Morphine - Sun-07-12 19:42:43

http://4.bp.blogspot.com/_083pTDeJvkI/SiPnsFCGitI/AAAAAAAAG8s/f04WoaBKxBY/s1600/bedroom40-de.jpg

Sypialnia Elaine była w kolorze zieleni- jej ulubionym kolorze. Znajdowało się tam dwuosobowe łóżko, oczywiście zielone, nad nim uroczy portret autorstwa Elaine. Po drugiej stronie znajdowała się biblioteczka, pełna książek!
Okno było okrągłe, widać było w nim park.. Pokój sprawiał wrażenie bardzo przyjaznego. Panował tam porządek, którego niektórzy mogliby pozazdrościć. Był wszechstronny. Był wyłożony panelami z jasnego drewna. Wyglądał jak leśna polana... Była w nim taka harmonia, jak w umyśle Elaine...

Morphine - Thu-07-12 20:37:16

El szybko przyszła do swojego pokoju. Była dziwnie zła. Był to co najmniej meczący dzień. Przebrała mokre ubrania. W swoim pokoju znalazła dziwne butelki. (O.o) Postanowiła spróbować tego, co w środku. Po godzince, lub dwóch była kompletnie wstawiona. Nagle ktoś zapukał do jej pokoju...

Kaguya - Thu-07-12 20:53:42

Kaguya jakby z daleka wyczuła pijaną elfkę weszła do hotelu oblizując wargi, aż nie mogła się doczekać na spotkanie z nieznajomą dziewczyną. Nawet nie musiała szukać pokoju w którym się znajdowała, złość, która z niej emanowała kusiła czerwono-oką. Podchodząc pod drzwi pokoju elfki energicznie zapukała, miała swój charakterystyczny uśmieszek na twarzy.

Morphine - Fri-07-12 07:08:31

Elaine wyczuła niebezpieczeństwo. Mimo procentów we krwi zachowała instynkt samozachowawczy. Otworzyła drzwi  cichutko i baknęła:
-Dzień dobry, Kaguyo...

Kaguya - Fri-07-12 13:11:23

- Witaj Elaino - Rzekła nawet przyjaznym tonem z wielkim uśmiechem na twarzy, zarazem pokazując swe śnieżnobiałe ząbki. - Co tam ciekawego u ciebie kochana? - Zapytała opierając się o framugę drzwi. Miała ochotę na elfkę, jednak powstrzymywała swą żądze, przecież nie rzuci się na nią przy pierwszej, lepszej okazji. Jest lepszy sposób, czyli po prostu zaprzyjaźnić się z dziewczyną. Może i to długo będzie trwało, ale Kaguya czuła, że będzie warto.

Morphine - Fri-07-12 17:39:49

- Usiądź sobie.- wskazała skromny stolik z ciemnego drewna.- Napijesz się ze mną?
Czuła, że może Kaguya zaprzyjaźni się z nią, choć skrycie bała się tego. Szumiało jej w głowie. Nie znała dziewczyny. Ale jakoś zwracała się do niej po imieniu. Kobieta wydawała się dziwnie uczciwa.. Choć jej zamiary pewnie takie nie są...

Kaguya - Fri-07-12 17:51:12

Kaguya szybkim ruchem zjawiła się przy stoliku siadając na ziemi. - Nawet nie musisz pytać, ja zawsze zgadzam się na wspólne picie - Odparła wesoło. Wzięła pierwszą, lepsza flaszkę i wypiła ją duszkiem bez wahania. Kilka kropli zleciało jej z ust do mostka, a z niego na biust blondynki, jednak ona sama się tym nie przejmowała. Lubiła być mokra od alkoholu, chociaż były lepsze sposoby na to, by czerwonooka była wilgotna... - Nie musisz się mnie obawiać mój skarbie, przyszłam w pokojowych zamiarach picia z tobą- Rzekła czując strach elfki. - A to, czy zdarzy się coś więcej, zależy tylko od ciebie - Dodała kuszącym tonem patrząc dziewczynie w oczęta.

Morphine - Fri-07-12 17:55:28

Kiedy Kaguya wypiła jedną butelkę, Elaine zdziwiła się. To, co powiedziała otrzeźwiło ją. Alkohol, który wypiła nie dawał swych znaków. Krople trunku spłynęły Kaguie po szyi, mostku, aż zniknęły pod niebieską bluzką.
Zająknęła, zupełnie nie wiedząc co ma powiedzieć.:
- Napijmy się...

Kaguya - Fri-07-12 18:09:59

Z uśmieszkiem satysfakcji Kaguya rzuciła butelkę jakiegoś mocnego whisky młodej elfce. - No to zaczynamy zabawę - Rzekła przy tym i napiła się. Była ciekawa, czy będą tylko we dwie pić, czy ktoś się do nas dołączy. Czuła zapach zbliżającej się postaci, zatem szykuję się można powiedzieć trójkącik do alkoholu. By było jej wygodnie usiadła w rozkroku kładąc pomiędzy nogami pustą już butelkę i biorąc następną.

Kanra - Fri-07-12 18:12:23

W pewnej chwili do pokoju zapukała sucha już Kanra. Miała zamiar trochę spędzić czasu z nową przyjaciółką, jednak czując zapach demona, a raczej dziewczyny z tej rasy trochę się wzdrygnęła. Co ona robiła u elfki? Czując alkohol wiedziała, że na pewno nie będą się nudzić. Młoda shinigami postanowiła uważać na nieznajomą, gdyż nie wiedziała jakie ona ma zamiary. Tymczasem ktoś jej otworzył drzwi...

Morphine - Fri-07-12 18:20:10

Elaine. To ona otworzyła drzwi.
- Witaj Karno.. Przepraszam, troszeczkę wypiłam. Chodź do środka. Przyszła do mnie Kaguya. Wiem, że nie przepadasz za demonkami, ale ona wydaje się sympatyczna. Karna weszła. Elaine biła nadzieją, że dziewczyny polubią się. Nie znała Kagui. Bała się, ale wierzyła, że znajdzie sobie tu przyjaciół.
I zaczęło się "imprezowanie"...

Kaguya - Fri-07-12 18:25:56

Kaguya spojrzała na osobe, która zabłądziła do tego pokoju jak zagubiona owieczka, no nieźle, elfka i shinigami, co za ciekawe połączenie. Blondynka w duchu się zaśmiała. - Hejka ślicznotko- Przywitała błękitno włosa, po czym rzuciła jej butelkę alkoholu o trudnej nazwie. - Mam propozycje moje słodkie dziewczęta... - Zaczęła patrząc na obydwie. - Może zagramy w butelkę? - Zakończyła z uśmieszkiem, była ciekawa czy się zgodzą. W tej grze miała zamiar zasmakować ich obydwu, a także zobaczyć, czy są zdolne wykonać wszystkie zadania od niej.

Kanra - Fri-07-12 18:31:29

Kanra weszła do pokoju spokojnym, trochę nieśmiałym krokiem, obserwowała demonkę jakby oczekując co ona zrobi. Przytaknęła w jej stronę w odpowiedzi na przywitanie, a także zwinnie złapała w dłonie rzucony przez blondynkę alkohol. Nie chcąc być gorsza od tych kobiet, otworzyła butelkę i napiła się z niej. Trochę się jej zakręciło głowie, gdyż zazwyczaj nie piła nic z promilami, jednak nie zamierzała okazywać swej słabości. Usiadła naprzeciwko nieznajomej, czytając jej w myślach, dowiedziała się, że ma na imię Kaguya, jednak więcej informacji nie uzyskała, gdyż owa dziewczyna zablokowała swe myśli, jakby wiedząc co robi shinigami. - Możemy zagrać - Odparła na jej propozycje i znowu się napiła tym razem wypijając do końca alkohol, tym samym upijając się, gdyż Kanra zawsze po pierwszy zaczynała być wstawiona.

Morphine - Fri-07-12 18:48:11

-Dobrze, zaczynajmy.- roześmiała się elfka.- Kto kręci pierwszy?
Kanra upiła łyczek z butelki "Ognistej whisky". Elaine zaraz po niej. Napój palił w gardle. Ciekawa była co wyniknie z zabawy, jednocześnie dała znak odwagi. Gdyby była trzeźwiejsza nie zgodziła się. Ale jak szaleć, to szaleć. Gra rozpoczęła się.

Kaguya - Fri-07-12 19:01:20

- Skoro zaproponowałam, to ja zacznę - Rzekła Kaguya, a w trójkę usiadły w niewielkim okręgu. Wzięła pustą butelkę, postawiła ją na środku koła i energicznie nią zakręciła. Po chwili zatrzymała się wskazując na elfkę. - Zatem piękna, pytanie czy zadanie wybierasz? - Zapytała przyglądając się badawczo Elainie. widać było po Kaguy'i podekscytowanie tą zabawą.

Morphine - Fri-07-12 19:04:36

Hmm...- Elaine zawachała się... Pytanie jest drętwe. Choć na początek wolała nie wybierać wyzwania, nikt nie wie, co pijana demonica mogłaby wymyślić. Spojrzała na Karnę.- Pytanie...
Z wyzwaniami lepiej poczekać.. Widać było, że Kaguya miała iście szatański plan. Widać to było w jej myślach. No cóż, o skutki będą martwić się później.

