Naoki - Sat-07-12 14:08:45

http://img254.imageshack.us/img254/7909/lozkajaponskie1.jpg
W japońskim stylu, czyli ulubionym Nao-chana. Czysto, przejrzyście, niewiele mebli (po drugiej stronie pokoju jedynie szafa, kilka półek no i oczywiście biureczko, na którym stoją tak nowoczesne sprzęty jak TV. Ach, nie można zapomnieć o drzwiach do małej, przyjemnej łazieneczki!) - no żyć nie umierać! Naoki miał takie szczęście, że pokój nr 5 znajduje się na parterze i jest najbardziej wysunięty, dzięki czemu ze środka jest naprawdę piękny widok - i to o każdej porze roku. A kiedy tylko zasłoni się te ogromniaste okna, napije się kilka łyków sake i zaprosi do pokoju jakąś słodką panienkę... Ach, wtedy Lisek jest w siódmym niebie! ♥

Suyin - Wed-07-12 14:05:48

Suyin podeszła powoli pod drzwi pokoju numer 5. Słyszała plotki o lokatorze tego pokoju. Jeśli to co mówili inni było prawdą, może w końcu spotka kogoś swojego pokroju. Właściwie... nie wiedziała w jakim celu przyszła, ale czy to ważne? Wystarczyłoby, że przekona się, że i on jest kitsune.
Bez wahania zapukała w drzwi. Nawet nie drgnęła jej powieka. Czekała, aż ktoś jej otworzy.
Jak będzie wyglądał? Jak będzie się zachowywał? Jak na nią zareaguje? Te pytania krążyły w głowie Suyin...

Naoki - Thu-07-12 14:11:37

Naoki mruknął coś gniewnie pod nosem, słysząc głuchy odgłos dochodzący od strony drzwi. Przeturlał się na drugi bok, zasłaniając twarz poduszką i krzywiąc się. Że też nie można sobie pospać! Chłopak był zmęczony po wyczynach jego irytującego kochanego sąsiada, toteż odreagowywał już któryś dzień z kolei, w ciągu dnia wybywając z hotelu i zabawiając się na mieście, aby następnie wrócić nad ranem i spać do godzin popłudniowych.
Kiedy pukanie się powtórzyło, przeklął kilka razy pod nosem, po czym jednym ruchem zrzucił z siebie puchatą kołdrę i zaczął się powoli podnosić. Jeśli za drzwiami będzie stał Kei, to Naoki przysięga, że go zamorduje, a następnie rozwali cały hotel. Nie był w humorze na towarzystwo tego demona.
Potrzebował kilku sekund, aby wstać i utrzymać się w - prostej - pozycji stojącej. Zerknął kątem oka na zegarek, a z jego ust wydało się jęknięcie. Pięknie! Dzisiaj to sobie nieźle pospał.
Nie spiesząc się zbytnio (jak to coś ważnego, to gość poczeka!) przeciągnął się niczym jakiś kotek, wydając z siebie przyjemne mruknięcie. Jeszcze tylko szybki rzut oka na stojące nieopodal lustro (aby się tylko przekonać, że jego luźne spodnie, w których tylko zwykł spać, bo w końcu w koszuli trochę za gorąco, prawie zsunęły się do połowy pośladków, brązowa czupryna przypominała prędzej ptasie gniazdo, a twarz była odzwierciedleniem wszystko, co przeszedł ostatniej nocy). Z lekkim niezadowoleniem przeczesał niedbale swoje włosy, jednak stwierdzając po chwili, że w sumie i tak wyglądają dobrze, zaprzestał tej czynności i wreszcie podszedł do drzwi. Natychmiast je otworzył, od razu opierając się o framugę i mrużąc swoje oczka.
Kobieta! Odetchnął z ulgą, zadowolony, że to nie jego sąsiad. Uśmiechnął się blado, po czym spytał spokojnie:
- W czym mogę pomóc?

Suyin - Thu-07-12 14:21:25

Suyin od razu skierowała swój wzrok na chłopaka, który otworzył jej drzwi. Jego wygląd był nieco inny, niż sobie wyobrażała. Wystarczyło jednak, że spojrzała w głębię oczu chłopaka, by przekonać się, że to o czym słyszała było prawdą.
Był w samych spodniach... czyżby jeszcze spał, a ona wyrwała go ze snu?
-Przepraszam.... już nic takiego - powiedziała ze spokojem nadal wpatrując się w jego brązowe oczy. Był taki jak ona. To wszystko czego pragnęła się dowiedzieć.

Naoki - Thu-07-12 14:31:59

Naoki przechylił głowę w prawo, zaspanym wzrokiem lustrując wpierw ciało kobiety, a następnie jej twarz. Przetarł po chwili oczy, uświadomiwszy sobie, że coś mu tu nie pasuje. Był jednak jeszcze na tyle niemrawy, że nie mógł odgadnąć, co dokładnie.
- Czekaj, czekaj - powiedział szybko, chcąc zatrzymać dziewczynę. Ziewnął jeszcze dyskretnie, po czym dodał: - My się nie znamy, prawda? - spytał głupkowato, bo nic innego nie przyszło mu do głowy. Spojrzał jednocześnie jej w oczy, po czym nagle zastygł w bezruchu. W mgnieniu oka dobudził się całkowicie.
- Ach, idiota ze mnie! - jęknął, po czym uderzył się nagle swoim czołem o framugę. - Wybacz, wybacz, ale procenty we krwi robią swoje, a spanie do tej godziny to już tym bardziej. Boże, jak mogłem nie poznać kogoś ze swojego rodu... - dodał już szeptem, z nieukrywaną złością, która jednak skierowana była w jego osobę. Nie czekając na żadną reakcję dziewczyny, złapał ją szybko za szczupły nadgarstek, po czym pociągnął w swoją stronę, tak że wylądowała na jego klatce piersiowej. Rozejrzał się jeszcze uważnie po korytarzu, po czym zamknął głośno drzwi i przekręcił klucz w zamku.
- Wiesz, bałem się, że kochany Keiuś, czyli mój sąsiad, będzie nas podsłuchiwał - powiedział cicho, a na jego twarz znowu wkradł się ogromny uśmiech. Puścił dziewczynę, najwyraźniej nawet nieświadomy tego, że przed chwilą wylądowała w jego ubraniach, po czym rozejrzał się po pokoju.
- Wybacz za bałagan, ale ostatnio prowadziłem właściwie... koczowniczy tryb życia. Taak, tak bym to nazwał. Nie miałem czasu, aby sprzątać - zaśmiał się cicho i szybko kopnął bosą stopą kołdrę tak, aby cała znalazła się na łóżku. Spojrzał ponownie na dziewczynę.
- Jak masz na imię, moja droga? Napijesz się czegoś?

Suyin - Thu-07-12 14:43:18

Suyin nie zdążyła nic odpowiedź, gdy chłopak nagle przyciągnął ją w swoją stronę. Dziewczyna była nieco zmieszana jego zachowaniem. Był.... roztrzepany. A porządek w jego pokoju pozostawiał dużo do życzenia. Bezwstydnie odgarnął wszystko na jedną kupkę.
Suyin otrzepała swoje ubrania z wszelkiego brudu. Była jego zupełnym przeciwieństwem, ponieważ w jej progach zawsze panował pedantyczny porządek.
Rozejrzała się jeszcze szybko po pokoju, by w pewien sposób ocenić chłopaka. Czym się zajmuje, co często robi. Poszukała wzrokiem jakichkolwiek zdjęć, lecz nie zauważyła takowych.
-Jestem Suyin. I masz rację, jesteśmy z tego samego rodu. - powiedziała znów przyglądając się nowemu znajomemu. Nie peszyło jej to, że nie miał na sobie ubrania, lecz w pewien sposób dziwnie się z tym czuła. - Nie dziękuję. Nie chcę pić - dodała nie odwracając wzroku.

Naoki - Thu-07-12 14:54:16

- Zazwyczaj poznaję od razu, wybacz jeszcze raz. W takim razie co robisz w tych okolicach, Su-chan? - spytał, stając po chwili pod szafą i otwierając ją. Wyglądnął zza drzwi na dziewczynę, aby cały czas mieć ją na oku. - Ach, co ja mam za maniery! Jestem Naoki. Naoki Yume, jeśli chodzi o ścisłość - powiedział, szczerząc się do niej w uśmiechu i wyjmując jakąś koszulę. Przeklął cicho pod nosem, zauważając, że była cała pomięta. Ach, przydałoby się tu żelazko! Albo jeszcze lepiej - kobieca ręka. Wiedział lepiej niż kto inny, że kobieta w mig potrafi doprowadzić wszystko do porządku.
Narzucił na siebie szybko koszulę i nadal niezrażony obecnością Suyin, ściągnął luźne spodnie, w których zazwyczaj śpi, przez co na dolnej części ciała miał teraz tylko bokserki. Cóż, najwyraźniej traktował dziewczynę prawie jak rodzinę z racji tego, że także była Kitsune. Po chwili wdział na siebie jakieś luźne jeansy i zabrał się za ścielenie łóżka.
- Zazwyczaj tu jest porządek, głowę daję. Także nie lubię mieszkać w bałaganie. Jednak ostatnio z powodu mojego sąsiada - wskazał kciukiem na ścianę - byłem tak wkurzony, że nawet nie myślałem o tym, aby tu sprzątać. Usiądź, moja droga - powiedział, pokazując jeden z dwu niskich, miękkich foteli w rogu.
- Mógłbym jeszcze tylko poznać twoje nazwisko? Jestem ciekawy, czy znam kogoś z twojego rodu.

Suyin - Thu-07-12 15:04:39

Suyin skierowała się we wskazane miejsce. Była zaskoczona otwartością gospodarza. Nie znała wcześniej nikogo kto by się tak przy niej zachowywał. Usiadła w niskim fotelu z wyprostowanymi placami i dłońmi skrzyżowanymi na kolanach. Starała się nie zwracać uwagi na przebierającego się chłopaka.
-Takamura. Tak brzmi moje nazwisko. - odpowiedziała co jakiś czas zerkając w stronę chłopaka. - I rozumiem, że niektórzy mają problem z zachowaniem porządku. Nie wiele osób umie sobie z tym poradzić... - dodała przecierając dłonią zakurzony stolik.
Zastanowiła się nad jeszcze jednym pytaniem - "Co ona tu w ogóle robi?". Nie wiedziała, więc nie odpowiedziała. Jego imię coś jej mówiło, lecz nie była pewna. Od wielu lat nie była w rodzinnych stronach.

