - dotknął ponownie jej policzka, muskając delikatnie jej skórę swoimi satynowymi, białymi rękawiczkami - Jesteś uwięziona. Nie możesz ode mnie uciec.
Zobaczył na jej ramieniu czerwoną rankę po..
Ugryzienie?
Dotknął opuszkami palców jej skóry i przyjrzał się temu dokładniej.
Cóż to może być?
- W każdym razie.. - podsunął jej tacę z jedzeniem - Proszę, zjedz.

Sachiko - Wed-08-12 17:00:31

- Nie, nie byłam pewna, czy tutaj przyjdziesz, po prostu spodziewałam się, że przez nasz kontrakt będziesz wiedział gdzie jestem...
Powiedziała cicho i spojrzała na tacę z jedzeniem. Była głodna, więc tak naprawdę nie mogła się mu sprzeciwić.
Westchnęła, po czym zaczęła powoli konsumować jedzenie, które przygotował Kei. W ogóle się do niego nie odzywała. Jej prawe ramię coraz bardziej swędziało.

Sida - Wed-08-12 17:39:54

- Jestem wyczuć w stanie aurę każdego. - powiedział z lekkim, sympatycznym uśmiechem.
Zauważył, że ranka na jej ramieniu zaczyna robić się coraz bardziej czerwona. Dotknął jej ponownie, uważając aby taca na jego drugiej ręce się nie przewróciła.
- Coś cię ugryzło? - zapytał dość zaniepokojonym głosem i zmarszczył swoje czarne, wydepilowane brwi.
Uważnie przyglądał się swoimi karmazynowymi oczami, ugryzieniu na ramieniu swojej pani.
Cholera..

Sachiko - Wed-08-12 23:36:46

- Ale moją najbardziej, prawda? - Zapytała cicho, spoglądając kątem oka na niego.
Spojrzała na swoje ramię, po czym wzruszyła lekko ramionami, krzywiąc się z bólu, kiedy zaczął dotykać ranki.
- Nie wiem... Szłam przez polanę i coś siedziało mi na ramieniu, potem ugryzło.
- Zaczyna piec i coraz bardziej swędzi... - Powiedziała cicho.
W pewnym momencie opuściła tacę z głośnym trzaskiem, otwierając szeroko oczy.
Jej ręka leżała bezwładnie na ziemi, ruszając się dziwnie, jakby w ogóle jej nie kontrolowała. Momentalnie złapała za szyję Kei'a, palcami rozdrapując jego skórę, nie chciała w ogóle puścić. Dziewczyna próbowała ją oderwać drugą dłonią, ale nie dawała rady. - N-Nie mogę jej kontrolować...

Sida - Thu-08-12 10:10:29

- Tak. Masz rację. - odpowiedział lakonicznie na jej pytanie i natychmiast wziął dłoń kiedy tylko się skrzywiła.
- Przypominasz sobie jak to coś mogło wyglądać? - zapytał zamyślony, przykładając palec do ust.
Brzdęk upadającej tacy wyrwał go z zamyślenia. Skierował swoje oczy na Sachiko. Jej źrenice były zmniejszone i wyglądała na.. przerażoną? Tak, chyba można tak to ująć.
Kiedy jej ręka wycelowała w jego szyję, chciał zrobić unik, ale ona była szybsza. Złapała go tak, że gdyby był człowiekiem na pewno by się udusił.
Ale jako demon nic nie czuł. Nawet tego, że z jego szyi jest zdzierana skóra. Nie musiał oddychać, więc to, że ktoś go dusi nie stanowiło żadnego problemu.
Patrzył na nią tylko zadumany, bez wyrzutów czy też żalu. Po prostu się o nią martwił.
On i tak nie może umrzeć.
Ale ona teraz tak.

Sachiko - Thu-08-12 10:49:42

Przygryzła mocno wargę i spuściła głowę, nie chcąc patrzeć na twarz Keia, oraz próbowała odsunąć swoją dłoń od jego szyi.
Milczała przez dłuższą chwilę i wzruszyła ramionami.
- Sama nie wiem, było dziwne kolorowe i szare skrzydła, po za tym nie zdążyłam się przyglądnąć, szybko odleciało... - Powiedziała cicho. Bała się, że całkowicie straci kontrolę nad swoim ciałem.

Sida - Thu-08-12 11:37:58

Kiedy spuściła głowę, dotknął jej podbródka i uniósł go tak aby na niego popatrzyła.
- Nie odwracaj wzroku. - powiedział prawie niedosłyszalnym szeptem, wciąż lustrując ją tym samym, zmartwionym wzrokiem co poprzednio.
- Nigdy nie słyszałem o takim stworzeniu. - być może coś, ktoś mu napomknął ale wyleciało mu to z głowy.
Nie śmiał oderwać dłoni swojej pani od szyi. Wiedział, że tak nie wypada.
- Naprawdę chcesz mnie zabić? - popatrzył na nią, ironicznie uśmiechając się do niej.