Kanra - Fri-07-12 19:04:59

Kanra upojona alkoholem przestała myśleć logicznie i po prostu zachowywała się instynktownie biorąc pod uwagę każde przeczucie. Lewą dłonią sięgnęła po jakiś inny napój i napiła się z niego, nie wiedziała co to, ale bardzo jej smakowało. I tak zaczęła się gra w butelkę. Pierwszą "ofiarą" demonki była Elaina. Ciekawe co będzie musiała zrobić lub odpowiedzieć. Sama błękitno oka była zaciekawiona Kaguyą, wydawała się być bardziej normalna od demonów jakie znała.

Kaguya - Fri-07-12 19:09:11

Kaguya długo się nie zastanawiała nad pytaniem. - Jakim uczuciem darzysz Kanre? - Zapytała zaciekawiona, na początek musiała się nieco o obydwu dowiedzieć, zanim podejmie się akcji. Po odpowiedzi Elainy obserwowała butelkę, zapewne wyląduje na niej lub młodej shinigami. I tak miała zamiar podejmować się na początek samych wyzwań.

Kanra - Fri-07-12 19:11:52

Słysząc zadane pytanie przez demonkę uśmiechnęła się szeroko, przecie wiadomo, że dziewczyny były tylko i wyłącznie przyjaciółkami. Dopiero się poznały i to nie możliwe, by było coś więcej między nimi. Wiedziała już jak odpowie na to pytanie Elaina, toteż się tym nie przejmowała zbytnio. Teraz czekać tylko na kolejną osobę do wyzwania bądź pytania. Ona sama zamierzała wziąć wyzwanie, chociaż było to bardzo ryzykowne, to i tak chciała się trochę zabawić.

Morphine - Fri-07-12 19:16:07

- Kaguo, mnie i Karnę łączą więzy przyjaźni. Zaprzyjaźniłyśmy się, i tak jest najlepiej (:3). Oj. Zakręcić butelką... Dobrze.*kręci butelką*. O, Karno. Prawda, czy wyzwanie? *uśmiecha się wyzywająco i pociąga zdrowy łyk z butelki*

Kaguya - Fri-07-12 19:19:49

- Rozumiem - Odparła i cicho się zaśmiała, nieźle się zapowiada. Kaguya zgadywała, że błękitno włosa wybierze zapewne pytanie, gdyż osobowość jej tylko na to pytała, ta cicha dziewczynka za bardzo się boi, by wybrać zadanie. Jednak alkohol potrafi działać cuda i właśnie z tego powodu ona sama się tu pojawiła. Liczyła, że pijane dziewczęta zabawią się ostrzej z nią.

Kanra - Fri-07-12 19:22:06

Oj, coś tak czuła, że wypadnie na nią, jednak była na taką możliwość przygotowana. - Wybieram zadanie - Rzekła odważnie, było jej obojętne to, jakie życzenie do spełnienia otrzyma, zrobi wszystko, by wypełnić powierzone jej zadanie. Podeszła do tego, jak do swojej pracy shinigami. Wstała patrząc oczekująco na Elaine.

Morphine - Fri-07-12 19:25:25

- Myślałam że wybierzesz pytanie! *Elaine żachnęła się* No dobrze. Masz 10 sekund na to, aby wypić tą ostrą whyski. Powodzenia!- roześmiała się i podała Shinigami pełną buteleczkę ognistej whyski. Nie mogła wymyślić czegoś bardziej orginalnego. Bała się, że Karna zdenerwuje się.. Ale trudno. Jak zabawa to zawsze ostra!

Kaguya - Fri-07-12 19:32:17

- Ale żeś jej dała łatwe zadanie - Powiedziała z cichym śmiechem, po czym spojrzała na Kanre. - No dawaj mała, zobaczymy jak mocny jest twój żołądek - Miała ciągle uśmieszek na twarzy jakby zachęcając dziewczyne do wypicia alkoholu. - A potem zaczniemy bardziej zboczoną zabawe z butelką - Rzekła patrząc wyzywająco na obydwie. - Zobaczymy, czy podołacie mym zadaniom - Jej szept rozniósł się po całym pokoju.

Kanra - Fri-07-12 19:37:06

Shingami spojrzała na butelkę whisky, po czym bez najmniejszego wahania chwyciła ją i duszkiem szybko wypiła. Jej reakcja na ten ostry alkohol była następująca: poszukiwanie picia (wody), znalezienie, wylanie na siebie przy szalonym wypijaniu, a potem padniecie na podłogę. Była w zupełności nachlana, aż widziała gwiazdki przed oczyma. Jednak szybko się ogarnęła, by przekręcić butelkę, która wypadła na Kaguye. Słysząc tekst dziewczyny o zboczonych rzeczach tak jakby bardziej się nakręciła na tą zabawe, nie była już za bardzo w pełni świadoma tego co mówi. - Pocałuj Elaine z języczkiem - Rzekła mając trochę nieobecny wyraz twarzy.

Morphine - Fri-07-12 19:39:37

-Cco?!- Elainę zażenowało. Nie gustowała w dziewczynach. Nie umiała sobie wyobrazić jak dziewczyna z dziewczyną...- Nie zgadzam się! To było jej ostatnie słowo, gdyż Kagua przybliżyła się do niej..

Kaguya - Fri-07-12 19:46:27

Mimika twarzy Kaguy'i ani na sekunde się nie zmieniła, pomijając to, że była jeszcze bardziej podniecona tą grą. Dzięki tej małej shinigami będzie mogła posmakować ust elfki. Nawet nie czekając na pozwolenie Elainy, błyskawicznie pojawiła się przy niej, lewą dłonią złapała ją za włosy, a drugą przyciągnęła do siebie tak, że w niecałą minutę złączyły się w namiętnym pocałunku. Nie zamierzała się cackać z dziewczyną i od razu użyła swego języka, który zaczął wirować w ustach elfki. Pocałunki ze strony demonki były bardziej głębsze oraz energiczne, trudno było za nią nadążyć. Po tym jak minęły około 4 minuty odkleiła się od Elainy, polizała ją po policzku i wróciła na swoje miejsce puszczając oczko do dziewczyny.

Kanra - Fri-07-12 19:49:36

Obserwowała całą tą sytuacje z lekkim podnieceniem, jej biseksualna natura odzywała się powodując o shinigami erotyczne myśli, które zarazem były spowodowane upiciem się dziewczyny alkoholem. Nawet nie miała ochoty, by się usprawiedliwić. Wolała milczeć, gdyż elfka chyba się zdenerwowała.

Morphine - Sat-07-12 07:26:57

-Ja... ja przepraszam...- wyjąkała i przekręciła głową. Miała grymas wypisany na twarzy. Nie żeby się jej nie podobało, ale nie myślała że kiedyś, w taki sposób pocałuje ją dziewczyna, do tego demoniczna. To było trudne przeżycie. Jednak Kaguya całkiem dobrze całowała... Może trochę zbyt gwałtownie. Prowadziła w pocałunku do samego końca. Elaine czuła się kiepsko. Nie wiedziała że kiedykolwiek coś takiego się stanie. Da niej partnerem mógł być tylko facet. Jej królewska rodzina tępiła za takie występki. Twierdzili, że to zdrada osobista. Przez nią człowiek się zmienia. Ktoś, kto traktuje faceta jak partnera, jest dobry. Lecz teraz nie musiała podporządkować się do praw jej rodu. Dlatego stamtąd uciekła. Aby być wolną. Grymas na twarzy się powiększył. Musiała grać dalej, dla siebie, dla swojego honoru. Wypiła trochę wody- Grajmy dalej... Teraz ty, Kaguyo.

Kanra - Sat-07-12 11:34:44

Kanra nie zareagowała na grymasy Elainy, była już zmęczona, chciało jej się spać, toteż zwyczajnie położyła się na ziemi i zasnęła słodko chrapiąc.

Kaguya - Sat-07-12 11:35:12

Kaguya widząc jak na to wszystko zareagowała elfka w duchu się zaśmiała, jednak ta zabawa zaczynała ją nudzić, widać, że te dwie wolą raczej chłopców od kobiet i za dużo zabawy z nimi nie będzie. Toteż wstała przeczesują dłonią swoje blond włosy. - Na mnie przyszedł już czas drogie dziewczęta - Rzekła uśmiechając się do nich, po czym po prostu zniknęła. Za pomocą swych zdolności przeniosła się do swego pokoju.

Morphine - Sun-07-12 13:54:16

- Cześć Kaguyo.- Elfka powiedziała śpiącym głosem. Wzięła Karnę na ręce i położyła ją na jej łóżko. Sama wzieła zimny prysznic i zasnęła na jednym z foteli..
Rano, kiedy obudziła się z mocno rozbolałą głową weszła szybko pod prysznic. Miała sińce pod oczami, minę skwaśniałą. Czuła się okropnie. Miała ogromniastego kaca, jak stąd na koniec świata. Szukała jakihś specyfików na kaca. Oczywiście Elaine nigdy nie piła, więc nie miała potrzeby kupować specyfików. Musiała iść i po prostu pożyczyć. Karna jeszcze spała, więc Elaine napisała jej krótki liścik o tym, że poszła szukać czegoś na kaca i wróci kiedy ustąpi. Nie bedzie przecież Karny budzić. W końcu ubrała się w krótką, zieloną i zwiewną sukienkę. Wyszła z mieszkania wpo specyfik, którego miała nadzieję znajdzie u sąsiadów, których kompletnie nie zna.

Kanra - Sun-07-12 16:15:45

Gdy Kanra się obudziła przeczytała liścik, po czym wyszłam z pokoju przyjaciółki, ból głowy męczył ją niemiłosiernie, zatem wróciła do swojego małego mieszkania.