Naoki - Thu-07-12 15:18:15

- Ach, Takamura, mówisz? - spytał w zamyśleniu chłopak, stając w miejscu i podpierając podbródek dwoma palcami. Zmarszczył na chwilę brwi, najwyraźniej grzebiąc w swoich wspomnieniach. - Znałem kiedyś Jina Takamurę. Kitsune w średnim wieku. To twój ojciec, wuj? Ktokolwiek z rodziny? - Spojrzał na nią kątem oka, po czym podszedł do łóżka i zaczął je ścielić tak, aby wygląd był miły dla oka. Po chwili pościel leżała idealnie skrojona. Uśmiechnął się pod nosem z satysfakcją.
- Ależ nie! Jeśli tylko zechcę, to potrafie zadbać o czystość. Chyba wszystkie kitsune mają to we krwi. U mnie problem jest w tym, aby zabrać się za robienie porządków - roześmiał się nerwowo, widząc czyn Suyin. No co? Kurz nie jest wcale taki straszny. Lisek nigdy nie przejmował się roztoczami.
- Gdybym wiedział, że przyjdziesz, wszystko by tu lśniło. No ale nieważne, porozmawiajmy o czymś innym. Coś konkretnego cię do mnie sprowadza? Może jakieś sprawy z naszego rodu? Ach, tak dawno nie widziałem zadnego kitsune, że wręcz zapomniałam, jak piękne potrafią być kobiety naszej rasy! - powiedział, kładąc swoją dłoń na czole. Puścił do ciemnowłosej oczko i po chwili usiadł w fotelu obok niej. Nie spuszczając z niej wzroku, zapytał:
- Sama przybyłaś w te strony? Czy może masz jakiegoś towarzysza? - Cóż, Naoki zamiast słowa towarzysz najchętniej wstawiłby kochanek, jednak nie chciał być na tyle otwarty, bo widział, że dziewczyna ceniła sobie inne zachowanie.

Suyin - Thu-07-12 15:32:09

-Znałeś Jina Takamurę? To mój ojciec... - odparła Suyin spoglądając na Naokiego. - A co do czystości, to chyba masz rację. Jeśli ktoś chce to potrafi. - dodała rozluźniając się. Z każdą chwilą czuła się coraz bardziej jak u siebie. Zamknęła na chwilę oczy i uśmiechnęła się delikatnie otwierając je z powrotem. Zignorowała komplement chłopaka. Coś takiego nigdy na nią nie działało.
-Przybyłam tu kilka dni temu. Szukałam kogokolwiek naszego pokroju. Podróżowałam sama prawie 3 lata, a wcześniej nie udało mi się nikogo znaleźć. Powiedzmy, że... pokłóciłam się z rodziną. - dodała patrząc na drugiego Kitsune. Nie za bardzo miała ochotę o tym opowiadać.

Naoki - Thu-07-12 20:06:38

- Znałem, znałem. Odważny człowiek, naprawdę! Byłem brzdącem, gdy wyratował mnie z poważnych tarapatów - powiedział ze śmiechem, przypominając sobie, jak w wieku jedenastu lat zaczął odkrywać tajniki - eufemistycznie mówiąc - domów, w których mieszkają panny lekkich obyczajów. Cóż, najgorzej było, gdy raz został postawiony pod ścianą i zmuszony do zapłacenia kilku tysięcy yen tylko dlatego, że znajdował się w pobliżu. Ach, gdyby nieopodal nie przechodził wtedy pan Takamura, który po prostu szedł odwiedzić mieszkającego niedaleko przyjaciela, Naoś pewnie dziś byłby martwym Naosiem. - Zresztą przyjaźnił się z moją rodziną - mruknął, machając od niechcenia ręką. Uśmiechnął się czarująco, po czym nagle wziął delikatnie do dłoni kosmyk jej włosów.
- Ich kolor jest identyczny jak twojego ojca. Chociaż, oczywiście, on nie miał takich długich - szepnął cicho, po czym przymknął nagle oczy i wtulił policzek w jej włosy, jednocześnie wdychając ich zapach. - Ach, jak dawno nie czułem obecności kitsune... Nawet nie zdawałem sobie sprawy, że mi tego brakuje... - mruknął, będąc nadal w tej samej pozycji.
- Trzy lata? Nie stało ci się nic przez ten czas? - spytał, otwierając lekko jedno oko i spoglądając na nią. Nie chciał na razie dopytywać się o jej relacje z rodziną, bo widział, że był to trudny temat. Jeśli dziewczybna będzie chciała, sama mu powie.

Suyin - Thu-07-12 20:17:30

-Mój ojciec miał wielu przyjaciół - powiedziała po usłyszeniu o znajomości Naokiego z ojcem Suyin. Cóż.... mówiąc szczerze zawsze ja to dziwiło. Za każdym razem komuś pomagał, do kogoś szedł... Dlatego nie często bywał w domu. Nikt nigdy do końca go nie poznał. Kim był naprawdę? Sama tego nie wiedziała.
Spojrzała na chłopaka z zaskoczeniem, gdy wtulił się w kosmyk jej włosów. Nigdy ich nie ścinała i tylko ona i jej matka dotykały ich wcześniej. To było dziwne uczucie. Ostrożnie zabrała je z ręki chłopaka. Wolała by się nie zbliżał. Słyszała co nieco o jego wybrykach i nie chciała stać się kolejną głupiutką panienką, którą uwiedzie.
-Trzy lata to nie tak długo, jeśli wie się, gdzie się zatrzymywać i z kim zadawać - powiedziała obserwując Naokiego. - Jak widać jestem cała.

Naoki - Thu-07-12 20:26:54

- Cóż, kitsune z natury są bardzo przyjacielskie i łatwo się przywiązują. W końcu to liski, a liski lubią obecność innych - zachichotał, wzdychając cicho, gdy zabrała jego rękę. Ech, szkoda, że nie trafił na kogoś, kto z miłą chęcią by się do niego przytulił. Ale sama obecność kogoś z jego rodu wynagradzała mu wszystko - mógł przynajmniej odpocząć od demonów i shinigami, których ciągle spotyka na swoim kroku. Och, chyba znielubi te rasy tak samo jak czarnownice.
- Dla nas to może nie tak dużo. Dla ludzi wręcz przeciwnie. - Umilkł na chwilę, po czym spojrzał na nią bystro. - Cóż, widzę tylko twoją piękną twarz i to, że masz wszystkie kończyny. Ale nie mam pojęcia, jak z resztą ciała, więc nie mnie oceniać, czy aby na pewno nigdy nic ci się nie przytrafiło - powiedział cicho i wstał. Milcząc, podszedł do wszystkich okien i zaczął je po kolei zasłaniać. - Gdy robi się ciemno, lepiej siedzieć przy sztucznym świetle. Z racji tego, że ten pokój jest najbardziej wysuniętym, często ktoś staje tuż obok i robi sobie żarty lub nawet próbuje straszyć. No ale widoki są stąd pięknie - powiedział melodyjnym tonem, po czym zaświecił wysoką, stojącą na ziemi lampę, która zaczęła dawać mdłą poświatę na środek pokoju. Wrócił po chwili do Suyin i z powrotem usiadł na swoim miejscu. Mimo że nie byli prawie w ogóle oświetleni, to i tak widział doskonale wszystkie rysy jej twarzy.
- Masz się gdzie zatrzymać?

Suyin - Thu-07-12 20:36:45

-Tak. Widoki stąd są przepiękne - odparła widząc jak zasłania okna grubymi zasłonami. - Zatrzymałam się w tym hotelu, ale mój pokój znajduje się w starszej jego części na pierwszym piętrze. Mam tam więcej prywatności.... przynajmniej tak sądzę - odparła z westchnieniem. - Pozostali mieszkańcy napawają mnie pewnego rodzaju obawą. Nie przepadam za demonami i jest ich tu pełno. - dodała patrząc na rysy twarzy towarzysza. Przy nikłym świetle trzeba się było dokładnie przyjrzeć, by wiedzieć jaka jest jego reakcja. Po chwili spojrzała na światło dochodzące ze środka pokoju. Robiło się późno... ale przynajmniej przez chwilę poczuła się jak w domu. Było ciepło i zapach przywoływał wspomnienia: miłe i te gorsze również, choć trzeba przyznać, że było ich mniej. Policzki Suyin nieznacznie się zarumieniły w chwili, gdy zdała sobie sprawę z jego wcześniejszych słów. Dotarły do niej tak późno.... Ech... wolała to przemilczeć.

Naoki - Thu-07-12 20:53:10

- Całe szczęście, że byłem jedną z pierwszych osób, które przyszły po klucz. W innym wypadku nie dostałbym tak ładnego pokoju - mruknął, rozsiadając się wygodniej na miękkim fotelu i przymykając oczy. Ach, wreszcie spokój. A w dodatku spędza ten wieczór w naprawdę miłym towarzystwie. No czego chcieć więcej?
- Ach, na pierwszym piętrze? Cóż, faktem jest, że im dalej w górę, tym mniej ludzi. Ale ja wolę parter. Doszły mnie słuchy, że chyba w dziesiątym mieszka jakaś czarownica. Katsumi czy jak jej tam - powiedział, wzdrygając się i krzywiąc na samą myśl. Boże, całe szczęście, że jeszcze nie spotkał tamtej kobiety. Chyba musiałby wtedy w tempie natychmiastowym opuścić Elyanos.
- Demony, mówisz, tak? Doskonale cię rozumiem. Tak się składa, że w pokoju obok jest jeden, który wyjątkowo uprzykrza mi życie. No ale ostatnio na szczęście się uspokoił. Mam nadzieję, że już więcej nie będę miał przygód z jego udziałęm - jęknął, ponownie przypominając sobie sprawę z nieszczęsnym liścikiem, przez który stracił szansę na bliższe zapoznanie się z miłą elfką. Ech, życie.
- Ale nie martw się, nie spodziewam się aktualnie gości. Ostatnimi dniami to ja wychodziłem wszystkich odwiedzać. - Uśmiechnął się lekko, opierając swój policzek o nadgarstek i przyglądając się z uwagą twarzy Suyin. Zagwizdał cicho pod nosem.
- Rumienisz się, moja droga. Jak słodko!

Suyin - Thu-07-12 21:03:57

Suyin zaśmiała się słysząc jego słowa na temat demona, który z nim sąsiaduje. O tym również słyszała zabawne historie. Nie wdając się w szczegóły... nie przepadali za sobą.
Gdy zrozumiała, że towarzysz zauważył jej rumieńce zwróciła się twarzą w jego stronę. W jej oczach skrzyły iskierki rozbawienia, które wcześniej widziała naprawdę niewielka grupka osób.
-Rumieńce oznaczają różne rzeczy, lecz trudno dowiedzieć się zwykle z jakiego powodu wystąpiły, czyż nie? - odparła zagadkowo.
Dawno nie spędziła tak miłego wieczoru. Założyła kilka kosmyków włosów za ucho i całą swoją uwagę skupiła na lampce: jedynemu światłu w całym pokoju.

