Katsumi - Sun-07-12 22:24:02

http://d.webgenerator24.pl/k/r//t8/gz/6e0dbysosgcw08kkcgc4ocswos4.600.jpg
Cóż, pokoik malutki, ale jego atutem jest to, że przynajmniej nie leży na parterze, ale na piętrze, dzięki czemu można było powiesić to cudaczne łóżko (łóżko to najważniejsza rzecz! Jeśli nie jest wystarczająco wygodne, to nie znajdujesz się w pokoju, tylko w stajni). Katsumi jest leniwa, dlatego może - nie wstając z łóżka - sięgać po wszystko, co znajduje się wokół niej. Wystarczy się trochę pokręcić.

Katsumi - Sun-07-12 21:32:21

Katsumi weszła szybko do pokoju, zamknęła za sobą drzwi, po czym odrzuciła parasolkę na bok. Skrzywiła się mimowolnie, przypominając sobie o krwi niebieskowłosego. Ach, trudno! Umyje ją później! Teraz był czas na sen!
Postanowiła sobie w duszy, że nie będzie przejmować się dwójką, którą tak urządziła (nie wpuści ich do pokoju, a jak wejdą siłą, to po prostu sobie zniknie, a co!), oraz z pełnym zadowoleniem rzuciła się na łóżko. Po drodze zdjęła z siebie długi wełniany sweter, który zasłaniał jej prawie całe uda, i w samej bieliźnie wtuliła głowę w poduszkę.
Coś przeczuwała, że mimo ogromnej chęci na sen dzisiaj nie zaśnie szybko. Ale zawsze warto spróbować, prawda?

Morphine - Mon-07-12 08:19:17

Elaine poszukująca specyfiku na kaca była niczym Sherlock Holmes. Lawirowala od drzwi do drzwi. W końcu poszeszła do tych, z numerem 10. Cichutko zapukała czekając chwilkę na reakcję. Otwierały się leniwie. Stanęła w nich blondynka. Ładna. Wyglądała na 15-latkę. (Elaine zaś na 16, więc nie mówmy o skrajnościach). Wyglądała jakby miała zemdleć. Miała mocno podkrążone oczy, rozespane. Elaine szybko powiedziała:
- Dz..dzień dobry...

Katsumi - Mon-07-12 08:38:16

Katsumi, kiedy usłyszała, jak ktoś puka do drzwi, wpierw zaparła się mocno w sobie i postanowiła: nie podejdę.
Za nic.
Chciało jej się spać (ach, czemu ktoś nie mógłby po prostu pobogłosławić jej podczas snu, a następnie się zmyć raz na zawsze?), a była jeszcze poirytowana wcześniejszą sytuacją, podczas której - niczym zimnokrwista kreatura z najgłębszych czeluści piekieł - przygrzmociła aniołkowi (o zgrozo...) i rzuciła klątwę na jakiegoś człowieczynę (hm, swoją drogą, to chyba jeszcze nie uczyłam się zdejmować takich zaklęć. To nudne!).
Kiedy jednak usłyszała, jak coś chrupnęło czy też rypnęło mocno o jej drzwi, poderwała się gwałtownie, z niepokojem spoglądając w stronę wyjścia.
- Przyszli - wymamrotała do siebie, ślamazarnie zakładając znowu przydługawy sweter. Przełknęła ślinę.
Była pewna, że za drzwiami zastanie albo niebieskowłosego kipiącego z wściekłości anioła, albo nie mniej poirytowanego, który najprawdopodobniej spróbuje ją udusić, bruneta.
Jeżeli to któryś z nich, to go nie wpuszczę, pomyślała nadąsana, zeskakując bosymi stópkami na podłogę, po czym idąc w stronę drzwi.
A jeśli wejdzie siłą, zamienię go w bazyliszka, dodała po chwili, mrużąc śmiesznie oczka. Albo nie. W leniwca. Przynajmniej nie będzie mnie wkurzał pod taką postacią.
Biorąc głęboki wdech, otwarła powoli drzwi, wysuwając zza nich swoją żółtawą czuprynę. Zmarugała gwałtownie, widząc przybyszkę.
- Kobieta - skwitowała, ni to do siebie, ni do niej. Jej oparta o framugę głowa kazała sugerować Katsumi, że najwyraźniej przywaliła o nią czołem.
Chyba piła. No jeszcze tego mi brakuje, aby pijane kobiety mnie odwiedzały podczas snu.
Mimo wszystko otworzyła szerzej drzwi, jakby chcąc zachęcić kobietę do wejścia. Choć wyglądała trochę żałośnie, jej zamglony i pijany wzrok mógł przerazić niejednego, a piękne długie włosy tworzyły aktualnie na jej głowie ptasie gniazdo, była piękna, i to bardzo. Katsumi zauważyła to od razu. Cóż, sądząc po szpiczastych uszach, była elfką. Zresztą tylko elfki miały tak niezwykłą urodę.
- Dobry - odpowiedziała spokojnie, po czym zamilkła na chwilę. Nagle wypaliła: - Nie mam.
Nie wiedziała, o co elfka mogła ją poprosić, jednak wolała na wszelki wypadek od razu uprzedzić.