Morphine - Mon-08-12 14:15:50

Niosąc nieprzytomnego Arkadiusa weszła do pokoju. Położyła go na swoim łóżku i przebrała w piżamę. Zmoczła jego wargi zimną wodą, a na szafce nocnej polożyła dzbanek i szklankę. Szybko napisała list do Alchemika o tym, że jego syn zemdlał, ale jest bezpieczny, i że się nim zajmuje.
Nie przeszkadzając spiącemu chłopakowi wyszła do łazienki i zaczęła brać prysznic. Taak. Na wszystkie problemy dobry jest zimno-cieply prysznic..

Arkadius - Wed-08-12 18:16:53

- Mama, matte! * - chłopczyk zawołał strwożony, że jego ukochana mamusia go zostawi w tym wielkim, przytłaczającym lesie.
- Nie bój się. - jakiś mężczyzna zaśmiał się donośnym głosem - Nikt tutaj cię samego nie zostawi, Arkadiusie.
- A-ale.. - w oczach chłopaczka pojawiły się łzy.
Piękna, czarnowłosa kobieta z niebieskimi oczami odwróciła się w stronę swojego synka i przystanęła.
- Mamusia nigdy cię nie zostawi! - zaśmiała się cichym, czystym i pięknym głosem. Malutki człowieczek wskoczył w jej ramiona a ona go uniosła w górę i położyła mężowi na ramionach.
Arkadius przytulił się do głowy tatusia i popatrzył na mamę stanowczym wzrokiem.
- Obiecujesz?
- Tak. - uśmiechnęła się lekko a z jej oczu nagle zaczęła płynąć krew. Była wszędzie..
Wypływała z ziemi, z oczodołu jego ukochanej rodziny, nawet niebo przybrało karmazynowy kolor.
A w polu jego widzenia stała Elaine. Była ubrana w jakieś białe szaty i biła od niej złotawa poświata. Mimo tego, że wkoło było pełno krwi ona pozostawała nienaruszona. Tak jakby demony bały się jej dopaść.
Zupełnie jak anioł.
Mały chłopczyk wyciągnął rączkę w jej stronę ale zaczęła się rozpadać na miliony drobnych kawałeczków. Zaczął krzyczeć, ale im głośniej to robił tym mniej było go słychać.
Elaine nie! Elaine! Zostań! Nie odchodź! Nie zostawiaj mnie!
Z oczu Arkadiusa popłynęły krwiste łzy, które z policzków zerwał porywisty wiatr.
- Elaine! - wykrzyczał chłopak i natychmiastowo podniósł się do siadu. Był całkowicie rozbudzony i.. przerażony. Zaczął się rozglądać dookoła siebie.
Gdzie ja.. jestem?
Usłyszał szum wody.
Ktoś się myje..
Chłopak wstał i poszedł w stronę z której dochodził ten dźwięk. Otwarł gwałtownym ruchem drzwi i wszedł do środka.
Co zobaczył? Nagą elfkę biorącą właśnie prysznic. Miała przepiękne ciało. Ani jeden blizny, ani jednej skazy.
Arkadius zamiast przeprosić i natychmiast zamknąć drzwi, stał osłupiały, patrząc na tą cudowną osobę, która znajdowała się tuż obok niego.
Piana z mydła zakryła jej kobiecą część ciała, więc żadnego show nie było.

* jap. zaczekaj

Morphine - Wed-08-12 18:40:06

Woda z prysznicu obficie skapywała na nią. Mydliny delikatnie ślizgały się po jej skórze. Czuła się jak w raju.
Raju bez szczęścia oraz żadnej kochającej osoby.
Raj przestał być piękny. Stał się pustkowiem, którego nikt nie chciał zbadać.
Czuła się pusta, mimo iż była w raju.

Usłyszała krzyk ukochanego Arkadiusa. Nie wiedziała co się dzieje, lecz była pewna że się obudził. Jak skończy brać prysznic to wstąpi do niego. Teraz sama musi trochę odpocząć
Trach!
Drzwi się otworzyły a stanął w nich nikt inny jak on.
Arkadius.
A ona była naga, całkowicie naga!
Starając się nie poślizgnąć w kabinie szybko porwałą ręcznik i sprawnie się nim owinęła. Miala nadzieję, że wiele nie zobaczył.
- Co ty tu robisz?!
Była na niego odrobinę zła. Niemiłym było zakłócanie czyjejś prywatności, do tego pod prysznicem, kiedy jedna z osób jest rozebrana i bezbronna, logiczne.
Uciekła szybko do salonu i zabrała szlafrok.
Jakoś nie miała ochoty czuć się naga.
Spojrzała zmieszana na Arkadiusa i wylawirowała do łazienki, starannie zamykając drzwi (niestety nie na klucz, który zostawiła w saloniku) i wymijając oszołomionego chłopca.
Chciało jej się również śmiać. Równocześnie było to jak komedia
Dlaczego wszedł bez pukania?!
Wrr!

Arkadius - Wed-08-12 20:08:27

Wzdrygnął się kiedy go zauważyła i próbował się nie zarumienić. Niestety w takich kwestiach ciało w ogóle nie chciało go słuchać.
Cholera!
Powinien stąd jak najszybciej wyjść ale nogi odmówiły mu posłuszeństwa! To nie jego wina!
Kiedy przeleciała obok niego jak burza, był zmuszony natychmiast się odsunąć aby w niego nie uderzyła. Poszedł za nią do salonu i zobaczył jak zabiera za sobą szlafrok. Chciał ją przeprosić, naprawdę tego pragnął ale słowa ugrzęzły mu w gardle po tym co zobaczył.
Tak cudowną istotę!
Jesteś piękna..
To zdanie ciągle krążyło po jego umyśle ale nie było w stanie wyjść na światło dzienne w żaden sposób.
Arkadius był zbyt wielkim tchórzem aby to zrobić.
Kundel.
To słowo znowu przyszło mu na myśl. Nienawidził go, naprawdę go nienawidził!
Podszedł speszony pod drzwi od łazienki ale nie miał odwagi aby tam wejść. Nie tym razem. Wiedział, że elfka nie zamknęła ich na klucz. Ta świadomość nie była mu do niczego potrzebna.
- Wybacz. - wyszeptał - Miałem okropny sen i chciałem sprawdzić czy wszystko z tobą w porządku.

Morphine - Thu-08-12 08:09:29

Złość szybko jej przeszła. Arkadius miał koszmar. Musi z nim porozmawiać, pocieszyć.
Szybko wysuszyła swoje ciało i założyła prostą koszulę nocną pod szlafrok.
Włosy niech schną same.
Wyszła z łazienki. Zobaczyła Arkadiusa nieruchomo w nią patrzącego.
Usiadla opierając się o ścianę.
- Przepraszam- powiedziała nieśmiało- Nie powinnam tak zrobić. Wybacz.. Co Ci się śniło?
Spojrzała na niego pytająco.
Czuła że odbędą długą rozmowę, ale to nie wyszło z jej ust.
Spojrzała na niego. Był speszony, a jego przepraszający wzrok... Tego nie dało sie opisać. Wzięła go za rękę i posadziła obok siebie.
Było mu niezręcznie, ale nic nie mogła na to poradzić..

Arkadius - Thu-08-12 09:42:28

Nie odzywała się ale chłopakowi wydawało się, że złość jej minęła.
Dość szybko. Za szybko..
Usłyszał przez drzwi jak Elaine wyciera się ręcznikiem. Bynajmniej nie miał zamiaru sobie tego wyobrażać! Nie jest takim zboczeńcem.
Arkadius zarumienił się na samą myśl o tym, że coś takiego mogłoby siedzieć w jego głowie.
Kiedy drzwi się otworzyły, odsunął się trochę i wbił swoje głęboko niebieskie oczy w elfkę.
- Nie, to moja wina. - pokręcił głową - Mogłem zapukać. Wszedłem jak do stajni.
Chłopak ucieszył się, że dziewczyna usiadła obok niego.
Nie jest już zła!
Speszył się, kiedy zapytała co mu się śniło. No ona oczywiście!
Dotknęła jego ręki i przysunęła go bliżej siebie. Zarumienił się i oparł swoją głowę na jej ramieniu.
Jak wtedy, na schodach. Tyle, że tym razem nie miał ochoty zasypiać. Musiał jej opowiedzieć o tym co mu się śniło!
- Więc.. - zrobił długą pauzę - Szliśmy razem z rodzicami przez las w Elyanosie. Zacząłem płakać, że chcą mnie zostawić ponieważ nie mogłem nadążyć za ich krokiem. Ojciec mnie uspokajał a mama obiecała, że nigdy mnie nie zostawi. - zamyślił się i popatrzył nieobecnym wzrokiem w podłogę - No, ale o tym mniejsza! I nagle wszystko zaczęło ociekać krwią, nawet niebo stało się karmazynowe! Istny koszmar. Ale to nie wszystko. Byłaś tam ty. Ubrana w przepiękną, białą szatę a od ciebie biła cudowna, jaskrawa aura. Zupełnie jak od anioła. Chciałem do ciebie pobiec i cię uratować, ale im głośniej krzyczałem i im głośniej próbowałem biec tym bardziej wszystko stawało się odległe i oddalone. Tak bardzo chciałem z tobą być.. - pod koniec jego monologu, zaczął mówić szybciej i głośniej. Kiedy już skończył, skulił się w kłębek i wtulił głowę w kolana.
Wyglądał w tym momencie jak prawdziwy, zbity kundel.