Ameno - Thu-07-12 21:16:43

Była ciekawa kogo spotka tutaj jako pierwszego. Mogła się tylko domyślać, ale miała nadzieję, że nie wpadnie znowu na tego demona, który doszczętnie roztargał jej nerwy przez co ciągle była jeszcze lekko poddenerwowana i ręce jej się trzęsły.
Podeszła do drzwi i wyciągnęła słuchawki z uszu jednocześnie pukając lekko łokciem w drzwi.
Wejść czy nie wejść?, zastanawiała się chwilę.
W końcu postanowiła, że wejdzie. Wcisnęła słuchawki do kieszonki mundurka i lekko nacisnęła klamkę starajac się nie robić hałasu, jak to zwykle robiła w nawyku.
Gdy otworzyła na tyle szeroko, że mogła zobaczyć część pokoju wsunęła drobną główkę w szparkę.
- Uchm... - zmieszała się widząc chłopaka i dziewczynę razem gawędzących. - Prze-przeszkadzam?

Naoki - Thu-07-12 21:27:10

Naoki zaśmiał się cicho, po czym kiwnął głową.
- Wybacz mi to, co teraz powiem, ale akurat w moim towarzystwie kobiety często się rumieniły, więc po którymś razie doskonale znałem przyczynę - mruknął cicho, pokazując palcem swoje policzki. No co? Nie kłamał! To były po prostu fakty, nawet jeśli brzmiał zupełnie jak jakiś narcyz. Nie miał zamiaru udawać niewiniątka przed suyin. Dodał po chwili o wiele delikatniejszym tonem: - Ale racja, z twojej twarzy nie mogę wyczytać praktycznie nic. Masz zimny, twardy wzrok, niepodobny do żadnej lisiej kobiety, którą znam, bo one zazwyczaj są śmiałymi, wesołymi istotami. Mimo że wyglądasz na niedostępną, to jednak istnieją sytuacje, w których porafisz czuć się dobrze i swobodnie. Nawet się wtedy rumienisz, jak to wcześniej zauważyłem, a w międzyczasie twoje oczy przestają patrzać się na mnie lodowato, a nawet mam wrażenie, że zaczyna bić z nich ogromne ciepło. Kiedy jednak zwrócę na to głośno uwagę, ty spoglądasz w inną stronę, twoje spojrzenie ode mnie ucieka i znowu nie wiem, jak mam cię rozgryźć. Czemu tak jest? Przecież jesteś kitsune, tak jak ja, powinienem wiedzieć o tobie prawie wszystko - szepnął, przybliżyając swoją twarz na niebezpieczną odległość. Nie chciał jej teraz całować ani dotykać, choć musiał przyznać, że była to kusząca propozycja. Nie. Naoki chciał, aby Suyin się przed nim otwarła, aby wreszcie mogła wyrzucić z siebie wszystkie żale, które zbierała przez ostatnie lata.
Drgnął, słysząc, jak ktoś otworzył drzwi. Natychmiast odsunął się od dziewczyny, przybierając swój naturalny, spokojny wyraz twarzy, po czym spojrzał na przybysza. Uśmiechnął się, widząc małą dziewczynkę.
- Doberek, księżniczko. Cóż, nawet jeśli tak, to przecież cię już nie wygodnię, prawda? Wejdź! - Zachęcił ją ruchem dłoni, dobrze się jej przyglądając. - Ach, jesteś demonem? Popatrz, Su, o wilku mowa!

Suyin - Thu-07-12 21:40:58

Słowa Naokiego sprawiły, że Suyin patrzyła na niego z zaskoczeniem. Zwrócił uwagę na wiele szczegółów. Przynajmniej w jednym się nie pomyliła: był prawdziwym kobieciarzem. Wiedział co powiedzieć, by serce dziewczyny zaczynało mieć wątpliwości.
Przez chwilę Suyin zapragnęła opowiedzieć mu o wszystkim, lecz zrezygnowała, gdy jego twarz znalazła się w niebezpiecznej odległości od jej twarzy.
Przez kilka sekund czuła się zmieszana i nie wiedziała co uczynić. Na szczęście w ostatniej chwili ktoś wszedł do środka sprawiając, że lisek się odsunął.
Demon. Kolejny.
-Tak. Zauważyłam. - odparła dziewczyna przyglądając się nowej towarzyszce.

Ameno - Thu-07-12 21:50:23

Przygryzła dolną wargę odwracając się by zamknąć drzwi.
Trzeba było zostać w pokoju idiotko!, skarciła samą siebie robiąc groźną minę.
Odwróciła się do towarzyszy wciąż stojąc pod drzwiami z rękami splecionymi przed sobą. Wymamrotała coś cicho pod nosem i zmusiła się do sztucznego uśmiechu.
- Owszem, jestem demonem. Ma to coś do rzeczy? - a więc pewnie mówili coś o demonach. Ciekawe...
Podeszła nieco bliżej lustrując pokój swoimi dużymi oczami. Podobało jej się tu cholernie, zwłaszcza, że był tu taki widok.
Wypuściła ze świstem powietrze ze swojego drobnego noska.
Ładnie tu, cholera ładnie, uśmiechnęła się sama do siebie.

Naoki - Thu-07-12 22:03:11

- Nie, nie! Mnie bynajmniej kobiety demony nie przeszkadzają. Gorzej, jeśli chodzi o mężczyzn. Ach, ci to dopiero są upierdliwi! - westchnął głośno, mając oczywiście na myśli swojego sąsiada. Wstał z fotela, po czym wskazał na niego ręką.
- Proszę, usiądź, droga... Jak masz właściwie na imię? - spytał, unosząc śmiesznie brwi i przyglądając się nieznajomej. Słodka, mała blondyneczka. W dodatku niewinna. Aż zbyt niewinna! Naokiemu wydawało się to trochę podejrzane. Demony z natury były bardziej cwane. Spojrzał kątem oka na Suyin, jakby próbując wzrokiem zapytać się, czy towarzystwo dziewczyny bardzo będzie jej przeszkadzało.
- Nazywam się Naoki, jestem kitsune. A to jest Suyin, moja... Ach, Su-chan, kim my właściwie dla siebie jesteśmy? - zwrócił się do ciemnowłosej, uśmiechając się ciepło. Spokojnie mógł powiedzieć dziewczyna z tego samego rodu czy po prostu przyjaciółka. Jednak Naoś był cholernie ciekawy odpowiedzi. Co też Su-chan może o nim sądzić po paru minutach tej rozmowy? W sumie mogłaby odpowiedzieć, co zechce - poczawszy od siostry, skończywszy na kochance. A co mu tam!
- Podoba ci się w pokoju? - spytał, przekręcając głowę w prawo i podążając za wzrokiem blondynki. Pochwalił się jednocześnie w duchu, że recepcjonistka dała mu klucz do tak ładnego pomieszczenia.

Suyin - Fri-07-12 08:37:59

Suyin przyglądała się nowo przybyłej. Wyglądała bardzo młodo i niewinnie. Po minie Naokiego mogła się domyślić, że mu się spodobała. Cóż... nie lubiła demonów, ale w końcu to nie jej decyzja czy dziewczyna zostanie, czy nie. Jakoś da radę, najwyżej wyjdzie wcześniej.
-Znajoma - dokończyła za chłopaka. - Po prostu znajoma.
Po co miała mówić więcej? Nie znali się długo z Naokim, więc na pewno nie mogła go nazwać przyjacielem. Rodzina? Nie. Chociaż oboje byli z tego samego klanu, nie byli w żaden sposób spokrewnieni. Zapewne dziewczyna domyśli się, że i ona jest Kitsune.

Naoki - Fri-07-12 09:17:30

- No właśnie znajoma. Oboje jesteśmy kitsune tak w ogóle - dodał, bo nie miał zamiaru kryć się ze swoją rasą - droga... demonico. Nie mam pojęcia, jak cię na razie nazywać. Do jedynego demona, z którym zmuszony jestem utrzymywać kontakt, zwracam się debilu, piekielny sąsiedzie bądź z nutką sarkazmu kochanie, ale to już inna bajka - mruknął, machając od niechcenia ręką. Ach, dlaczego ciągle schodził na temat Keia? Jakby nie mógł zająć się dwiema uroczymi panienkami, które właśnie go odwiedziły!
Uśmiechnął się pod nosem, słysząc odpowiedź Suyin. Tak jak myślał - dziewczyna rzadko otwierała dla innych swoje serce. Naoś zaczął podejrzewać, że i tak był jednym z niewielu, którzy widzieli jej rumieniec.
Usiadł po chwili na skraju łóżka, aby dokładnie widzieć obie kobiety.

Ameno - Fri-07-12 09:39:07

Chwilę się zastanowiła marszcząc czoło.
- Chyba wiem o kogo Ci chodzi - mruknęła przypominając sobie co się stało na cmentarzu.
Kiwnęła głową i posłuszne poszła w stronę fotela uważnie przyglądając się chłopakowi.
- Ameno - spojrzała kątem oka na dziewczynę o imieniu Suyin. Chyba już za mną nie przepada. Cóż... może uda mi się jakoś to zmienić, westchnęła w myślach. - Miło mi poznać.
Zatrzymała się przed Naokim i zmrużyła oczy.
A to co?, zastanowiła się odwracając całkowicie do kitsune.
Wyciągnęła drobną rączkę w stronę jego twarzy i delikatnie przejechała kciukiem pod jego okiem.
- Co to jest? - zapytała cofając rękę.
Widziała już kiedyś takie coś. Pozostało tylko pytanie: gdzie?
Poszła dalej zostawiając za sobą słodki zapach wanilii, który zaczynał ja drażnić, ponieważ był ciut za mocny. Klapnęła na fotelu i zakaszlała kilka razy chrząkając na koniec i potrząsając głową.
- Ostatni raz - wycharczała i znowu zakaszlała.

Suyin - Fri-07-12 09:46:30

Suyin przyglądała się wszystkim poczynaniom zarówno Naokiego, jak i Ameno. Postanowiła, że postara się do niej przekonać, mimo że zachowywała się trochę... z z resztą nie ważne. Dziwnie poczuła się w towarzystwie kolejnej osoby. Krępowała się w większej grupce osób, dlatego starała się nic nie mówić, jeśli nie było takiej potrzeby.
Była ciekawa jak na demonicę zareaguje jej towarzysz. Wydawał się chyba zadowolony z takiego obrotu sprawy.