Morphine - Mon-07-12 08:46:08

- Kurczę.. Ja tylko chciałam spytać o to, czy masz coś na mocno dręczącego mnie kaca... Wczoraj wypiłam, trochę sporo, a dzisiaj jestem jedną wielką zmorą.. Szkoda.. Naprawdę szkoda, Katsumi.. Będe się z tym męczyć po wieki wieków- mina jej zrzedła, brzuch ją bolał. Chyba zwariuje. Wodziła oczami, aby nie myśleć o nieprzyjemnym uczuciu.- Przepraszam, że przeszkodziłam ci...

Katsumi - Mon-07-12 09:01:10

Katsumi zwęziła pociesznie oczka, przekręcając głowę w prawą stronę.
- Skąd znasz moje imię? - spytała spokojnie, próbując jednocześnie znaleźć na ciele dziewczyny jakikolwiek ślad, który powiedziałby jej o tym, jakie elfka ma imię. - Wydaje mi się, że jeszcze nikomu o nim nie mówiłam. Tak. Na pewno. Nie znam stąd nikogo, bo często sypiam, a wątpię, aby ktoś szukał mojego nazwiska w księdze - mruknęła podejrzliwie.
Widząc jednak, że kobieta nie ma nawet sił na to, aby jakoś się zebrać w sobie i w pełnym, logicznym zdaniu odpowiedzieć, westchnęła pod nosem, po czym uniosła dłoń.
Kac morderca, pomyślała tylko. Cóż, prawda była taka, że czarownica dobrze znała to uczucie (chlej do dna, Katsu! Jesteś moją siostrzenicą, musisz poznać, co to dorosłość!), więc postanowiła zlitować się nad elfką.
Przyłożyła wskazujący i środkowy palec prawej ręki do jej czoła, przymknęła spokojnie swoje oczy i wymamrotała coś pod nosem.
- No, powinno przestać, nawet jeśli nie na bardzo długi czas. Ale przez parę godzin będziesz... sprawna. Kto cię tak urządził?

Morphine - Mon-07-12 09:07:51

- Hmm.. Mam coś takiego.. Rozumiesz? Umiejętność, coś w tym stylu. Właściwie to był traf.- Dziewczyna nagle poszuła palce czarownicy na swoim czole. Nagle ból głowy i brzucha ustąpił, jak dobrze!- Ja.. ja jestem Elaine. Dziękuję Ci, Katsumi- uśmiechnęła się słodko.- Hmm. Trochę sama... A trochę z koleżankami.. Miałam jeden kisiel w głowie. Teraz przeszło. Jestem ci niezmiernie wdzięczna. Muszę się odwdzięczyć. O.. nawet wiem jak. Chcesz?- spytała nieśmiało...

Katsumi - Mon-07-12 09:18:38

Katsumi uśmiechnęła się pod nosem, spuszczając głowę, aby zasłonić usta swoimi włosami. Bez słowa cofnęła się do pokoju, aby wpuścić kobietę do środka. W sumie raz za czas nie zaszkodzi z kimś pogadać. A już zwłaszcza z kimś, kto przypomina jej kolorowego hipisa tuż po paleniu marihuany, który niezwykle ciekawym tonem opowiada o swoich mocach. Najwyraźniej - mimo że Elaine już nic nie bolało - skutki alkoholu jeszcze było widać.
- Ach, umiejętność... - szepnęła, niby zafascynowana. - Czytasz w myślach? - Zamkęła za nimi drzwi, spoglądając na nią kątem oka. Odgarnęła smukłą dłonią wszystkie włosy z twarzy, zaczesując je za ucho.
-Ciesz się, że ten kisiel był w głowie, a nie w majtkach. W końcu po alkoholu dziwne rzeczy się dzieją - skiwitowała, mając nadzieję, że Elaine od razu zrozumie, o co chodziło czarownicy, i że nie będzie się o nic dopytywać. W końcu wyglądała na dorosłą, więc powinna się domyślić.
- Możesz - odpowiedziała krótko, po czym kiwnęła na potwierdzenie głową. - Ale w jaki sposób?