Morphine - Thu-08-12 10:02:33

Uważnie patrzyła w jego twarz i słuchała tego co mówił. To było podejrzane..
Kiedy skulił się szybko przytuliła go i pocałowała w czubek głowy. Nie mogła go zostawić samego z tym koszmarem!
- To był tylko koszmar.. Nie wierz w to.. Arkadiusie, to był zły sen.. Ja tutaj jestem, wszyscy są bezpieczni
Jedną ręką zaczęła go uspokajająco masować po plecach.
Wyobrażając sobie jego sen realnie się przeraziła. Nie należał on do spokojnych..
Ale ona tu była, i musiała pocieszyć swojego ukochanego.
- Nie martw się.. Nie pozwolę by cokolwiek Ci się stało, Arkadiusie..- Zakończyła swoim spokojnym głosem.

Arkadius - Thu-08-12 11:16:59

Uspokoił się trochę, kiedy poczuł na swoim czole usta Elaine. Były ciepłe i delikatne. Podobało mu się to, naprawdę to polubił.
- Ale sny też coś znaczą! - usłyszał czyjś krzyczący głos i zrozumiał, że był to jego własny głos.
- To ja powinienem tak powiedzieć. - uśmiechnął się do niej blado, strącił lekko jej dłoń ze swoich pleców i wstał, dumnie patrząc przed siebie.
Nie pozwolę nigdy więcej aby cokolwiek skrzywdziło ludzi których kocham.
Nie wypowiedział jednak tych słów na głos. Nie widział takiej potrzeby lub po prostu.. nie chciał aby ona o tym wiedziała. Trochę się wstydził.
Wyciągnął w jej stronę swoją chudą dłoń a na jego ustach pojawił się serdeczny uśmiech.
- Czy chciałabyś pomóc mi w pokonaniu wszystkich życiowych trudności? - generalnie tak powinno wyglądać prawdziwe zaproszenie do związku.
Arkadius odkąd tylko ją zobaczył, wiedział, że będzie chciał być tylko jej. Nie oddałby się nikomu innemu.
Była przecież taką cudowną, czystą istotą! Nawet same anioły mogły jej nie dorównywać.

Morphine - Thu-08-12 11:53:13

Wzdrygnęła się na słowa o analizie snów.. Chciał jej bronić.
Najbardziej wzruszyła się kiedy zaproponował jej związek
Ona nie chciała go unieszczęśliwiać
Nie była człowiekiem..
Arkadius dał jej szczęście..
A jego ojciec?! Znienawidzi jej!
Choć i tak już nie przepada za nią

- Tak, Arkadiusie.. Chcę być z tobą, zawsze. - słowa mimowolnie wyszły z jej ust.
Łza szczęścia przeleciała przez policzek Elaine.
- Kocham Cię, Arkadiusie- wyszeptała najcichszym z szeptów..
Nie wiedziała co ją do tego skłoniło..
Do zgodzenia się i wyznania mu miłości..
Policzki pokryły się czerwienią, a dziewczyna spuściła nieśmiało głowę w dół..

Arkadius - Thu-08-12 16:01:11

Zaśmiał się i starł swoim kościstym, bladym kciukiem łzę z jej policzka. Nawet łzy miała anielskie!
Może Bóg się pomylił? Zamiast anioła stworzył elfa a powinien zrobić na odwrót? Zaraz.. Bóg? Kto?
Arkadius potrząsnął głową i odpędził od siebie te myśli. Nie lubił rozważać na ten temat.
Otrzeźwiał gdy dziewczyna powiedziała mu, że go kocha. Wyszeptała to ale jak można niedosłyszeć czegoś tak ważnego?!
- Ja ciebie też kocham! - gdyby był w pełni sił życiowych na pewno teraz podniósłby ją i zrobił kilkadziesiąt piruetów przez cały dom z swoją ukochaną na rękach.
Słodkie marzenia.
Pomógł jej wstać i wskazał głową na kuchnię.
- Może powinniśmy zrobić jakąś ucztę z tego powodu? - speszył się - Troszeczkę zgłodniałem.
Wiedział, że Elaine potrafi gotować cudowne rzeczy. Nie miał pojęcia czy to były jej naturalne umiejętności czy osiągała taki efekt za pomocą magii. On nie używa często tej mocy. Ojciec by go zabił.
- Możesz mnie nauczyć parę rzeczy? - uśmiechnął się do niej i ujmując jej dłoń, zaprowadził do kuchni.

Morphine - Thu-08-12 16:11:12

Kiedy Arkadius powiedział jej to, co ona wcześniej mu zadeklarowała poczuła się.. naprawdę szcześliwa! Otarł jej delikatnie łzę szczęścia i zaproponował zrobienie kolacji. Brzmiało dobrze.
Zdała sobie sprawę z tego, że powinna się ubrać, pomimo że była noc.
- Ja.. muszę się ubrać. Nie będę gotować w szlafroku!- zaśmiała się.
Szybko pobiegła do pokoju i nałożyła na siebie spodenki i niebieską koszulkę.
Mokre włosy zawiązała w kitkę i w mgnieniu oka zjawiła się w kuchni.
- Na co masz ochotę?- spytała z uśmiechem.
Nie była mistrzynią kuchni. Gotowała to, co umiała przyrządzić.
Nie lubiła używać magii wtedy, gdy nie była potrzebna.
Na potwierdzenie tych słów zaburczało jej cichutko w elfim brzuszku, a łakoma natura dała się we znaki.
Zaczęła wyjmowac jakieś składniki. Arkadius wybierze z czego będą gotować.

Arkadius - Thu-08-12 18:23:56

Pokiwał głową, kiedy powiedziała, że musi się ubrać. Rozumiał to ale nie przeszkadzałoby mu to, że gotowałaby w samym szlafroku. Co to takiego? Przecież są tutaj razem. Wielkie rzeczy.
Arkadius międzyczasie powygrzebywał z szafek potrzebne rzeczy i składniki. Chciałby zjeść na kolację.. zamyślił się na chwilę. Co tak naprawdę pragnąłby zjeść? Dawno już zapomniał jak smakują dane rzeczy.
Westchnął i stwierdził, że Elaine przygotuje co będzie się jej żywnie podobało.
Wróciła do kuchni, nawet dość ładnie ubrana i uczesana i zapytała co chciały zjeść. Niestety sam tego nie wiedział.
- Nie mam pojęcia. - zaśmiał się aby ukryć swoje zmieszanie. Nie lubił gdy ktoś zbytnio na nim polegał.
Zachichotał, ukrywając twarz w dłoni, kiedy elfce zaburczało w brzuchu. Zaczęła wyciągać składniki.. ale przecież już je powyciągał!
- E-elaine.. - zaczął - Powyciągałem już jakieś warzywa i mięso i.. - nie dokończył, ponieważ nie miał pojęcia co tak naprawdę powyciągał.

Morphine - Thu-08-12 18:51:44

Zamyśliła się. No cóż. Musi polegać na sobie.
Zaczęła obierać i kroić składniki. Pokazała Arkadiusowi co ma robić.
Godzinę później w kuchni mieszkania nr 7 mieszały siè pyszne zapachy. Elaine ponakładała kolację do talerzy.
Mniam!
Jedli w ciszy, co jakiś czas słychać było szczękanie sztućcy i świst równych oddechów.
- Smakowało?- spytała z uśmiechem

Arkadius - Thu-08-12 21:22:23

Wykonał wszystkie jej polecenia. Co nieco pozapamiętywał, więc będzie mógł tego użyć w przyszłości, na przykład aby ją zaskoczyć. Śniadanie do łóżka i te sprawy.
Zjadł wszystko bardzo szybko i podziękował za posiłek. Włożył naczynia do zmywarki i przeciągnął się leniwie.
U niego w domu nie było takich nowych urządzeń. Generalnie chatka sama się rozpadała.
Musi ją jakoś odbudować.
- Mógłbym się u ciebie przespać? - popatrzył w okno - Nie uśmiecha mi się wracanie do domu, przez ciemny las w taką ciemność. - zrobił słodziutkie oczka.

Morphine - Fri-08-12 08:07:33

Elaine uśmiechnęłą widząc zrelaksowanego Arkadiusa. To był taki uroczy widok..
Poprosił ją o nocleg.
Przecież nie pomyślała nawet o tym, by go wypuścić na taką ciemną noc! Oczywiście że miał zostać!
- Zostajesz. Przecież to oczywiste! Wiesz gdzie łazienka i sypialnia. Gdybyś czegoś potrzebował, to będę spać w salonie..- ziewnęła cichutko- W łazience powinno być wszystko czego potrzebujesz. Eliksiry które są na szafeczce nocnej musisz wypić, dobrze? Ja tu posprzątam, ty się wykąp.
Sama udała się do salonu i cichutko się przebrała w koszulę nocną.
Wróciła do Arkadiusa i złożyła na jego ustach nieśmiały pocałunek. Spojrzała mu w oczy
- Dobranoc, Arkadiusie..