Naoki - Fri-07-12 10:00:30

Naoki roześmiał się serdecznie, opierając łokcie o swoje kolana.
- Ach, chyba wszyscy znają tego pana! Swoją drogą, dziwię się, że ta charakterystyczna shinigami o różowych włosach nadal się z nim trzyma. Jak jej było? Sachi! Tak, chyba Sachi! Sympatyczna dziewczyna, nie wiem - mruknął, spoglądając ponownie w stronę demonicy i uśmiechając się wesoło. Cóż, według niego wszystkie kobiety - prócz czarnownic, rzecz jasna - były pociesznymi stworzeniami.
- Ameno, mówisz? Hmm, wolę mówić Amu-chan - powiedział po chwili zastanowienia, puszczając blondynce oczko. Słodkie imię z pewnością pasujące do tak słodkiej osóbki.
Spojrzał na nią wpierw z lekkim zaskoczeniem, jednak dotknął lekko jej drobnej dłoni, gdy pogładziła go po policzku. Mruknął cicho z zadowoleniem, przyglądając jej się.
- Masz na myśli te cudaczne serduszka? Taka moja mała ozdóbka! Właściwie każdy w mojej rodzinie zawsze nosił coś podobnego - powiedział, dotykając opuszkiem kciuka swojej skóry.
- Su-chan, mam nadzieję, że dobrze się czujesz? - spytał, spoglądając na ciemnowłosą. Chodziło mu oczywiście o to, czy obecność demonicy jej nie wadzi - w końcu nie chciał, aby ktoś w tym pokoju czuł się nieswojo.

Ameno - Fri-07-12 10:14:51

- Hm... w sumie... nie przedstawiali się - w sumie ona sama też się nie przedstawiła. Tfu - Czy ja wiem czy sympatyczna... trochę małomówna. Nie znam się - baknęła pod nosem.
Chrząknęła lekko zakłopotana.
- Jeśli wolisz tak to ja Ci pozwalam. Lubię jak ktoś nazywa mnie inaczej jak powinien, albo jak wymyśli coś innego - zaśmiała się dziecięco, zauważywszy puszczone w jej stronę oczko.
Jedyne co w niej się nie zmieniło to właśnie ten dziecięcy śmiech. Stwarzał problemy gdy za długo się śmiała bo wtedy zaczynała się dusić. Mimo to i tak jakoś żyła.
- Pozwolisz, że ja będę Cię nazywać Nao-chan? - uniosła lekko kąciki ust.
Drgnęła pod wpływem jego dotyku na swojej ręce.
- Rozumiem - powiedziała najciszej jak umiała i spojrzała na Suyin.

Suyin - Fri-07-12 10:22:39

Suyin przyglądała się pozostałej dwójce w milczeniu. Gdy Naoki zwrócił się do niej z pytaniem, czy jej nie przeszkadza towarzystwo Ameno popatrzyła jedynie na chłopaka.
-Nie. Oczywiście, że nie. - odparła.
Mimo to wstała i podeszła do drzwi. Poczuła się, tak jakby im jedynie przeszkadzała. W końcu troje to już tłok.
-Zrobiło się późno. - powiedziała spokojnie naciskając na klamkę. - Nie będę już przeszkadzać. Gdybyś miał do mnie jakąś sprawę Naoki, to powinnam byś w swoim pokoju. Z łatwością trafisz. - dodała. - W takim razie dobrej nocy.

Naoki - Fri-07-12 20:07:37

- Ach, to jest jej wada, przyznam. Wolę gadatliwe kobiety. A przynajmniej demonice. Bo przyznam, że urzekają mnie na przykład przedstawicielki płci pięknej kitsune, których cała osoba jest owiana tajemnicą, a ja nie mogę za nic do niej dotrzeć... - powiedział, niby kierując swoje słowa w stronę Ameno, jednak cały czas miał utkwiony wzrok w Suyin. Uśmiechnął się pod nosem, wstając gwałtownie, gdy to samo zrobiła Suyin. Widział po niej, że obecność demona jej przeszkadza - z pewnością nie chciał jednak rezygnować z obecności drugiego kitsune - a już zwłaszcza kobiet. Z drugiej jednak strony Ameno zaczęła go fascynować. Była nietypową demonicą, to pewne.
- Oczywiście, Amuś! Nazywaj mnie, jak chcesz - powiedział wesoło, przechodząc obok niej oraz niby od niechcenia kładąc jej dłoń na głowie. Poczochrał jej włosy, tak jakby była jego dobrą przyjaciółką. Pochylił się nad nią z uśmiechem i wyszeptał, tak aby usłyszała tylko ona: - Wiem, że to nie jest twoja jedyna forma. Demony od zawsze były sprytne i o wiele groźniejsze. - Zamilkł na chwilę, po czym przybliżył swoje usta do jej ucha. - Tylko nie próbuj mnie oszukać, dobrze, kochana? Bo naprawdę będę wtedy zły... - zakończył cichym mruknięciem, prawie dotykając wargami jej ust.
Wyprostował się nagle i nie zwracając już uwagi na blondynkę, podszedł szybko do Duyin.
- Poczekaj. Nie chcę, abyś teraz szła. Jak wiesz, dawno nie spotkałem żadnego kitsune. Chcę porozmawiać, dowiedzieć się, co działo się z innymi, zanim opuściłaś swojego ojca. Co działo się z tobą przez te trzy lata... - dokończył cicho, kładąc nagle swoją dłoń na jej i zamykając szybko drzwi. Zagroził jej drogę własnym ciałem, stając niebezpiecznie blisko, i spojrzał na jej twarz. Po chwili zawiesił wzrok na jej rozwartych, różanych ustach. Przez jego ciało przeszedł przyjemny dreszcz. Ach, ile by dał za to, aby kobieta spędziła z nim tę noc...

Suyin - Fri-07-12 20:36:45

Suyin cofnęła się o krok, gdy Naoki zagrodził jej drogę.
-Chyba już powiedziałam. Jeśli chcesz porozmawiać, to przyjdź do mnie jutro. Troje to już tłok. Wolę nie wybuchnąć w jej obecności - odparła przyciszonym głosem, by nie urazić Ameno. - Wypuścisz mnie, czy nie? - zapytała nadal ze spokojem w głosie.
Dziewczyna nie miała zamiaru przepychać się koło gospodarza. Po prostu źle czuła się w towarzystwie demona. Nie łatwo przekonywała się do kolejnych osób. Jedna jak na dziś by jej w zupełności wystarczyła. Zrobiło jej się gorąco od bliskości ciała mężczyzny.

Naoki - Fri-07-12 20:53:59

Naoki zmrużył trochę oczka, nadal będąc od Suyin w tej samej odległości. Do jutra? Ach, on nie miał zamiaru czekać! Nie chciał czekać! Chciał porozmawiać z kobietą teraz, tutaj! Nie mógł sobie pozwolić na dłuższa zwłokę.
- Do jutra? Suyin, nie chcę czekać do jutra. Jaką mam pewność, że zastanę cię w pokoju? Skąd mogę wiedzieć, czy gdzieś nie uciekniesz, czy ktoś ci czegoś nie zrobi? Zrozum, że tak dawno nie spotkałem nikogo naszergo pokroju, że nie mogę tak po prostu tego zaprzepaścć... - szepnął cicho, lustrując dokładnie oczy dziewczyny. Mimo że na twarz przybrał maskę uśmiechu, był jednak pewny, że Suyin wyczytała z jego wzroku wszystkie emocje i uczucia, jakie w tym momencie przeszły przez jego ciało. A już z pewnością głęboką tęsknotę, którą trzyma w sobie od tak dawna.
- Rozumiem - szepnął cicho, nieświadomie zaciskając mocno drugą dłoń na framudze. Spuścił na chwilę wzrok, najwyraźniej nad czymś głęboko zamyślając. Nagle szepnął z wyraźnym podekscytowaniem: - A jeśli pomogę ci w pokonaniu tej fobi? Suyin, zostaniesz wtedy ze mną? Umówmy się, że od teraz będziemy pomagać sobie nawzajem. Bo, widzisz, jestem pod tym względem bardzo podobny do ciebie, nawet nie wiesz, jak bardzo. Z tą tylko różnicą, że ja nienawiść żywię do innej rasy - zaśmiał się cicho na koniec, dotykając delikatnie dłonią jej ramienia. Nie chciał, aby odchodziła. Trzymał się już ostatniej deski ratunku, byleby tylko ją zatrzymać. Ach, sam siebie nie poznawał. Gdyby to była inna kobieta, już dawno chwyciłby ją w ramiona, namiętnie pocałował i zabawił na resztę nocy!
No właśnie, gdyby to była inna kobieta. Nie potrafił teraz grać na uczuciach kogoś z tej samej rasy.

Suyin - Fri-07-12 21:05:27

Suyin niechętnie spojrzała w stronę demonicy.
-Nie dam rady... Widok, zapach... to wszystko potęguje we mnie rosnący gniew. Nie chcę jej zrobić krzywdy, rozumiesz? Nie zapanuję nad sobą. - powiedziała cicho, lecz wystarczająco by Kitsune ją usłyszał.
Dziewczyna czuła jak jej tętno przyspiesza. Po chwili zamknęła oczy i wzięła głęboki oddech. Powoli się uspokajała... tak, to zawsze pomagało na nieprzyjemne uczucia. Poza tym naprawdę robiło się późno. Nie mogła tu zostać na całą noc.
Jednak jego wzrok był nad wyraz szczery. Umowa brzmiała rozsądnie. Jeśli umiałaby zapanować nad nienawiścią żyłoby jej się tu o wiele łatwiej.
-Dobrze. Niech będzie. Zostanę, ale niedługo.

Naoki - Fri-07-12 21:27:50

Chłopak ujął delikatnie jej dłoń, po czym zacisnął na niej ostrożnie palce, najpewniej po to, aby dodać Suyin otuchy. Spojrzał kobiecie głęoko w oczy.
- Su, ty nic nie zrobisz, bo będę obok. A... gdyby ona jednak okazała się kimś złym, to cię obronię. Nie pozwolę skrzywdzić innego kitsune. Nigdy. A już zwłaszcza ciebie - powiedział szeptem tak, aby tylko ona usłyszała, i pochylił się nagle nad jej twarzą. Przez moment przemknęła mu myśl o pocałunku, jednak zdał sobie sprawę, że to zaprzepaściłoby wszystko. Oparł się więc po prostu czołem o jej, przymykając jednocześnie oczy.
- Jesteś zdenerwowana - powiedział. - Czuję to po twoim oddechu.
Uśmiechnął się blado, słysząc, że się zgadza. Pogładził kciukiem jej dłoń, nadal trwając w tej samej pozycji.
- No to umówione! Tylko nie próbuj mi stąd dzisiaj uciekać, dobrze?

Suyin - Fri-07-12 21:40:20

-Nie musisz mnie chronić. - Suyin cofnęła powoli dłoń. - Wystarczy, że mnie powstrzymasz odpowiednio wcześnie. Tyle wystarczy.
Kitsune odsunęła się o dwa do tyłu, by zwiększyć dystans między nią a chłopakiem, który z każdą chwilą był jej bliższy. Bała się do kogoś zbliżyć, by się potem nie zawieść.
-I ostrzegam, że robię się senna, więc ciepła herbata na pewno by mi pomogła - dodała starając się zmienić temat jej słabości. - Najlepiej z miodem i cytryną. Bez cukru.
Uśmiechnęła się do niego milej, by okazać swoje podziękowanie za jego wyrozumiałość i chęć pomocy. Powoli wróciła na swoje wygodne miejsce w fotelu, gdzie siedziała przed kilkoma minutami.