Morphine - Mon-07-12 09:30:06

Elaine weszła do środka.  Zobaczyła duże łóżko. O tak, Katsumi musiała być śpiochem.. Polubiła ją i była jej wdzięczna. Chciała pomóc się jej wyspać. W końcu rozdawała sny. Mogła sprawić że w 5 minut się wyśpi. Dziewczyna wyglądała jak pół nieszczęścia.
- Racja Katsumi. Kisiel w głowie lepszy- zaśmiała się - Pomogę ci się wyspać. Zamknij oczy i połóż się w swoim łóżku. Za pięć minut będziesz jak nowonarodzona- uśmiechnęła się promiennie. Dziewczyna wykonała jej polecenia. Z jej głowy do umysłu dziewczyny przelewały się piękne obrazy. Zasnęła. W pięć minut naprawdę się wyśpi. Wtenczas, kiedy dziewczynka spała, Elaine zdążyła się uczesać i zacząć wyglądać jak normalny elf. Dalej kontrolowała myśli Katsumi. Czuła że dziewczyna już prawie wypoczęła. Jeszcze minuta i dziewczynasię obudzi. Elaine była szczęśliwa że jej pomogła. W końcu chciała ją uszczęśliwić..

Katsumi - Mon-07-12 10:12:08

- Cóż, nie wiem, czy ci się to uda. Śpię dość dużo i potrafię zasnąć w najmniej niespodziewanym momencie. Kiedyś podejrzewano u mnie narkopleksję, al jednak to po prostu moja natura. A wysypiać to się wysypiam, tylko że ostatnio miałam ciekawą sytuację, bo... - Ziewnęła nagle przeciągle, nie dokańczając swojego zdania. Jej głowa zamoistnie opadła na poduszki, jakby instynktownie wiedziała, gdzie są, a powieki spowiła duża warstwa jakiegoś cholernego kleju. Nie panując nad własnym ciałem, zakryła się jeszcze jedną kołdrą, po czym pogrążyła w głębokim śnie.
Po równym pięciu minutach podejrwała się gwałtownie, od razu otwierając powieki i rozglądając się wokół. Miała na twarzy dość widoczny rumieniec, który szybko zakryła dłońmi. Odszukała zdezorientowanym wzrokiem Elaine, po czym bąknęła:
- E... Elaine! Rozumiem, że chciałaś mnie uszczęśliwić, jestem ci wdzięczna i tak dalej, ale... ale żeby taki sen? - spytała lekko załamanym głosem, wstając pośpiesznie (swoją drogą, Katsumi jeszcze nigdy nie zwlokła się tak szybko z łóżka). Przełknęła ślinę, przeczesując swoje włosy. Owszem, była wyspana jak jeszcze nigdy. Jednak elfka trochę przesadziła, przesyłając do jej głowy obraz tak zoboczonego snu. Katsumi zamknęła mocno za samą myśl oczy i zmarszczyła brwi. A może Elaine nawet o tym sama nie wiedziała? Równie dobrze to mogła być podświadomość blondynki... zboczona podświadomość.
- Nieważne - odpowiedziała uspokajając się. Powoli z jej polików znikało zawstydzenie. - Dziękuję mimo wszystko. Napijesz się czegoś? - zmieniła szybko temat, po czym podeszła do małej szafki naprzeciw łóżka, w której przetrzymywała podobne rzeczy.

Morphine - Mon-07-12 10:23:26

- Taki sen najprędzej postawiłby cię na nogi- zaśmiała się głośno- Wcale nie był taki zboczony jak ci się wydaje,- wyszczerzyła się.  Nie jest tak źle. Od razu inaczej wyglądasz, zobacz.- podała jej lusterko- Jeśli dalej będziesz taka śpiąca to weź to- podała jej buteleczkę- eliksir słodkiego snu- zasypiasz na parę godzin i wcale nie czujesz się zmęczona.
-Jasne. Trochę zaschło mi w gardle.
Elaine polubiła śpiocha. Młoda blondynka wydała jej się bardzo milutka. Miała nadzieję, że dziewczyna nie będzie żywić urazy za ten sen. To tylko na pobudkę i szczerze mówiąc nie był taki zboczony (co to to nie! Elaine nie była zboczona, wręcz przeciwnie, niewinna cnotka) Zaczęły rozmowę.