Arkadius - Fri-08-12 10:10:37

Wysłuchał jej słów w milczeniu lecz uważnie. Pokiwał tylko głową i poszedł do łazienki.
Zrzucił z siebie ciuchy szybkimi i zwinnymi ruchami i odrzucił je na pobliską szafkę. Wszedł pod prysznic i wziął lodowaty. Lubił taki. Pobudzał jego zmysły i czuł się odświeżony.
Kiedy wychodził z kabiny, sięgnął po pierwszy lepszy ręcznik. Nie wiedział czyj to jest ale miał nadzieję, że Elaine nie będzie miała nic przeciwko temu, że wytarł się w - możliwe, że jej - ręcznik.
Ubrał na siebie to co miał poprzednio.. Zamyślił się na chwilę. Nie miał przecież wcześniej tych ubrań, więc? To mogło oznaczać tylko jedno! Elaine go przebrała i.. i widziała te jego zakazane części ciała.
Zarumienił się i szybciej ubrał wszystko na siebie. Zgasił światło i upewnił się czy aby na pewno to zrobił. Nie chciał naciągać swojej dziewczynie rachunków za prąd czy wodę.
I do tego nie miał zamiaru spać dzisiaj sam.
Wślizgnął się do salonu i potrząsnął elfką, która już przysypiała.
- Chodź, będziemy spać razem!
Pociągnął ją za rękę i poszedł szybkim tempem do sypialni. Rzucił ją na łóżko - lekko - i położył się obok niej, szczęśliwy, że w końcu ma kogoś z kim może się położyć.
- Dobranoc. - wyszeptał i przyciągnął ją do siebie tak, że była wtulona w jego pierś.

Morphine - Fri-08-12 10:29:24

Minęła chwila. Elaine rzuciła się (dosłownie) na kanapę i zadowolona zasnęła.
Tylko na chwilę.
Ktoś potrząsnął nią, aby zbudzić ją.. Ona nie chciała się obudzić.
- Arkaaaadiusie, ja jużż śpięęęęę..- powiedziała sennym głosem i przekręciła się w drugą stronę.
Nie dane jej było zasnąć. Arkadius pociągnął ją za rękę i szybko prowadził do sypialni.
Zaczęła głośno protestować i ciągnąć swoje śpiące ciało ku kanapie.
Nie zdążyła. Arkadius delikatnie rzucił ją na łóżko. Na nic nie zdały się gromy ciskane w jego stronę z jej oczu.
Była strasznie śpiąca. Tylko ukochany zdażył ją przyciągnąć do siebie.. Wtuliła się bez wachanie. Wspaniale, teraz nie mogła zasnąć.
Była zbyt blisko.
W jej głowie zapaliła się wściekłoczerwona lampka.
Niby dla żartów przeturlała się na drugi koniec łóżka i z zadziorną miną życzyła mu dobrej nocy.
Kiedy zaśnie to ona wróci na kanapę, ażeby było mu wygodniej.
Tylko musiała czekać..

Arkadius - Fri-08-12 13:14:18

- Eh? - tylko to udało się wyślizgnąć z jego ust, kiedy elfka przeturlała się na drugi koniec kanapy.
Dlaczego?
Westchnął i odwrócił się do niej plecami. Po raz kolejny stwierdził, że jeśli ona go nie chce, to nie będzie jej uszczęśliwiał na siłę. Kropka.
Zakrył się całkowicie kołdrą - zawsze tak robił, kiedy był małym chłopcem - i położył jedną rękę pod głowę. Niestety nawet ulubiona pozycja nic mu nie dała. Był zbyt wkurzony na to, że Elaine odrzuciła jego uczucia.
Zamruczał przeciągle i zamknął oczy. Po kilku minutach zasnął.
Jednak się przeliczył. Był bardzo zmęczony a elfka nie miała na to żadnego wpływu.
Teraz, nawet ona nie ma wstępu do jego świata.

Morphine - Fri-08-12 14:10:18

Chyba się obraził..- pomyślała tylko. I od razu podstęp runął w gruzach.
szybko przeturlała się w jego stronę i położyła rękę na kordle tam, gdzie jego serce..
Kocha go, bardzo..
Szybko objęła go ręką.. Gniewał się.. Głupia ona.
I zasnęła..
Co jej się śniło?
Czuła że chodzi po polanie, próbuje dogonić Arkadiusa. Śmieje się i jest szczęśliwa. Chowa się za drzewami tak, jakby bawiła się w chowanego. A on podchodzi i przytula ją.. Zaczynają się całować. I nagle on znika.. Świat przybrał żałobne kolory, wszystko było szare i ponure. Natura zdawała się płakać.
Gdzie Arkadius?
Leżał na ziemii.. Już nie on leżał, tylko jego ciało.. Krew sączyła się z jego szyi.. Był martwy. A ona zaczęłą płakać.. Była naga.. i całkiem sama.. w środku lasu..  I ona tak samo jak jej ukochany kładzie się na ziemii i umiera z rozpaczy..
Jej ciało oddychało i wierciło się spazmatycznie. Było pokryte kropelkami łez i potu. Zaczęła cicho płakać tak, aby nie usłyszał tego słodko śpiący Arkadius..

Arkadius - Fri-08-12 15:30:30

Nie śniło mu się nic. Ani Elaine, ani ojciec, ani matka.
Nikt.
Czy tak nie było lepiej? Bycie samotnym jest o wiele łatwiejsze.. i smutniejsze.
Obudził się nad rankiem i zobaczył obok siebie elfkę.
Została?
Podniósł się, przeciągnął i popatrzył na twarz swojej ukochanej. Z jej oczu płynęły łzy.
Pewnie śni się jej jakiś okropny koszmar.
Arkadius pogłaskał ją po głowie i otarł łzy, które spływały po jej policzku. Wstał z łóżka tak aby jej w żaden sposób nie obudzić i zniknął w kuchni.
Zapalił tam światło i porozglądał się po szafkach. Napiłby się jakiejś dobrej herbaty z mlekiem. Znalazł mleko, ale po herbacie ani śladu.
Zamyślił się na chwilę.
Gdzie bym leżał gdybym był herbatą? Na pewno w jakiejś szafce.
Chłopak przeszukał jeszcze raz wszystkie szafki, tym razem dokładniej. Herbata była tyle, że w samym tyle jednej z szafek, to dlatego jej nie zauważył!
Wyciągnął z pudełeczka jedną torebkę i wrzucił sobie do kubka.
Musi i tak poczekać aż woda się zagotuje.
Ziewnął przeciągle i popatrzył za okno.

Morphine - Fri-08-12 16:53:43

Koniec.. Koniec koszmaru. Jej świadomość pokryła ciemność.
Niepewnie otworzyła oczy. Nie zobaczyła obok siebie nikogo.
Poszedł sobie?!
Niee..
Właśnie usłyszała z kuchni gwizd czajnika.
Jest tutaj..
Uśmiechnęła się. Nie zostawi mnie...
Szybko wytarła policzki z łez i weszła nieśmiało do kuchni. Zobaczyła go wpatrującego się w okno.. Był taki piękny ze swoim wyrazem twarzy..
- Przepraszam za wczoraj.. Zrobiła piękne oczka i delikatnie cmoknęła go w policzek. Obeszła przez blat kuchenny i zaczęła robić śniadanie. Jak stare, dobre małżeństwo..

Arkadius - Sat-09-12 08:36:06

Odwrócił głowę w stronę osoby, która go przeprosiła.
Elaine.
Jego wzrok natychmiast zrobił się czulszy i cieplejszy. Dla niej zawsze mógł mieć otwarte serce. Już nawet zapomniał o wczorajszej mini kłótni wieczorem. Po co rozpamiętywać o złych rzeczach, skoro można tworzyć lepsze wspomnienia?
Podszedł do dziewczyny, która okrążyła kuchenny blat i przytulił ją do siebie od tyłu, pochylając głowę nad jej uchem.
- Dobrze ci się spało? Miałaś koszmar, prawda? - zniżył głos do szeptu - Nie martw się. Jestem tutaj i nie pozwolę aby ktokolwiek cię skrzywdził. - powiedział elfce dokładnie to samo co ona jemu.
Arkadius puścił swoją kochankę, odstąpił od niej kilka kroków i przeciągnął się ospale na samym środku kuchni.
- A! - popatrzył roztargnionym wzrokiem w stronę kuchenki gazowej - Zapomniałem zalać sobie herbaty. - uśmiechnął się pełen pogody i sięgnął po czajnik. Kiedy ściągnął gwizdek, kichnął dość głośno i wychlapał trochę wody z metalowego czajniczka.
- Ah.. - przetarł nos palcem - Wybacz.
Kiedy zalał sobie herbatę od razu zabrał się do ścierania wody, która wychlapała się na blat kuchenny, szafkę i kawałek podłogi.

Morphine - Sat-09-12 08:57:44

- Nie miałam koszmaru..- wtuliła się w niego. Chciała ukryć zły sen przed ukochanym.- Mówiłam coś przez sen..? Dziwnee.
Wrzątek z czajnika wylał się. Razem wzięli się do wycierania.
Sen całkowicie prysnął z jej głowy. Patrzyła na swojego Arkadiusa. Był cudowny. Przeciągle pocałowała jego wąskie usta.
Nie wiedziała co ją skusiło, ale to przyjemne.. Bardzo przyjemne!
Zamruczała tylko cichutko..