Naoki - Fri-07-12 21:50:50

- Wiesz, Su-chan, to po części także oznacza ochronę... - mruknął, zanim jeszcze się odsunęła, po czym zaczął wodzić za nią wzrokiem. Stał tak przez jakiś czas przy ścianie, a gdy się wreszcie ocknął, wybuchnął głośnym śmiechem i zaklaskał w dłonie. Nie chciał, aby Amu-chan pomyślała sobie coś dziwnego.
- Herbata, herbata! Oczywiście, już robię. Zielona, czerwona, czarna? A może biała? - spytał melodyjnym tonem, podchodząc swobodnie do małego czajniczka znajdującego się na szafce naprzeciw łóżka. Tym razem unikał wzroku Suyin, jakby obawiając się, że dziewczyna zorientuje się, że jego wesołość jest fałszywa. - A ty, Amu-chan? Jaką chcesz? - spytał naturalnym tonem, puszczając do dziewczyny oczko. - W ogóle to do której możesz tutaj zostać?

Suyin - Fri-07-12 22:01:15

-Zwykła - odparła Suyin obserwując poczynania Naokiego. - Najważniejsze, by nieco pobudziła - dodała po chwili podchodząc do okna.
Musiała odwrócić wzrok. Skupić się na czymkolwiek innym, by nie czuć obecności demona tak blisko niej. Dłonią odsunęła powoli grubą zasłonę i spojrzała na przepiękny widok. Tego mogła pozazdrościć. Ciemność nocy oświetlona nielicznymi latarniami. Nikt już nie spacerował przed budynkiem, co musiało oznaczać, że większość jest w swoich pokojach.

Naoki - Sat-07-12 16:33:18

- Zwykła, czyli czarna. Dobrze, czarna herbata raz dla panienki Suyin! - powiedział melodyjnym głosem, przygotowując napój. Spojrzał kątem oka w stronę, gdzie jeszcze przed chwilą stała Ameno, po czym zmarszczył zaskoczony brwi. Po demonicy nie było nawet śladu. W pokoju pozostał tylko on i Suyin.
- Hm? A cóż to? Wygląda na to, że Amu-chan postanowiła nas opuścić, moja droga! Ach, demony zawsze potrafiły pojawiać się nagle i znikać. Może jej coś po prostu wypadło. Najwyżej wróci później - powiedział po czym wziął do ręki kubek z parującą herbatą. Uśmiechnął się czarująco do kitsune i podszedł do niej. Wręczył jej delikatnie napój, nie spuszczając z niej oka.
- Wiesz, jeżeli chodzi o pobudzenie, to najlepszy jest jakiś inny trunek... Ach, mam jeszcze w barku butelkę bourbona. Ta whisky jest naprawdę dobra. Oczywiście, nie chodzi mi o to, abyś się upiła, skąd. Jednak alkohol z pewnością pobudza.
Nie czekając na jakąkolwiek odpowiedź dziewczyny, podszedł do oszklonej szafki naprzeciwko łóżka, po czym wyjął z niej butelkę oraz dwa szklane kubki. Nie wiedział co prawda, czy Suyin skusi się na coś mocniejszego, jednak zawsze warto być przezornym. A sam chętnie by się napił. A już zwłaszcza dlatego, że obecność ciemnowłosej działała na niego kojąco, aż zbyt kojąco. Naoki nie był przyzwyczajony do takiego uczucia - musiał po prostu "łyknąć" coś mocniejszego, aby stać się odważniejszym (kto by pomyślał, że zabraknie mu kiedyś odwagi!) oraz weselszym.
Zaczął przygotowywać sobie trunek, nucąc coś pod nosem.
- Zostaniesz na noc, Suyin? - spytał nagle, nie odrywając wzroku od butelki.

Suyin - Sat-07-12 16:42:47

Kitsune odebrała od Naokiego kubek z gorącą herbatą. Napił się łyk po czym usiadła na swoim poprzednim miejscu. Bez obecności demona w pobliżu czuła się o wiele lepiej. Gdy mężczyzna zaproponował coś mocniejszego nie wiedziała co odpowiedzieć. Owszem, wcześniej miała okazję skosztować różnych trunków, lecz jak się za każdym razem okazywało, nie mogła przesadzić z ilością alkoholu. Skończyłoby się fatalnie.
-Myślę, że herbata na razie mi wystarczy. I tak ma działanie pobudzające - powiedziała wymijająco. - Ale ty pij, nie przejmuj się mną.
Pytanie odnośnie jej zostania na całą noc mocno zaskoczyła dziewczynę.
-Ja... chyba nie powinnam. To niestosowne - odparła kierując swój wzrok na ręce towarzysza, które błyskawicznie nalewały whisky.

Naoki - Sat-07-12 16:51:20

- Jeślibyś jednak tylko chciała, twoja szklanka tutaj czeka - odpowiedział, wstawiając głośno butelkę whisky do barku. - Naoki pomasował sobie jedną ręką kark, po czym w drugą chwycił wcześniej przygotowany napój. Stanął na środku pokoju i zaczął go powoli zączyć, w wyraźnym zamyśleniu.
Szczerze mówiąc, miał nadzieję, że Suyin napije się czegoś mocniejszego od hebraty. O dziwo, nie chciałby wykrzostyać tego, że jest pijana, do celów, w których zwykł wykorzystywać inne kobiety (dawno i nieprawda!), jednak chciałby, aby rozplątał jej się język i opowiedziała coś więcej. Obojętnie, o czym. Mogło to być o jej rodzinie, przyjaciołach czy choćby o niej samej. Chciał ją po prostu poznać bliżej.
Z wyraźnym zainteresowaniem w oczach podszedł do niej i usiadł w fotelu obok. Odłożył whisky na szafkę obok i spojrzał głęboko jej w oczy.
- Powiedz, Su-chan... Masz ukochanego? Wiem, że przez ostatnie trzy lata byłaś sama, ale chodzi mi o to, co działo się wcześniej... - mruknął, opierając swoją szyję o fotel i krzywiąc się nieznacznie. Nagle zaczął go cholernie boleź kark. Sam nawet nie wiedział dlaczego.
Zaśmiał się cicho, kładąc dłoń na swoim czole czole.
- Oczywiście, że powinnaś! W końcu oboje jesteśmy kitsune, ufam ci, mam nadzieję, że ty mi po części też, więc jeślibyś została, byłbym o wiele spokojniejszy. Ach, nie zniosę myśli, że stąd pójdziesz, podczas gdy po całym Hotelu piętrzy się tyle demonów... - dokończył cicho, wzdychając głęboko. Ach, co by to było, gdyby jakieś demony chciały skrzywdzić jego biedną Su-chan?

Suyin - Sat-07-12 17:01:22

Suyin upiła kolejny łyk herbaty. Naprawdę dobra, pomyślała od razu.
Wystarczyło chwilę poobserwować Naokiego, że coś go boli. Cóż.... on chciał jej pomóc, więc czemu ona nie miała teraz pomóc i jemu? Odstawiła kubek na stolik i podeszła do siedzącego już mężczyzny.
-Pomogę ci - powiedziała dotykając bardzo delikatnie karku Liska. W wolnym tempie zaczęła masować jego skórę. Wydawał się bardziej spięty, niż wcześniej.
Gdy zadał pytanie dotyczące ukochanego zapadła dość długa cisza. W końcu przerwała ją odpowiedź kobiety:
-Nie. Nie mam. Mężczyźni nigdy nie byli moją mocną stroną.
Masowała chłopaka dalej zastanawiając się, czy nie skorzystać z jego propozycji. Ale gdzie miałaby spać? W pokoju było tylko jedno łóżko. Krępowała by ją obecność drugiej osoby tak blisko.
-Zobaczę. - odparła.

Naoki - Sat-07-12 20:22:52

Naoki drgnął lekko pod wpływem dotyku dziewczyny, jednak szybko się odprężył, uśmiechając się pod nosem. W milczeniu chwycił ją lekko za dłonie, po czym odsunął od swojej szyi. Cóż, w końcu trudno masowało się kogoś, kto siedział, prawda?
- Dziękuję, Su. Jednak wolałbym, abyś robiła to trochę inaczej, jeśli się nie obrazisz - mruknął, spoglądając w jej oczy. Wstał szybko i zaczął - z nieukrywanym pośpiechem - odpinać guziki od swojej koszuli. Po chwili paradował już przy dziewczynie w samych spodniach i z nagim torsem. Uśmiechnął się do niej zawadiacko. Hm, chyba whisky powoli zaczynało działać. Podszedł z powrotem do stolika i, nachylając się niby to niechcący nad dziewczyną, sięgnął po szklankę bourbona. Upił jeszcze jeden łyk, po czym podszedł do łóżka i położył się na nim na brzuchu. Zachęcił Suyin uśmiechem, aby do niego podeszła.
- Tak będzie wygodniej zarówno mi, jak i tobie. Jeśli chcesz, możesz na mnie usiąść, w końcu łóżko jest przy samej podłosze - powiedział cicho, ale na tyle głośno, aby dziewczyna go usłyszała. Zlustrował wzrokiem jej sylwetkę, odkrywając, że z tej perspektywy o wiele lepiej jest mu obserwować swojego gościa.
Zaczął być nagle ciekawy, jak dokładnie wygląda ciało dziewczyny. Szybko ocenił, że zdjąłby jej kimono w niecałą minutę. Po mocno zaciśniętym obi stwierdził, że musiała mieć bardzo szczupłą sylwetkę, ale jednocześnie dekolt sugerował, że "miała czym oddychać". Ach, kobieta marzenie, prawda?
- Nie byli? - spytał, niby to ze zdziwieniem. - Aż mnie to dziwi. Jesteś taka piękna, że z pewnością niejeden zwracał na ciebie uwagę, Su. - Przymknął ze spokojem oczy, czekając, aż dziewczyna do niego podejdzie.

Suyin - Sat-07-12 20:30:50

Suyin wzdrygnęła się widząc jak Naoki szybkimi ruchami ściągnął swoją koszulę. Najwyraźniej alkohol zaczynał mieć nie najlepszy w skutkach efekt.
Zawahała się przed podejściem do mężczyzny. O nie! Na pewno nie posunie się, aż tak daleko. Su ostrożnie podeszła do łóżka, jednak usiadła przy jego kraju. Nie zamierzała zachowywać się tak wyzywająco. Miała zrobić zwyczajny, rozluźniający kark masaż, nic więcej. Nachyliła się nad Liskiem powoli zaczynając wykonywać okrężne ruchy dłoni na jego karku i plecach.
-Nigdy nie zastanawiałam się, co inni o mnie myślą. Poza tym ostatni raz widziałam innego Kitsune, gdy miałam 15 lat. W tym czasie sporo się zmieniłam. - odparła, by podtrzymać rozmowę.