Katsumi - Mon-07-12 14:14:14

- Wbrew pozorom istnieją rzeczy, które stawiają mnie na nogi. Na przykład wódka. Koszmar. Albo sytuacja, w której wokół nie ma żadnego łóżka - mruknęła, krzywiąc się na samą myśl o tym. Ponownie przypomniała jej się sytuacja z pokoju nr 14. Chyba zaczynała mieć ciche wyrzuty sumienia...
- Dzięki - mruknęła, zaglądając w lusterko. W sumie sama miała tylko jedno i bardzo rzadko do niego zaglądała - dobrze wiedziała, że zawsze wygląda na zaspaną, i nie miała zamiaru nic z tym zrobić. Spojrzała na buteleczkę i ze spokojem położyła ją na jakiejś szafce.
- Ach, elfy mają ciekawe mikstury. Ale ja też lubię spać długo, mam na to czas. Ale gdybym się kiedyś gdzieś śpieszyła, użyję.
Katsumi przeciągnęła się jak kot, wystiawając ręce najwyżej jak mogła. Mruknęła coś cicho, mrużąc przy okazji oczy.
Dobra, skoro nie była śpiąca... to musiała znaleźć sobie jakieś zajęcie.
- Znasz stąd kogoś ciekawego? - zwróciła się do Elaine.

Morphine - Mon-07-12 16:42:42

-Mieszkam tu od niedawna. Lecz.. znam. Na przykład Karnę lub Kayę. Ciekawe osoby, naprawdę.- uśmiechnęła się życzliwie.- I oczywiście Ciebie. Znaczy.. poznaję. Teraz ja zadam pytanie:
- Co dokładnie ci się śniło?

Jako moderator proszę o nieużywanie emotikon w miejscach przeznaczonych na fabułę. To nie wygląda estetycznie oraz burzy porządek.

Katsumi - Mon-07-12 20:27:24

- Ach, wybacz, ale nie mam pojęcia, o kim mówisz. W sumie to... znam tylko dwu ludzi. Ach, ludzi! Moja pomyłka - parsknęła cicho, po czym uśmiechnęła się ironicznie. - Anioła i człowieka. Chociaż znam to trochę za mocne słowo. Ale no nieważne! To dla mnie drażliwy temat!
Fuknęła coś cicho pod nosem, po czym zaczesała ręką włosy do tyłu. Sięgnęła po jakieś szorty leżące na foteu, po czym szybko je założyła. Bądź co bądź nie będzie paradować w samym dużym swetrze, nawet jeśli go lubiła.
Spojrzała z lekkim zmieszaniem na Elaine i zamyśliła się na chwilę.
- Bo ja wiem... To trochę wstydliwe. Nie wiem, czy powinnam ci o tym opowiadać. W każdym razie po części występował tam ten sławetny kisiel, o którym wcześniej rozmawia...
Dziewczyna umilkła nagle, otwierając szeroko oczy. Przełknęła głośno ślinę, najwyraźniej całkiem zapominając, o czym przed chwilą mówiła. Po paru sekundach ruszyła się gwałtownie i nerwowo zaczęła krążyć po pokoju, aby coś znaleźć. Rzuciła się nagle w stronę parasolki - która nadal była zakrawiona - i mocno zacisnęła na niej swoją dłoń.
Cholera, co ja zrobiłam?, zapytała siebie w myślach, po czym nagle złapał sie za głowę.
- Ach, wszystko się pieprzy! - tyle tylko zdążyła wykrzyczeć, bowiem po chwili znikła za drzwiami od pokoju (cały czas trzymając w ręku parasolkę) i zostawiła w nim Elaine samą. Cóż, może i to nie było zbyt miłe, jednak nie miała czasu na wyjaśnienia.
Puściła się pędem w sobie tylko znaną stronę.

Morphine - Wed-07-12 12:46:08

Elaine kulturalnie wyszła zamykając drzwi zaklęciem. Ciekawa była gdzie ta czarownica gna. Nie chciała zawracać jej głowy. Wyszła na świeże powietrze. Miała plan iść do alchemika. Może potrzebował pomocnicy? Kiedyś pomagała swojej matce robić przeróżne specyfiki, może teraz się sprzyda. Lubiła miejsca w których uprawiało się alchemie. Myśląc o Katsumi i tym co robi opuściła to miejsce.

legalizacja zaworów bezpieczeństwa pojemniki do przechowywania