Arkadius - Sat-09-12 13:51:30

- Nie. Z twoich oczu płynęły łzy. - powiedział, nie zwracając uwagi na to, że się do niego przytuliła. Chciał się jej odwdzięczyć za to co zrobiła wczoraj wieczorem.
Wzdrygnął się, kiedy go pocałowała. Pierwszy pocałunek, którego nie odwzajemnił.
Odsunął ją od siebie i odwrócił wzrok.
- Zjedzmy najpierw śniadanie, dobrze? - to wcale nie był potulny głos Arkadiusa.
Chłopak odsunął się od elfki i zaczął szukać w szafkach czegoś co dałoby się przyrządzić.
Zrobi jajecznicę!
Wyciągnął z lodówki całą zgrzewkę jajek. Z kuchenki wyjął patelnię, którą położył na włączonym gazie.
Pierwsze jajko wylądowało na podłodze. Chłopak parsknął i przez okrągłe pięć minut próbował to zetrzeć szmatką.
Będzie musiał umyć podłogę.
Drugie jajko pękło i wylądowało na patelni, niestety ze skorupką. Kundelek westchnął i zeskrobał to do kosza.
Tym razem mu się uda!
Rozbił lekko jajko i bez żadnego problemu wbił go na patelnię.
- Yatta! - uśmiechnął się i zrobił to samo z kolejnymi.

Morphine - Sat-09-12 14:41:09

- Może oczy mi łzawią.. Nie wiem..
Zdziwiła się na reakcje ukochanego.
Czyżby się obraził?
Głupia jesteś, Elaino
Zaczęła robić dla siebie herbatę, ciągle milcząc. Nie miała zamiaru płakać, choć łzy same napływały jej do oczu.
Widziała jak starał się zrobić jajecznicę. Pierwsze jajka niefortunnie spadały mu na panele lub na blat. Za którymś zazem z kolei udało mu się i skwitował to krótkim okrzykiem zachwytu.
Elfka poszła przemyć się i ubrać. Musiała przemyśleć to- stanowczo!
Kiedy skończyła zasiadła w saloniku i wzięła pierwszą lepszą książkę z biblioteczki. Jej humor dalej był szargany przez złość i łzy
Taka kobieca dola.. humory
Książka była.. niezbyt interesująca
,, Jak oczarować najtwardszą skałę- poradnik dla niezdecydowanych"
Cisnęła książkę na drugą stronę mieszkania i prychnęła.
Nie zauważył tego
Następnym razem będzie patrzeć co jest w bibliotece zanim po to sięgnie. Spojrzałą w stronę kuchni.
Jej ukochany nakładał właśnie własnoręcznie zrobioną jajecznicę na talerze. Przez głupią książkę straciła humor i apetyt.
Aby nie zrobić mu przykrości przeszła do kuchni. Zręcznie przełożyła herbaty na stół kuchenny. Usiadła przy stoliku i popatrzyłam niewidzącym wzrokiem na okno.

Arkadius - Sat-09-12 16:22:30

Kiedy spróbował swojej jajecznicy, stwierdził, że jak na pierwszy raz wyszła mu całkiem niezła.
Nałożył sobie więcej a Elaine mniej. Wiedział, że i tak nie zje aż tyle. Mężczyźni potrafią zjeść o wiele, wiele więcej.
Odwrócił się na pięcie, trzymając obydwa talerze w rękach, niestety po elfce ani śladu.
Dokąd poszła?
- Elaine!! - chłopak wykrzyczał, ponieważ nie miał zamiaru chodzić po pokoju i jej szukać - Gdzie jesteś? - skrzywił się, kiedy nikt nie odpowiedział - Jedzenie już jest gotowe! Nie będę czekał! Zacznę jeść sam, jeśli chcesz to chodź!
Arkadius już chciał się przysiąść do stołu i zajadać swój wyrób, ale stwierdził, że na stole nie ma chleba.
Musi jeszcze to zrobić!
Wstał i wyciągnął świeży, dobrze upieczony chleb. Powąchał go i odetchnął. Pachniał naprawdę cudownie! Nie ma to jak świeżo upieczony chleb.
Kundelek ukroił parę kromek, które jeszcze posmarował i położył na jakiś porcelanowy talerz.
Przysiadł się do stołu i zaczął wszystko szybko konsumować.

Morphine - Sat-09-12 16:38:12

Elfka zezłościła się. Nie lubiła kiedy ktoś na nią krzyczał.
Podeszłą do stołu i grzecznie zajadała podane śniadanie popijając je parzącą herbatą.
W końcu skończyła. Było dość smaczne.
Nie odezwała się. Nie była na niego zła
Była rozgoryczona..
Szybko posprzątała za sobą i Arkadiusem. Przetarła podłogi z resztek skorupek.
W zasadzie.. Było jej zmutno.. Czuła się jak zbity kundel. Nie chciała smucić ani jego, ani nikogo innego.
Nazbyt go kochała..

Arkadius - Sat-09-12 19:55:29

Arkadius zauważył, że Elaine zrobiło się przykro ale nie miał zamiaru tego komentować.
Jak kłótnia to kłótnia. Do tego taka jedna z poważniejszych.
Kiedy zjadł, włożył swój talerz i kubek do zmywarki po czym zamknął ją i zniknął z pokoju.
Poszedł do salonu i włączył telewizor. Usiadł na kanapie po turecku i wgapił się w ekran. Wiedział, że nie wypadało pozostać w jej mieszkaniu i bezczelnie oglądać telewizora ale czekał na przeprosiny.
To ona zaczęła.
Westchnął i spuścił głowę zamyślony. Co prawda skoro już włączył telewizor to powinien go oglądać ale jakoś nie miał na to najmniejszej ochoty a musiał wymyślić jakiś pretekst aby tutaj pozostać.
Oczywiście, że znał wszystkie kanały i programy jakie na nich leciały. Przecież obserwował ludzkie życie codziennie gdy był w ciele motyla.
To była jedyna rzecz, którą tak naprawdę wtedy mógł robić.
- Elaine.. - powiedział cicho ale na tyle głośno aby była w stanie go usłyszeć - Musimy ze sobą porozmawiać.
Może tak naprawdę do siebie nie pasujemy? Może to tylko jest chwilowe?
Tyle myśli kłębiło mu się w głowie.
Co powie mój ojciec?

Morphine - Sat-09-12 21:36:48

Było jej przykro. Czuła się pusta i.. niechciana. Wyszła z kuchnii i weszła do sypialni. Ukryła twarz w dłoniach i gorzko zapłakała.
Przecież nawet się nie pokłòcili. To były żarty. A on? On wziął je na serio.
Wczoraj była najszczęśliwszą elfką na świecie, a dzisiaj?
Było jej smutno i przykro.
- Dlaczego.. Dlaczego go tak skrzywdziłam?!- zapłakała.
Przecież nic takiego siè nie stało...
Usłyszała jego wołanie. Pobiegła jak na skrzydłach i usiadła na fotelu naprzeciwnym Arkadiusowi.
-  Arkadiusie.. Kochany.. Przepraszam. Za wczoraj, za wszystko! Jestem głupia.. Lecz bardzo cię kocham..Kocham..- wyszeptała..- Wczoraj.. Tak wiele się zdarzyło.. Ja n-nigdy nie spałam obok kogoś.. To trochę inne dla mnie.. Zrozum.
Nie chciałam Cię zranić! Ja trochę.. Wstydzę się.. Nie miej do mnie urazy.
Nie chciałabym abyś był nieszczęśliwy! Ja.. Ja bardzo cię kocham.. I nie chcę żeby s
mutek gościł na twojej twarzy.. Chcę twojego szczęścia..- wypowiadała to na jednym oddecbu. Popatrzyła na niego ze smutkiem i.. Nadzieją...

Arkadius - Sat-09-12 23:25:50

Wysłuchał ją w milczeniu. Z minuty na minutę jego serce coraz bardziej się otwierało i zaczynało rozumieć, że cała ta kłótnia była im do niczego niepotrzebna.
W końcu chłopak wziął elfkę w objęcia i przytulił do siebie a z jego oczu popłynęły łzy.
Przecież nie chciał jej zranić w żaden sposób.
- Przepraszam! - wykrzyczał - Ale.. ale mogłaś nie żartować sobie.. - uścisnął ją mocniej - Z takich rzeczy nie powinno się żartować!
Płakał tak kilka minut, trzymając ją w ramionach aż w końcu się uspokoił i ją puścił.
Jego usta przywarły do jej słodkich warg i za nic na świecie nie chciały się oderwać. Kundelek odsunął się dopiero, kiedy zabrakło mu tchu. Oddalił się na niewielką odległość i zlizał ślinę, która wypłynęła z kącika ust Elaine. Nie ważne czy to była jej wydzielina czy jego.
Przecież w chwilach takiej jak ta stanowili jedność. Ich ciała stanowiły jedno.
Chłopak oplótł dziewczynę w talii a jego pocałunki stały się bardziej namiętne.
Nie chciał aby to się skończyło. Pragnął tylko i wyłącznie jej dla siebie.
To grzech, prawda? Pragnąć kogoś w ten sposób.
On i tak już jest skazany na piekło. Nie dla niego raj.

Morphine - Sun-09-12 00:26:32

Nie rozumiała za co ją przepraszał. W końcu nic nie zrobił.. Nie żądała tłumaczenia. Pocałował ją- to był o wiele przyjemniejsze od jakichkolwiek sporów. Przestał na chwilę, aby zaczerpnęli tchu.
Spojrzała na jego oblicze. Zaschnięte łzy dalej tkwiły na jego twarzy. Oczy już wróciły do swojego zwykłego błysku
Taki jakiego kocham..
Znów wpił się w jej wargi. Tym razem z większą siłą i żarem.
Pożądał?!
Elaine wplotła swoje ręce w jego włosy. Pachniały jaśminem..
Szybko odwzajemniała pocałunki Arkadiusa zatracając się w jego oczach...