Naoki - Sat-07-12 20:59:36

Chłopak mruknął z zadowoleniem, kiedy poczuł na swoim ciele drobne dłonie dziewczyny. Z jego ust wydobyło się ciche westchnienie, a sam chłopak otwarł jedno oko i spojrzał na Suyin. Uśmiechnął się pod nosem, zdając sobie sprawę, że z tej perspektywy widzi głównie jej dekolt.
- Naprawdę? Więc te trzy lata temu byłaś inna? Może mi o tym opowiesz, co? - spytał cicho, sięgając dłonią w stronę lampy, która była jedynym oświetleniem w pokoju. Nacisnął szybko włącznik i po chwili oboje spowili się w ciemności. Tak było o wiele lepiej - Naoki uwielbiał atmosferę tajemniczości, która w dodatku przeplatała się z dozą romantyzmu.
- Mam nadzieję, że ci to nie przeszkadza? Światło raziło mnie w oczy. Kitsune mają dobry wzrok. - Umilkł na chwillę, po czym dodał: - Su, usiądź na mnie. Jesteś drobna, więc nawet tego pewnie nie poczuję, a tak będzie ci o wiele wygodniej. Zresztą i tak chcę ci się też potem odwdzięczyć masażem, a do tego już będziesz musiała wejść na łóżko - zaśmiał się cicho, tym razem przenosząc wzrok na jej twarz. Z jego ust wydobyło się drugie westchnienie, nieco głębsze i głośniejsze.

Suyin - Sat-07-12 21:12:01

-Nie, dziękuję. Ja nie potrzebuję masażu. W końcu to ciebie boli kark, prawda? - powiedziała trochę weselej. Przez namowy chłopaka uległa i w lekkim rozkroku usiadła na jego plecach. W ten sposób poczuła mięśnie na jego ciele.
-Kiedyś... po prostu inaczej wyglądałam. Chyba jak każda dorastająca dziewczyna. Wszystko się zmieniało. Bywało lepiej i gorzej. Zazwyczaj dogadywałam się jedynie z innymi dziewczętami z naszego rodu. Byłam niezwykle nieśmiała. - ostatnie zdanie powiedziała jakby z sentymentem.
Ciemność nie przeszkadzała Su, ponieważ i tak widziała wystarczająco wiele. Czuła się o tyle spokojniej, że gdyby ktoś wszedł do pokoju Naokiego nic nie zobaczy.
Dłonie Kitsune nadal błądziły po karku chłopaka. Nie zastanawiała się nad tym co robi, po prostu się wczuła.

Naoki - Sat-07-12 21:34:33

- Jesteś pewna? Masaż przydaje się nawet wtedy, gdy nie ma żadnego bólu. Zresztą są równe typy masaży... - mruknął z rozbawieniem, przymykając ponownie oczy. O ile wiesz, o co mi dokłądnie chodzi, Su, dodał w myślach, uśmiechając się zbereźnie pod nosem. Whisky chyba już całkiem rozgościła się w jego ciele...
- Teraz też wyglądasz normalnie, moja droga. Powiedziałbym, że nawet lepiej, o ile nie trzaśniesz mnie za to w twarz. Zarówno jeśli chodzi o ciało, jak i twoje oblicze - dodał, jednak umilkł, gdy poczuł, jak o jego plecy delikatnie ocierają się piersi dziewczyny. Nie wiadomo dlaczego (a może po prostu tak mu się wydawało?) kimono w miejscu jej klatki piersiowej było niezwykle cienkie, przez co w ciągu kilku sekund mógł sobie już wyobrazić, jak dziewczyna wyglądałaby bez niego. A wszystko dzięki dotykowi!
Przygryzł dolną wargę, zdając sobie sprawę, że jak tak dalej pójdzie, to nie będzie się mógł dłużej opanować. Suyin po prostu zbyt go nakręcała. W dodatku alkohol robił swoje.
Bez żadnego uprzedzenia przekręcił się zręcznie na plecy, przez co dziewczyna siedziała teraz praktycznie na jego kroczu, pochylając się nad nim, a on miał wgląd na jej ciało. Złapał ją szybko - nie za mocno - za nadgarstki, aby zaniechać jej jakąkolwiek ucieczkę. Uśmiechnął się do niej łobuzersko, jakby chciał, aby pierwotnie wzięła to tylko za zwykłe droczenie się.
- Nieśmiała? Pod wieloma aspektami?

Suyin - Sat-07-12 21:45:42

-Jestem pewna. Nie chcę masażu - odpowiedziała spokojnie dalej wykonując swoją czynność.
Masaż miał typowo leczniczy charakter. Już niedługo powinien czuć się lepiej... - pomyślała ze stoickim spokojem.
-Wybacz, ale nie widziałeś moje ciała, więc nie możesz określać jak wygląda - odparła lekko oburzona jego swawolą. Nie chciała uderzyć go w twarz, chociaż była ciekawa jak wtedy by zareagował.... Nadal byłby taki otwarty? Pytanie to sprawiło, że Suyin zamyśliła się.
Dopiero po kilku chwilach poczuła, jak chłopak obraca się twarzą w jej stronę.
-Co ty.... - szepnęła sama do siebie czując jak Naoki łapie ją za nadgarstki. Gdy dotarło do niej jego pytanie, zrozumiała, że zaczyna z nią flirtować. - Zależy o co chodzi z nieśmiałością - powiedziała nie zmieniając miny. W Końcu mógł było żartować i wyszłaby na głupiutką dziewczynę.

Naoki - Sat-07-12 21:56:29

- A szkoda, bo masaż w moim wykonaniu jest naprawdę kapitalny. To nie są tylko puste słowa - mruknął chłopak, z uwielbieniem przyglądając się pochylonej sylwetce dziewczyny.
Cóż, niby pozycja była przyjemna, jednak Naoki nigdy nie był z charakteru tych, co wolą być na dole. Najchętniej przewróciłby teraz dziewczynę na plecy, skutecznie uziemił, namiętnie pocałował, a potem... lepiej nie wybiegać aż nadto z myślami do przodu. W każdym razie byłoby naprawdę ciekawie!
- Masz rację, nie widziałem - odpowiedział krótko, zamyślając się na chwilę. Już miał dodać jednak poczułem je przez materiał i wydaje się naprawdę niezłe, ale się opanował. Wpadł za to na inny pomysł.
- Ale zawsze możesz mi je pokazać. Nie obraziłbym się. A wtedy bym ci już obiektywnie i z ręką na sumieniu powiedział, jak wygląda - szepnął, unosząc nagle tułów. Zrównał się teraz z dziewczyną, przez co wysokość jej twarzy była na wysokości jego, a swoim torsem przylgnął do jej klatki piersiowej. Przeniósł swoje ręce z jej nadgarstków na przedramię, wpatrując się głęboko w jej oczy.
- Jakby ci to powiedzieć, Su... Nie, może inaczej. Co byś zrobiła, gdybym cię teraz pocałował? - spytał uwodzicielskim tonem, przybliżając niebezpiecznie do niej swoje usta. Od jej warg dzieliły go teraz milimetry i chłopak mógł poczuć jej przyspieszony i nierówny oddech.
No, dalej! Czemu się wahasz?, zapytał w myślach sam siebie. Przełknął jednak tylko ślinę, postanawiając zaczekać. Jeszcze nie mógł nic zrobić. Musiał poczekać na reakcję Suyin.

Suyin - Sat-07-12 22:04:52

-Chyba śnisz - odpowiedziała z uśmiechem.
Tak, zdecydowanie z nią flirtował! Jednak Suyin nie była tak łatwa jak by mu się wydawało.
W momencie, gdy chłopak trochę się podniósł i mocno złapał Kitsune za przedramię poczuła dziwne kołotanie w sercu i niepokój. Oddech dziewczyny od razu się przyspieszył.
Była zdenerwowana i to bardzo!
W momencie, gdy zapytał ją o pocałunek nie wiedziała co zrobić. Miała sekundy. Odruchowo zaczęła się cofać. To za szybko.... - przebiegło jej przez myśl.
Niechcący pochyliła tak, że niewiele brakowało a upadłaby na plecy.

Naoki - Sat-07-12 22:15:07

- Och, to byłby piękny sen. Chyba najlepszy, jaki miałem do tej pory. A sny mam urozmaicone, uwierz - mruknął, jednak w zasadzie nawet już nie był pewien tego, co mówi.
Nie chciał prowadzić dalszych rozmów. Chciał zatopić się w pełnych wargach dziewczyny, przyciągnąć jej ciało jeszcze bliżej do siebie, a następnie mocno ją zawstydzić. Był pewien, że gdyby tylko dziewczyna dała mu choć jeden znak, jedno przelotne spojrzenie, które wyrażałoby zgodę, już dawno pieściłby jej delikatną skórę, a kimono leżałoby obok łożka, zepchnięte na bok.
No właśnie. Gdyby tylko...
Gdy dziewczyna prawie się z niego zsunęła, zadziałal błyskawicznie. Jego sprawne, umięśnione ramiona objęły ją w pasie, aby zamortyzować jak najbardziej upadek (co prawda byli na materacu, no ale materace też mogą zabić, prawda?), po czym przeturlikali się tak, że teraz to dziewczyna leżała na plecach, a on pochylał się nad nią, trzymając ją mocno w talii. Spojrzał głęboko w jej oczy.
- Suyin - zaczął, jednak głos na chwilę ugrzązł mu w gardle. Po chwili wysiłku dodał: - Wybacz. Ale zrozum, to silniejsze ode mnie.
Nie czekając na jakąkolwiek reakcję dziewczyny, wpił się gwałtownie w jej usta, jednocześnie przymykając oczy. Zaczął namiętnie muskać jej wargi, jakby chcąc ją zaprosić do tego pocałunki.
Nie miał do siebie pretensji. Wiedział, że to i tak był najmniejszy występek z tych, które przeszły mu w tamtym momencie przez myśl.

Suyin - Sun-07-12 06:18:21

W momencie, gdy Suyin poczuła na swych wargach usta Naokiego przez kilka sekund nie była w stanie zrozumieć co się dzieje. Po chwili Kitsune czując nacisk chłopaka spróbowała go odepchnąć. Na niewiele się to jednak zdało. Jego ciało był dużo cięższe i mocniejsze.
Za wszelką cenę pragnęła się wyrwać. Jak dla niej Lisek przesadził.
Udało jej się odwrócić twarz w stronę ściany i złapać głęboki oddech.
-Przestań natychmiast - powiedziała zaciskając powieki. Czuła się w pewien sposób zażenowana. Nic takiego nie miało się zdarzyć, to pewne!
Czuła, że w razie sprzeczności z chłopakiem, nie da rady się tak po prostu wyrwać. Musiałaby zareagować bardziej... gwałtownie.