Sachiko - Thu-08-12 13:26:29

Spojrzała ponownie w jego oczy, milcząc przez dłuższą chwilę.
- Jak mam na ciebie patrzyć, skoro robię ci krzywdę...?
- Przepraszam... - Wyszeptała cicho i przygryzła mocniej wargę.
- Proszę, pomóż mi z nią, nie dam rady już jej tak trzymać... Boje się, że stracę kontrolę nad drugą ręką, nawet nie wiem co mi jest..

Sida - Thu-08-12 14:54:57

- Był taki zabójca, który po uduszeniu swojej ofiary, stawał im na twarz aby nie mieć wyrzutów sumienia. - uśmiechnął się do niej ironicznie - Gdzieś o tym czytałem. Może w jakiejś książce?
Obnażył swoje zęby, kiedy Sachiko poprosiła go o pomoc. Jednym, sprawnym ruchem oderwał jej rękę od swojej szyi i przytrzymał na odległość. Na jego karku i tchawicy widniało wiele wydrapanych ran, które już zaczęły się zabliźniać.
Mam nadzieję, że blizn nie będzie..
Ale tak naprawdę wcale nie to go martwiło. Wokoło ugryzionego miejsca, ramię zaczęło się robić czerwone. Coś jak gdy kleszcz się do nas przyssie.

Sachiko - Thu-08-12 20:20:22

- Proszę, nie mów mi takich rzeczy, jak robię ci krzywdę... - Wyszeptała cicho.
Kiedy z łatwością odsunął jej dłoń od siebie, jakoś zrobiło jej się lżej, nie mogła patrzeć na to, jak robiła mu krzywdę.
Poczuła, jak ugryzione miejsce zaczęło ją coraz bardziej swędzieć, przez co już nie wytrzymała i drugą dłonią zaczęła drapać ramię.

Sida - Fri-08-12 11:20:43

- Dlaczego? - zapytał zdziwiony - Mnie też można się pozbyć z powierzchni Ziemi. - odłożył jej rękę na wypaloną trawę - Wystarczy przebić moje serce specjalnym mieczem. - parsknął - W sumie nie mam zielonego pojęcia dlaczego ci o tym mówię.
Nie, nie chciał umrzeć.
- Oi! - wykrzyczał, kiedy jego pani zaczęła drapać się po ugryzieniu - Nie drap tego. Będzie jeszcze bardziej swędziało. Musisz wytrzymać. - wstał i zabrał tacę - Nie jesteś dzieckiem. - popatrzył na nią dość pogardliwym spojrzeniem, ale nie ujawnionym wprost.
Musimy znaleźć kogoś kto będzie umiał sobie z tym poradzić.
- Ale najpierw wróćmy do domu.. - spojrzał na nią - Możesz iść?
Zauważył, że po spodniach Sachiko wije się jakaś wielka, tłusta dżdżownica, więc nachylił się nad swoją panią jak do pocałunku, wziął robaka i pokazał jej co zrobił aby nie miała żadnych wątpliwości.
- Dżdżownica. - wrzucił ją do wielkiego padołu. Niech spoczywa w pokoju.

Sachiko - Fri-08-12 11:59:06

- Po prostu nie chcę cię skrzywdzić, powinieneś to wiedzieć! - Podniosła głos, przygryzając jeszcze mocniej wargę.
Denerwowało ją to, że jak za każdym razem mówi mu co do niego czuje, on i tak mówi i robi swoje.
- Nic mi nie będzie, to tylko ugryzienie... Zresztą, nie powinieneś się o mnie martwić, nawet jeśli jestem twoją panią. - Powiedziała cicho i odsunęła dłoń od ramienia, po czym spojrzała na Kei'a, który się do niej przysunął i pokazał grubą dżdżownicę. Nie bała się jej, chociaż trochę brzydziła. - Dziękuję... - Powiedziała cicho i podniosła się, chwiejąc lekko.  - Nie, poradzę sobie. - Zaczęła powoli iść w stronę hotelu.

Sida - Fri-08-12 13:20:19

- Rozumiem. - wymamrotał lakonicznie i ruszył za nią, tak aby móc ją chronić w razie gdyby coś ich zaatakowało.
Teraz była człowiekiem. Sama nie miała możliwości obrony.
Swój łuk też prawdopodobnie zostawiła w pokoju..
Srebrną tacę włożył pod pachę i ciągle wpatrywał się w ugryzienie na ramieniu swojej pani.
- Oczywiście, że powinienem się martwić. - powiedział, uważnie, wręcz namolnie ją obserwując.
Coś jest nie tak..
I było. A Kei doskonale potrafił wyczuć takie rzeczy.

https://www.worldhotels-in.com/ Ubytovåní ŠardŞå