Arkadius - Sun-09-12 18:04:27

Chłopak po dłuższym namyśle stwierdził, że jego ciało już dłużej nie jest w stanie się powstrzymywać.
Wziął elfkę na ręce - była dla niego lekka jak piórko, nawet jeśli Arkadius był osłabiony - i zaniósł ją do sypialni. Ułożył ją delikatnie na pościeli i zaczął ściągać wszystko co miał na sobie.
Został w samej bieliźnie, ale nawet przez nią było widać, że jest okropnie podniecony.
Po jego twarzy spłynęła kropelka potu, która wsiąknęła w materac. Kundelek pochylił się nad swoją ukochaną i wpijając się w jej usta, zaczął powoli ją rozbierać.
- Jesteś moją pierwszą. - wyszeptał do jej ucha i pocałował w szyję, a później niżej i niżej, naznaczając ciało elfki swoimi gorącymi pocałunkami.
Koniec końców trochę nieśmiało dotknął jej piersi i zaczął bawić się jej sutkiem. Kolejna kropla potu skapnęła z jego twarzy, tym razem lądując na brzuchu Elaine.
Po dłuższym czasie, chłopak ściągnął bokserki i pochylił się nad kroczem swojej ukochanej. Jego język dotknął wilgotnych warg sromowych elfki.
Jej wydzielina była słodka.

Morphine - Sun-09-12 18:57:31

Poczuła że jej ciało odrywa się od kanapy.
Wziął ją na ręce i kierował się ku sypialni.
Jesteś pewna że to ten?
Tak.. Chyba tak..
TAK!

Szybko rzucił ją na łóżko i rozebrał się..
I zaczął ją negliżować. Dotykał i całował.  Podbrzusze zaczęło jej dziko płonąc.
[i] ZA SZYBKO! Do TEGO trzeba się przygotować!
Elaine nieśmiało przejęła inicjatywę. Osunęła się ku jego twarzy, która jeszcze chwilę temu oddawała cześć jej kobiecości na które zareagowała dość głośnym westchnieniem.
Zaczęła ocierać jego twarz z kropel potu. Musiała go trochę uspokoić, gdyż dla niej obrał zbyt szybkie tempo. Poczęła całować jego twarz. Raz po raz delikatnie przygryzała płatek jego ucha. Z pocałunkami zeszła do jego szyi. Nie chciała robić tego z pośpiechem..
Położyła swoją głowę na jego piersi.

Arkadius - Sun-09-12 20:34:30

Widział, że Elaine zbyt bardzo to się nie podoba, ponieważ obrał zbyt szybkie tempo. Był również świadom tego, że kobiety wolą dostawać więcej czułości i lubią to wszystko przeciągać.
Niestety on był mężczyzną. Nie mógł zbyt dużo czekać. Czuł zbyt wielkie napięcie.
Poczuł się najważniejszym człowiekiem na świecie, gdy tylko elfka zaczęła ścierać z jego twarzy pot. Niewiele kobiet odważyłoby się zrobić coś takiego! Ale ona podołała.
Oczy chłopaka wypełniły się łzami ale nie pozwolił im spłynąć. Otarł je wierzchem dłoni i obsypał swoją kochankę pocałunkami.
Postara się wytrzymać jeszcze chwilkę.. dopóki ona nie będzie gotowa.
Włożył swoją rękę między jej nogi i przesunął palcem po jej kobiecości. W tym samym czasie przytulił ją do siebie i położył jej dłoń na swoich genitaliach.
- Dotknij go. - wyszeptał drżącym głosem a po jego plecach ześlizgnęło się kilka kropelek przezroczystego potu.
Arkadius stwierdził, że to naprawdę zabawne uczucie, kiedy spływająca woda łaskocze cię po jakiejś części ciała.

Morphine - Sun-09-12 20:57:57

Hmm. Czuła siè coraz bardziej zrelaksowana. Czuła się bezpiecznie. Jego ramiona były azylem dla jej duszy i ciała. Była blisko niego. I to się liczyło.
Poczuła że jego ręka wchodzi w jej czułe miejsce. Było jej..mokro.
Instynktownie napięła się jak struna. Jego ręka naprowadziła ją na jego czułe miejsce. Nie chciała go zbyt ekscytować. Tylko przejechała po nim koniuszkiem palcy.
Wpiła się tylko w jego usta. Rękami sunęła po jego torsie. Swoim drobnym językiem przejechała delikatnie po jego podniebieniu.
Bała się, ale starała się dać jemu i sobie przyjemność..

Arkadius - Mon-09-12 14:52:03

To co dla niej mogło się wydawać niczym dla niego było jak wystrzał gromu.
Jej dotyk przeszył całe jego ciało i podnieciło do granic możliwości. Westchnął i podparł się rękoma na prześcieradle, tylko po to aby jej nie przygnieść. Może nie był ciężki ale nikt chyba nie lubi jak ktoś lub coś na nim leży.
Elfka była dla niego delikatna. Bardzo delikatna. Zbyt delikatna!
Ugryzł ją lekko w wargę i rzucił całkowicie na poduszki, podtrzymując jej głowę dłonią aby zamortyzować upadek.
Uklęknął nad nią i prawie wsunął palec do jej wnętrza, ale w ostatniej chwili powstrzymał się i wybuchnął stłumionym śmiechem.
Przecież sam może ją spenetrować!
Uniósł jej biodra w górę i wsunął w nią do połowy swojego członka. Westchnął dość głośno kiedy to zrobił i natychmiast się z niej wysunął. Odwrócił głowę w inną stronę.
- P-przepraszam.. - wyszeptał urażonym tonem i położył ją z powrotem na pościeli.

Morphine - Mon-09-12 16:34:27

Widziała że nie może już się powstrzymać. Spojrzała na niego błagalnie i zamknęła swoje niebieskie oczy. Położyła swoją głowę na miękkiej poduszce. Kiedy delikatnie wsunął się w nią otworzyła oczy i spojrzała na niego. Czuła się dziwnie. Najpierw poczuła ból przeszywający ją pomiędzy nogami, ale również i przyjemność.
Jest mu niewygodnie
Delikatnie rozszerzyła swoje nogi, dając mu miejsce do wygodnego ułożenia się na niej.
Teraz już się nie bała.
To on jest tym jedynym
Odda mu swój najcenniejszy skarb, swoje dziewictwo.

Swoje ręce położyła po bokach i złożyła piąstkę.
Była już gotowa na przyjęcie go w sobie.
Poddała się. Teraz mógł zrobić z nią to, co chciał.
Złożyła pocałunek na jego ciele.
Tak, była jego.. Na zawsze.
A teraz.. chciała zająć się przyjemnością.

Arkadius - Mon-09-12 19:56:33

Arkadius mimowolnie uśmiechnął się, kiedy Elaine zaczęła się mu powoli poddawać.
Nie chciał aby się do tego zmuszała, ale widok kobiety rozkładającej przed nim nogi.. podniecał go.
Jak każdego przedstawiciela płci brzydkiej.
Dotknął jej ud i zacisnął na nich dłonie, unosząc je ponownie do góry. Tak było mu wygodniej, ponieważ nie musiał się aż tak pochylać i nogi nie będą mu cierpły.
To był jego pierwszy raz, więc kilka pomyłek na pewno zrobi. Wiele razy widział jak inne pary to robiły, ale.. zobaczyć a samemu zrobić to kolosalna różnica.
Nie jest Bogiem, który wszystko potrafi. Musi nabywać swoje doświadczenie. Do tego wszystkiego ma swoje ciało od zaledwie trzech dni. Nie umie dobrze jeść nożem i widelcem a zabrał się za uprawianie miłości.
Wsunął się w nią do połowy jak poprzednio i wysunął powoli. Za drugim razem wszedł w nią do końca, przerywając za pierwszym razem jej dziewiczą błonkę.
- Jeśli będzie.. bolało to.. to mów. - wysapał i zaczął powoli wypychać biodra w przód i w tył. Na początku czuł lekki ból przez to, że jego męskość była zbyt bardzo napięta ale z każdą sekundą ból zaczął zamieniać się w nieopisaną przyjemność, którą czuł pierwszy raz w życiu.
Ale nie ostatni.

Morphine - Mon-09-12 21:11:59

Elaine tylko kiwnęła głową na znak zgody. Cóż. Ten moment nadszedł. Obróciła głowę w lewą stronę
Czuła że coś w w nią wchodzi. Ale to jeszcze nie to.
Lecz kiedy weszedł w nią całkowicie o mało nie wrzasnęła. To było takie.. bolesne. Nie pisnęła nawet słówka. Tylko pojedyncza łza spłynęła po niewidocznym dla Arkadiusa policzku.
Nie była to w pełni łza bólu. W jednej chwili poczuła się wolna. Kiedy ponowił swój ruch nie poczuła bólu. Czuła dziką przyjemność. Głośno jęknęła z przyjemności. Kiedy trwali tak w jednej pozycji Elaine postanowizła być górą. P odniosła siebie i jego do pozycji siedzącej. Oplotła go swoimi nogami i zaczęła namiętnie całować, starając się jeszcze bardziej go pobudzić. Czuła że jego genitalia dotykają jej czułego wejścia. Całowała kaźdy skrawek jego rozpalonego ciała..