Naoki - Sun-07-12 11:27:14

Chłopak nabrał głośno powietrza, kiedy dziewczynie udało się na chwilę oswbodzoić, odsuwając jednocześnie twarz do tyłu. Zaczął głęboko oddychać, lustrując jak jakiś szaleniec wzrokiem twarz dziewczyny.
Co on właśnie zrobił?
Zagryzł mocno szczękę, zdając sobie sprawę z tego, że Suyin nie podobało się to ani trochę. Wręcz przeciwnie - miał wrażenie, że jeżeli zaraz nie wybuchnie płaczem, to albo da mu mocno w buźkę, albo zrobi wszystko, żeby się wyrwać.
Nie robił nic przez kilkanaście - dłużących się cholernie - sekund, po czym nagle puścił dziewczynę i gwałtownie się poderwał. Krążąc wzrokiem po wszystkim, tylko nie po jej obliczu, odpowiedział cicho, z wyraźnym dystansem:
- Przepraszam.
Oddalił się szybko od łóżka i podszedł w stronę szafki, nie chcąc przebywać blisko dziewczyny. Jej zapach działał na niego odurzająco i wiedział, że gdyby ponownie poczuł na swojej skórze jej dotyk lub usłyszał szept tuż przy swojej twarzy, ponownie nie mógłby się opanować. Z tą tylko różnicą, że nie był pewny, czy tym razem dziewczyna dałaby radę jakoś go zatrzymać. Zdawał sobie sprawę ze swojej siły oraz szczerze wątpił, aby Suyin władała większą mocą - nawet jeśli była silna jak na kobietę.
- Jeżeli chcesz, możesz wyjść. Zrozumiem - dodał po chwili, już głośniejszym i jednocześnie chłodniejszym tonem. Nie był zły na nią. Skąd. Aktualnie w duszy mordował samego siebie na dziesięć różnych sposobów, przeklinając jednocześnie fakt, że aż nazbyt lubił kobiety. Że też miał taką słabość.
Zagryzł mocno dolną wargę, uświadamając sobie, że Suyin zaraz wyjdzie i Naoki ponownie straci kontakt z jakimkolwiek kitsune. Ta myśl go bolała, jednak wiedział, że już nic nie mógł na to poradzić - cóż, za głupotę trzeba płacić, prawda?
Sięgnął szybko po leżącą koszulę, narzucił ją na swoje ciało, po czym zaczął powoli zapinać guziki. Wszystko po to, aby zająć się czymkolwiek.

Suyin - Sun-07-12 11:39:07

Suyin lustrowała wzrokiem dokładnie zachowanie Naokiego. Wydawał się zakłopotany i zażenowany swoim zachowaniem.
Kitsune również nie czuła się najlepiej. Wszystko działa się za szybko. Nie słyszała już ani jednego słowa słowa mężczyzny. Bardzo wolno podniosła się z łóżka i odeszła do jednego z okien znajdujących się po przeciwnej stronie pokoju.
Stała tyłem do chłopaka, dzięki czemu nie mógł zobaczyć jej twarzy, która okropnie się zaczerwieniła. Na szczęście ciemność wciąż panująca w pokoju chociaż w pewnym stopniu dawała radę to ukryć. Jedną dłonią dotknęła swoich ust i zaczęła po nich wodzić przez chwilę dwoma palcami. Serce ciągle biło jak szalone i nie mogło się uspokoić.
Powinna wyjść. Tak by było najlepiej. Jednak nie mogła.

Naoki - Sun-07-12 11:55:31

Naoki zapiął nerwowo ostatni guzik, po czym marszcząc jednocześnie czoło i masując je ręką, zdecydowanym krokiem otwarł drzwi do łazienki. Przekroczył jej próg, nie kwapiąc się jednak z tym, aby za sobą zamknąć. Podszedł od razu do umywalki, nad którą było zawieszone okrągłę lustro. Oparł się o nią dłońmi i przyjrzał się dokładnie swojemu odbiciu, z pewną dozą krytycyzmu i zażenowania.
- Koniec z whisky, chłopie - mruknął cicho. - Wszystko wtedy pierdolisz.
Oczywiście, całą winę za swoje zachowanie próbował zwalić na trunek. W głębi duszy wiedział jednak dokładnie, że pijany nie był - lubił alkohol już od jakiegoś czasu i potrzebował go naprawdę dużo, aby działać nieświadomie. Było mu co najwyżej trochę goręcej. Chociaż, kto wie, może gdyby nic nie wypił, zapanowałby wcześniej nad sobą?
Przepłukał szybko twarz zimną wodą, aby ochłonąć. Postał jeszcze w takiej pozycji kilka sekund, w zamyśleniu przyglądając się strumieniowi wody z kranu, po czym w tempie natychmiastowym opuścił łazienkę.
W sumie trochę dziwił się swojemu zachowaniu. Zawsze, ale to zawsze w podobnych sytuacjach nie zrażał się i nadal używał swojego wdzięku, aby zrobić z kobietami to, co chciał. Cóż, z tą tylko różnicą, że w większości przypadków to one same pchał sie mu do łóżka oraz... nie były kitsune. Jakoś nie miał ochoty zrobić krzywdę komuś z jego rodu.
Spojrzał przelotem na Suyin, jednocześnie siadając na fotelu.
- Nie idziesz?

Suyin - Sun-07-12 12:08:04

Suyin nie wiedziała co odpowiedzieć. Powoli ruszyła nogą w kierunku wyjścia. Z powodu szoku jaki przeżyła zachwiała się lekko. Musiała jakoś o tym zapomnieć...
Tym razem szybszym krokiem podeszła do stolika, gdzie stał kubek po jej herbacie i ciągle szklanka z whisky. Od razu chwyciła szklankę z alkoholem i napiła się. Jej ciało przeszedł dreszcz. Dawno nie piła nic mocnego.
-Już wychodzę - odpowiedziała podchodząc do drzwi.
Nacisnęła na klamkę, spojrzała kątem oka na Naokiego i wyszła. Od razu skierowała się do swojego pokoju. Nie chciała w końcu spotkać, żadnych demonów.

Kyoko - Sat-09-12 16:51:53

Kyoko spacerowała sobie po Elyanosie, raz po raz zaglądając do mieszkań sąsiadów. Chciała wiedzieć z kim mieszka w jednym budynku. (Ach ta ludzka ciekawość! Zawsze i wszędzie zaglądają!) Podeszła pod drzwi piątego mieszkania. Tradycyjnie przeczesała swoje włosy ręką (aby je znowu zmierzwić po pięciu minutach) i zapukała do drzwi ,,piątki". Dręczyła ją ogromna ciekawość kto mieszka za drzwiami z jasnego drewna. Zdążyła zlustrować siebie krytycznym wzrokiem i wypowiedzieć parę uwag na swój temat. W końcu jak dobrze wychowana dziewczyna stanęła nieruchomo i czekała

Naoki - Sat-09-12 20:49:06

Naoki, korzystając akurat z chwili wytchnienia, brał akurat orzeźwiający przysznic, coby przynieść swojemu ciału chociać uncję ukojenia. Cóż, nie jego wina, że ostatnio był rozchwytywany na wszystkie strony, prawda? Pojawił się w tym pokoju po raz pierwszy od pięciu dni!
Kobiety, westchnął w myślach, po raz kolejny analizując w myślach swoje hulaszcze i rozpustne życie. Z impetem odłożył na półkę obok żel po prysznic i uśmiechnął sam do siebie. Zdecydowanie wracał do formy po tym krótkim epizodzie z Suyin. Choć zajęło mu to trochę czasu, przynajmniej w końcu wybudził się z irytującego letargu.
Ach, byłeś takim debilem, Naosiu, mruknął ze współczuciem w duchu, gładząc jednocześnie swoje idealnie wyrzeźbione i napięte mięśnie na ramionach, aby spłukać resztki piany, nie dość, że prawie stałeś się jej potulny, to jeszcze teraz wyjechała bez słowa, zostawiając cię. Tak to jest, jak bierze się za tę samą rasę.
- Od teraz zajmuję się tylko elfkami. Tak, elfkami. Ewentualnie nimfkami. No i syrenami. O ile znajdę jakąś bez ogona - zaśmiał się do siebie, po czym gwałtownie zakręcił wodę i odsunął ścianę prysznica. Lubił wszystko robić zbyt impulsywnie, nieprzewidywalnie, nawet jeśli mógł coś przy okazji zniszczyć. Dzięki temu już nieraz udało mu się kogoś przestraszyć.
Z piosenką na ustach sięgnął po biał puszysty ręcznik, owinął go sobie niedbale wokół pasa, po czym wziął drugi, mniejszy, i przewiesił przez ramiona. Spojrzał z uznaniem w swoje odbicie w lustrze i uśmiechnął się, ukazując swoje ostre białe zęby.
Najpewniej znowu wszyscy wokół będą go krytykować. Zwłaszcza jego demoniczny sąsiad. Ale chrzanić. Lubił takie życie i już! Zresztą to on wolał mieć władzę nad kobietami, niż dać się sponiewierać choćby jednej z nich. Nie zniósłby kolejnego upokorzenia czy oszukania ze strony płci pięknej.
Zmrużył śmiesznie oczy, kiedy w tle usłyszał ciche stuk, stuk.
Gość?
- Jeżeli to Kei, to go zamorduję - warknął cicho pod nosem. Demon zawsze wiedział, w jaki sposób zniszczyć cudowną idyllę w duchu Naokiego. Wystarczyło po prostu się pojawić.
Nie przejmując się swoim półnagim ciałem i byle jak zawieszonym ręcznikiem (byleby tylko nie spadł, bo Kei się na mnie rzuci), kopnął drzwi od łazienki, które natychmiast stanęły otworem. Nie spiesząc się i przecierając jeszcze mokre barki, podążył w stronę wyjścia z pokoju.
Uśmiechnął się pod nosem i zaczął cicho gwizdać, kiedy wyczuł delikatną energię czlowieka. Ach, całe szczęście! Kolejne dobre popłudnie!
- Tylko co tu robi czlowiek? Prócz recepcjonistki i tego gościa Saitou chyba żadnego innego tu nie ma... - mruknął do siebie w zastanowieniu. po czym - będąc kilka kroków od drzwi - poruszył ostrożnie nozdrzami.
Jego tewarz spowił uśmiech triumfu, którego z pewnością mógłby pozazdrościć niejeden sportowy mistrz, któy staje na najwyższym stopniu podium.
Kobiece perfumy
Kobiece!
Poprawił ręcznik, tak aby odsłonić swoją klatkę piersiową, po czym przeczesał jeszcez swoją niesforną grzywkę, której niektóre kosmyki tańczyły właśnie salsę z krystalicznymi kropelkami wody.
Mając na twarzy uwodzicielski uśmiech, otwarl powoli drzwi. Nie chciał, aby jego gość myślał, że się spieszył.
[i]Byleby tylko nie byłą upierdliwa. I nie próbowała udawać silnej. Nie lubię takich kobiet. Delikatne, wesołę są o wiele lepsze. No i oby lubiła seks bez zobowiązań, a jak![i]
- Słucham panią? - spytał urzekająco, lustrując uważnie oczyma twarzyczkę dziewczyny.

Kyoko - Sun-09-12 14:27:27

Czekałą parę dobrych minut. Tak, piekielnik jakoś się nie spieszył. Chciała za jednym razem poznać cały Elyanos. Taka już po prostu była
Ciekawska
Kiedy chłopak wyłonił się zza drzwi Kyo patrzyła w podłogę, jakby była całkiem interesująca. Powoli podniosła swoją główkę, przy okazji lustrując szybko jego nagie ciało.
Mrr, przystojniaczek. Oby nie był gejem. Żeby lubił się dobrze bawić.
Teatralnym gestem zakryła sobie oczy.
- Chyba przeszkodziłam panu w braniu prysznica. Przepraszam- powiedziała patrząc w jego piwne oczy, które roziskrzone były komizmem sytuacji, zupełnie tak jak jej.- Chciałam tylko zobaczyć kto mieszka w tym ogromnym hotelu.. Rozumie pan..- udawała zażenowaną. W ten sposób zawsze wygrywała- Może nie będę panu przeszkadzać..
Ledwo zdusiła chichot. Prawie się rozszyfrowała.
Cóż.. Facet mieszkający w 'piątce' wydawał się niemniej interesujący..

Naoki - Sun-09-12 19:05:06

Naoki oparł się wygodnie o framugę, zakładając ręce na pierś i przyglądając się z zaciekawieniem przybyszce.
Jakby mógł opisać pierwsze wrażenie, jakie na nim zrobiła? Piorunujące. Z pewnością. Jak na człowieka była zbyt pewna siebie, bez względu na to, czy zdawała sobie sprawę z faktu, że stoi przed kitsune, czy nie. Naoki dla większości ludzi miał zbyt ekscentryczny wygląd, więc zazwyczaj te marne istotki wpatrywały się w niego z szeroko otwartymi ustami, zupełnie jakby stał przed nimi sam bóg.
A ona? W jej gwiezdnych oczach tańczył iskierki a'la moją nową zabawką będziesz właśnie ty!
Niedoczekanie. Albo bawią się oboje, albo on.
- Powiedzmy. Właśnie kończyłem. Ale to nie zmienia faktu, że nie zdążyłem się ubrać.
Mam tylko nadzieję, że dobrze wykorzystasz fakt mojej półnagości i skrócony prysznic zrekompensujesz mi czymś innym, dodał w myślach, po czym cofnął się o parę kroków, wskazując swoim ramieniem wnętrze pokoju.
- Wejdź, słonko. I nie zwracaj się do mnie per pan. Chyba nie masz dziesięciu lat, prawda? Chociaż kto wie. Teraz wszystkie dzieci wyglądają tak dorosło - zaśmiał się cicho i tanecznym krokiem podążył w stronę otwartych drzwi łazienki. Jak będzie chciała, to pójdzie za nim, nie przeszkadza mu to. Przymknął dla taktu drzwi, choć przez szczelinę, jaka pozostała, i tak można było podziwiać go w okazałości. - W takim razie, proszę, rozgość się. Zawsze warto poznać nie tyle swoich najbliższych sąsiadów, co ich pokoje. Gdzie dokładnie mieszkasz? - krzyknął do niej z łazienki, po czym zaczął powoli ściągać z siebie ręcznik.

Kyoko - Sun-09-12 20:42:37

Uśmiechnęła się do chłopaka zachęcająco. Nie lubiła gdy ktoś obserwował jej oczy, czasem można było z nich czytać, niczym z otwartej księgi.
- Dlaczego patrzysz mi tak wyraźnie w oczy, hmm?- spróbowała udawać zdziwioną, niestety. Nie udało się.
W jego oczach było coś dziwnego. Nie umiała tego nazwać. Widać że lubił dobrą zabawę.
Tak jak ja. Aww. Lubię miłych chłopców.
Kiedy chłopak zaprosił ją do środka weszła z skrytym uśmieszkiem, którego na pewno nie zauważył.
Kochanuś..
Mrau!

Rozgościła się na wygodnej sofie
- Mieszkam pod 22. Sympatyczne mają tutaj mieszkanka. Wygodne, naprawdę. Uśmiechnęła się naturalnie i położyła ręce na kolanach.
- Jak masz na imię, hm?- spytała uprzejmie tak, aby nie wzbudzić podejrzeń. Troszkę popatrzyła w stronę łazienki.
Ale tak tyci- tyci!
Na pewno nie widział!
Stał tyłem!

Cóż. Ma sympatycznego sąsiada.
Spróbuje kiedyś go uwieść, a jak!
Jej uśmiech poszerzył się nieznacznie, a w policzkach pogłębiły się dołeczki.

Naoki - Sun-09-12 21:03:30

- Przecież to normalne, że zawodowy koneser piękna nie przepuszcza żadnej okazji, aby zobaczyć jeszcze więcej, prawda?
Sięgnął po jakieś luźne, wcześniej zostawione w łazience spodnie, po czym narzucił je szybko na siebie. Nie kłopotał się nawet z szukaniem bokserek. O wiele wygodniej jest w samych dżinsach. Zresztą kto wie, może niedługo i ich nie będzie miał.
Uśmiechnął się pod nosem na samą myśl, po czym rzucił jeszcze ukradkiem spojrzeniem w lustro, w którym odbijała się drobna postura siedzącej brunetki.
Aha!
Podoba się, co?
Z łobuzerską miną opuścił po chwili łazienkę i od razu zawiesił na dziewczynie wzrok.
- Nie będzie ci przeszkadzało, jeśli nie założę koszuli? W pokoju jest gorąco. Mimo że pora jesienna - mruknął cicho, po czym podszedł do okna, aby je zasłonić. Obrócił się trochę w jej stron, po czym uśmiechnął łobuzersko.
- No nie wiem, czy powinienem ci powiedzieć. Co jeśli wykorzysasz tę informację w jakimś złym celu, hm? - zaśmiał się i jednym susem pokonał odległość dzielącą go od sofy. Nie spuszczając z niej oka, dodał jeszcze, włąściwie tylko dla przyzwoitości:
- Masz ochotę na coś do picia?

Kyoko - Sun-09-12 21:18:12

-Piękna powiadasz? Dobry żart- powiedziała- Przecież jestem przeciętną dziewczyną.
Postanowiła usiąść po turecku. Tak było wygodniej.
- Czy ja wyglądam, jakbym chciała cię zabić?- zaśmiała się swoim kobiecym głosem- z tego co wiem, kobiety nie lubią zabijać. Wolą uwodzić.
Spojrzała na niego. Przyzwyczaiła się do jego torsu. Nie rumieniła się, ani nie dostawała wytrzeszczu. To było zbyt banalne. Ona wolała inne, kobiece sposoby.
- Chętnie, wody jeśli można prosić.- odparła grzecznym głosem.

Naoki - Sun-09-12 21:30:22

- Oho, czyżbym słyszał skromność? - spytał rozbawiony, po czym ujął - niby to od niechcenia - kosmyk jej ciemnych włosów w dwa palce. - Te, które sobie zazwyczaj nie zdają sprawy ze swojej urody, są najpiękniejsze - dodał już ciszej, przymykając oczy i nachylając się nad kosmykiem. Przyłożył go do swoich warg i musnął delikatnie, jednocześnie wdychając zapach.
- Och, wyglądasz czy nie, wszystkiego można się spodziewać, prawda? Ale nie martw się, nie dałabyś rady mnie zabić. Gdybyś tylko spróbowała, wszystko obróciłoby się przeciw robie i szybko znalazłabyś się pode mną. - Puścił do dziewczyny oczko oraz wyprostował się gwałtownie. Wstał i zaczął iść w stronę szafki.
- A ty? Jak masz na imię? A może wyjawiasz tę tajemnicę dopiero na drugiej randce? - spytał uszczypliwie, po czym zaczął coś kombinować ze szklankami. Skrzywił się trochę niezadowolony.
- Wodę? Tylko? Nie wolisz czegoś mocniejszego?

Kyoko - Sun-09-12 21:54:26

Kyoko wodziła wzrokiem po jego idealnej twarzy. Usłyszawszy z jego ust jakąś wzmiankę o urodzie spojrzała na jego kamienne usta i wyrzekła.
- Uroda jest niczym. To mija, jak dni, lata i wieki..
Kiedy pogładził kosmyk włosów dziewczyny w swoich dłoniach ona zamknęła oczy i rozkoszowała się tą chwilą. Było bardzo spokojnie. I ciemno. W końcu było już późno, lecz Kyoko nie zwracała uwagi na późną porę.
Wstał dość gwałtownie, wybudzając Kyoko z przyjemnego amoku, którymi były jego silne dłonie.
- Nie umiem zabijać. Gdzieżbym śmiała. Taką sympatyczną osobę?- zaśmiała się sztucznie.
Poruszył jej wrażliwy punkt.
Śmierć. Nawet nie wiedział, że wewnątrz tej wesołej i kobiecej osóbki jest strach przed śmiercią. Tego uczucia doznała, kiedy umierali jej rodzice. Ta bardziej uważna strona jej umarła, pozostawiając tylko skorupę.
Dziwne było, że nie chciał się przedstawić. Wiedziała że żartuje
- A ja nazywam się Kyoko. A może ty w końcu wyjawisz mi swoją tożsamość?
Powiedziała to z ironią. Chciała się tylko podroczyć z miłą osobą.
On był miły. Przynajmniej sprawiał takie wrażenie. Kyoko zdążyła go polubić, zanim otworzył jej drzwi do swojego królestwa.
Aby nie doskwierała mu samotność wyszła za nim do kuchni, w której robił obojgu drinki do picia. Od razu po wejściu uderzyła ją fala gorąca, na którą jej ciało zaczynało ronić kropelki potu.
- Gorąco tx
Mówiąc to ściągnęła swój sweterek pozostając w czarnej koszulce, która dość mocno przylegała do ciała Kyoko.
- Możesz zrobić drinka.. Ale nie okropnie mocnego.. Mam słabą głowę..
W końcu klapnęła na krześle obok aneksu za którym stał chłopak. Podparła głowę na rękach i zrobiła zadowoloną minkè.

Tu Guesthouse materace hilding materace janpol