Arkadius - Tue-09-12 15:36:59

Nie miał pojęcia o tym, że wsunął się w nią zbyt brutalnie. Mimo tego, że stali się w tym momencie jednością, on wciąż nie był w stanie poczuć jej bólu.
Przecież nie chciał jej pod żadnym pozorem skrzywdzić.
Nie spodziewał się, że Elaine się podniesie i zacznie go całował. Jej wnętrze zacisnęło się na jego dość wrażliwej męskości. Chłopak syknął i wyszedł z niej w tempie natychmiastowym.
Oplotła go nogami i poczuł jak jego członek styka się z wejściem dziewczyny.
Co robisz?.. - powtarzał w myślach te słowa prawie zrozpaczonym głosem. Przecież był już pobudzony, więc dlaczego elfka to robi?! On chciał teraz tylko móc oddać się tej nieopisanej przyjemności a ona mu to utrudniała.
Wiedział, że ona potrzebowała czegoś całkiem innego niż on, ale mężczyzna nie może przecież tak długo wytrzymać.
Jeśli ona nie chce to sam to zrobię!
Schylił głowę i dotknął ręką swojego członka, jednak nie miał na tyle odwagi aby to zrobić. Po pierwsze: po co? Przecież ma kobietę, która może go zaspokoić.
Potrząsnął głową i ugryzł ją w szyję, powoli z powrotem kładąc na pościeli.
To on jest górą, może zrobić co chce.

Morphine - Tue-09-12 17:22:18

Teraz wszystko było jej jedno. Była zła. Zła na niego, że ciągle zajmuje się sobą, a ją traktuje jak rzecz, jak.. To nawet nie chciało przejść jej przez myśl.
Kiedyś zmądrzeje.. w końcu to nasz pierwszy raz..
Poddała się. Wszystko jej było jedno. Tylko odczucia.. one były takie mocne.. Nie chciała aby to tak wyglądało. Zupełnie inaczej wyobrażała to sobie.
Westchnęła tylko kiedy znów powalił ją na poduszki i zajął swoje ciało zaspokajaniem siebie.
Taak... Mógł robić co chce.
Obróciła tylko głowę w inną stronę, by nie patrzeć na to co dzieje się z namiętnym ruchem jego bioder i dźwięku pojedynczych westchnień obojgu.
Na myśl przychodziło jej pytanie.
Dlaczego dała się zaciągnąć tak szybko do łóżka?!
Nędzna elfka z niej..

Arkadius - Wed-09-12 06:38:12

Był świadom tego, że Elaine może się nie spodobać jego aktualne zachowanie. Chciał zaspokoić tylko siebie.
Nigdy nie był tak samolubnym typem człowieka.
Co by powiedziała mama? - kiedy do głowy nasunęła mu się myśl, zatrzymał się i popatrzył na elfkę, która leżała na pościeli w charakterze "rób co chcesz".
Nie chciał jej skrzywdzić. Nie jest złym człowiekiem.
Wysunął się z niej ponownie i pochylił nad jej twarzą, ujmując i odwracając ku sobie. Pocałował ją w usta i dotknął brzucha. Nie chciał przecież aby była na niego zła o to! To ich pierwszy raz, powinien być.. magiczny?
Tak, to chyba dobre określenie.
Ale ten raz wcale nie był magią. Był jakiś.. zbyt napięty i złowrogi.
Może nie powinien tak szybko chcieć się z nią kochać?
Gdy ich usta się rozłączyły a cienka stróżka śliny pękła, chłopak westchnął i popatrzył w oczy swojej ukochanej.
- Jeśli nie chcesz to nie musimy tego robić.. - jego oddech się uspokoił ale pot wciąż ześlizgiwał się z jego  chudego ciała - Może nie jestem dla ciebie zbyt atrakcyjny?
Arkadius usiadł po turecku na prześcieradle i przyłożył dłoń do głowy.
Jestem takim głupcem..

Morphine - Wed-09-12 14:55:30

Elaine zamruczała wesoło, kiedy wreszcie ją pocałował.
Potrzebowała tej czułości i pieszczoty, którą mógł dać tylko on.
Chętnie poddała się jego ustom. Tak.. Tak może być!
Objęła jego szyję i ją poddała swoim pieszczotom.
Dla nadania klimatu wymówiła w myślach zaklęcie które zgasiło wszelakie światło i nadało przyjemnego półmroku.
Tak. Teraz było o niebo lepiej!
Całowała jego ciało skrawek po skrawku, czasem nadgryzała jego skórę, na co on reagował zadowolonym pomrukiem.
Przysunęła i położyła jego ciało obok swojego. Stykali się swoimi brzuchami, klatkami pieraiowymi i genitaliami.
Trudno, Arkadius jest silny, wytrzyma.
- Kocham cię takim jakim jesteś! I nie zamienię, nigdy.
Po tych słowach wskazała, że teraz jego kolej.

Arkadius - Wed-09-12 17:54:53

Rozglądnął się po pokoju, kiedy światło zgasło.
Magia?
Zdziwił się, kiedy Elaine przyciągnęła go do siebie na tak niewielką odległość. Poczuł podniecenie na nowo, kiedy jego członek osunął się o jej włoski łonowe. Zacisnął powieki i odwrócił głowę w bok. Nie mógł zbyt bardzo odpływać. Przecież ona tego wcale nie chciała z nim robić!
Powiedziała mu, że go kocha ale.. Przecież to i tak niczego już nie zmieni.
Chłopak wyswobodził się z jej objęć i zakrył swoją męskość spodenkami, podniósł jeszcze kilka rzeczy i wyszedł z pokoju.
Zniknął w łazience. Zapalił światło, które było obok lustra. Nie dawało zbyt wielkiego blasku, ale to mu w zupełności wystarczy.
Usiadł na toalecie i rozłożył nogi. Przejechał palcem po swoim czułym miejscu. Od razu cicho westchnął i odwrócił głowę w bok. Nigdy nie robił tego sam.. ze sobą.
Uniósł swój członek w górę, tak aby było mu jak najlepiej i zaczął po nim wodzić dłonią. Jęknął kilka razy cicho i zamknął oczy.
Może i to było ohydne i nieczyste, ale nie miał innego wyboru. Kobieta go odrzuciła a podniecenie nie minie.

Morphine - Wed-09-12 19:08:18

Zdziwiła się na widok chłopaka który odrzucił ją. Tak. Znowu się zezłościła.
Nie kocha jej.
To nie ma sensu!
Zobaczyła jak drzwi do jej łazienki zamykają się.
Już postanowiła. Nie chce. Nie chce się kłócić z nim i szamotać. Nie da mu tego, co chciała mu dać, gdyż on nie chciał tego przyjąć.
Chce opuścić to miejsce. Nawet wróci tam, skąd przyszła.
Życie obrzydło jej. Postanowiła zacząć nowym życiem, ustalanym na własnych zasadach. Tak. Arkadius i jego ojciec będą wolni.
Ubrała swoje ciało, do którego czuła wstyd. Poczuła się jak ladacznica.
Postanowiła posprzątać mieszkanko i spakować rzeczy. Zajęło jej to chwileńkę czasu. Zostawiła liścik chłipakowi i wyszła z mieszkania, widząc je po raz ostatni.
Zrozumie. Jest mądrym mężczyzną.
A dla niej była to inna bajka. Już nie w hotelu Elyanos.

Arkadius - Thu-09-12 15:46:23

Doszedł po kilkunastu minutach z głośnym jękiem, pierwszy raz w życiu. Wytrysk ubrudził jego podbródek i spływał teraz powoli po jego szyi i torsie. Nie chciał aby jego pierwszy raz wyglądał w ten sposób..
Oczy miał jakby za mgłą. Nie wiedział co tak naprawdę zrobił. Nigdy przecież nie chciał robić takich rzeczy!
Nie.. ja.. to nie ja..
Po jego policzkach spłynęło kilka łez.
Otarł się ze swojego nasienia, wstał i ubrał na siebie to co elfka mu dała.
Gdzie ona jest?
Podniósł głowę i spojrzał w stronę drzwi.
Co jeśli jej tam nie ma? Co jeśli uciekła?
Dobrze jeszcze nie założył spodni a już wyjrzał na korytarz.
Cisza. Wręcz przerażająca cisza i.. pustka. Nikogo nie było w pokoju.
Poszedł do.. przeklętej sypialni i co znalazł? List pożegnalny.
Chłopak opadł na kolana, kiedy go przeczytał. To znowu wszystko jego wina!? Dlaczego mu to zrobiła?! Chciała się z nim tylko i wyłącznie zabawić?!
Ojciec miał rację.
Arkadius płakał jak małe dziecko, które straciło swoją ukochaną matkę. Ale to już przecież przerabiał..
Po co płakać za osobą, której nawet się nie obchodzi? Nie ma sensu płakać dla takiego człowieka elfa.
Czarnowłosy otarł rękawem koszuli swoją twarz i podniósł się dumny na nogi. Dlaczego ma płakać za kimś kto jest na tyle głupi aby uciec?! Plus, co on jeszcze tutaj robi?
Pomiął list i rzucił na podłogę. Papier odbił się od ziemi i potoczył w stronę szafki nocnej.
Chłopak zamknął drzwi z głośnym hukiem i wyszedł z Hotelu Elyanos. Na samych schodach popatrzył w niebo.
Będzie padać.
Gdyby miał kaptur na pewno w tej chwili zarzuciłby go na siebie i poszedł przed siebie. Arkadius tylko zeskoczył żwawo z kilku stopni i poszedł szybkim krokiem w stronę chatki.
Wyglądał w tym momencie jak ktoś, kto ma w planach zaraz kogoś zabić.

https://www.hotels-world.pl/ materace hilding materace janpol