Ogłoszenie


#161 Sat-10-12 13:28:36

 Seiko

Animag

Zarejestrowany: Sun-07-12
Posty: 103

Re: Chatka Alchemika

Nawet nie zwróciła uwagi na przechodzących.
Nadal nie mogła siebie przekonać, że Ichiro chce być człowiekiem.
Wiedziała, że go nie przekona, nawet gdyby chciała. Westchnęła cicho i zagryzła niewidocznie wargę.
Spojrzała na mężczyznę, który wyszedł z chatki i pytał się czego tutaj szukają.
Skinęła tylko głową i przymknęła powieki, aby czasami nie wybuchnąć krzykiem, że jest kompletnym idiotą, iż chce to zrobić.
- O ile jest jakiś sposób, aby go zmienić... Chociaż mi to się nie podoba. - Mruknęła.
Sama przecież była Animagiem, nie jest człowiekiem, więc dlaczego on tego chce?

Ostatnio edytowany przez Seiko (Sat-10-12 13:31:51)

Offline

 

#162 Sat-10-12 23:05:43

 Morphine

Elf

36470878
Zarejestrowany: Sat-07-12
Posty: 143
Punktów :   

Re: Chatka Alchemika

Elaine wtargnęła do swojego pokoiku pełna wściekłości i rozpaczy.
Co ja robię?! Powtarzała to jak mantrę. Nie ona to robiła.
To są halucynacje
Postanowiła nie robić nic, co mogłoby pogorszyć sytuację.
Co ja sobie ubzdurałam? Najpierw wyprowadzka z Elyanos, kłótnia z Arkadiusem, a teraz jakiś głupi wymysł spowodowany ludzką gorączką. Dosyć tego!
Stanęła nad skromną umywalką i oblała się zimną wodą, która ochładzała jej rozpaloną twarz.
W lustrze zamigotały jej nienaturalnie niebieskie oczy. Były bardzo zmęczone i udręczone wydarzeniami sprzed niedawna. Wiele złych rzeczy. Zbyt wiele.
Elfka wdrapała się na łóżko i opatuliła się ciepłą kołdrą.
Nie tak ciepłą jak Arkadius.
Elaine przypomniała sobie jego wargi delikatnie i niezdarnie całujące ją. Jego drobne ciałko, które chciała obronić od wszkiego zła. Jego oczy, ciemne i głębokie. I jego serce.. które biło dla niej. Dla takiej głupiej elfki.. Która wszystko zepsuła głupimi zamysłami i gierkami. Była zła. Grzech skalał ją i uczynił słabą.
Już nigdy nie skrzywdzi go. Ochroni, przed całym światem. Odda życie, jeśli będzie tego chcieć. Zrobi to, co zechce.
Byleby jej wybaczył i dał szansę na zmianę.

Zasnęła mając na ustach jego imię.
Nadali temu związkowi zbyt szybkie tempo. Mieli czas na seks i formalności z tym związane.
To było niepotrzebne zagranie. Teraz trzeba to naprawić, dać sobie czas..
Elaine da mu czas. Ale teraz musi zasnąć w niewygodnym łóżku i pokonać chorobę.

Jakiś czas później
Elaine obudziła się z dość mocno zatkanymi zatokami i łzami w oczach. Cały czas myślała o nim. Tęskniła za nim.. Za wcześniejszym życiem.
Wstała dość chwiejnie z posłania mokrego od potu i łez. Elfka czuła się o wiele lepiej, a wyrzuty gnębiły ją słabiej.
Gdzie jest Arkadius?
Postanowiła wysłać mu magiczny list. Wyjęła pióro i białą kartkę na blat małego stolika. Zaczęła pisać krótk liścik swoim drobnym pismem.
Arkadiusie.
Musimy się spotkać i porozmawiać jak najszybciej. To ważne.
Elaine

Delikatnie dmuchnęła w rulonik powodując jego przeniesienie ku jej ukochanemu. Westchnęła i skuliła się jak mała dziewczynka

Ostatnio edytowany przez Morphine (Sun-10-12 07:23:26)


And who do you think you are?
          Run around living scars..
                      Collecting your jar of hearts
                                  And tearing love apart..
                                           You're gonna catch a cold
                                                      From the eyes inside your soul..
                                                                  So don't come back for me..
                                                                               Who do you thing you are?

Offline

 

#163 Wed-10-12 20:26:21

 Alchemik

Alchemik

Skąd: Chatka Alchemika
Zarejestrowany: Wed-08-12
Posty: 48
Punktów :   
WWW

Re: Chatka Alchemika

- Konichiwa. - odpowiedział grzecznie alchemik, który akurat kochał ten język. Wampir trafił w jego gust. Plus jeden dla niego.
Wysłuchał co para odmieńców ma do powiedzenia i przymknął na to wszystko oczy.
Dlaczego wampir, który może być wiecznie młody i piękny, chce zrezygnować z tego?
Starzec podszedł do wampira i pochylił się nad nim, kładąc swoje dłonie na jego ramionach. Popatrzył mu w oczy przenikliwym wzrokiem i wyszczerzył się w uśmiechu, który trwał ułamek sekundy.
- Dlaczego chcesz poświęcić swoją młodość i piękno dla jakiejś kobiety? - starzec pogładził blady policzek wampira swoją kościstą dłonią - Przecież z takim wyglądem możesz mieć ich miliony! Tak.. - zaczął się śmiać chrapliwym głosem - Po co poświęcać swoje piękno dla osoby, którą pewnie niedługo porzucisz?
Alchemik pomachał ręką, zbywając zakochaną parę i zniknął we wnętrzu swojej chatki. Zostawił jednak uchylone drzwi.
Mogli wejść do środka - co wiązało się z pewnymi konsekwencjami i wyrzeczeniami - lub po prostu sobie iść. Wybór należy do nich.

Offline

 

#164 Mon-10-12 22:56:45

 Ichiro

Wampir

Zarejestrowany: Sun-07-12
Posty: 113
Punktów :   

Re: Chatka Alchemika

Ichi zmierzył mężczyznę wzorkiem. Patrzył jak znika, jak znika jego szansa na bycie normalnym. W końcu chce był człowiekiem. To nie byle co, coś musiało w nim wzbudzić takie emocje. Seiko. W sumie nie tylko to. Chłopak jeszcze raz rzucił przelotne spojrzenie na swoją ukochaną i pchnął drzwi chatki tak mocno, że prawie wypadły z zawiasów. -Chyba się nie rozumiemy - zaczął powoli, a jego oczy znowu przybrały karmazynowy kolor. Ichiro oparł się o starą futrynę i kontynuował -To nie była prośba - a potem wygiął usta w ironicznym uśmiechu. Ukazując swoje śnieżnobiałe kły dotknął jednego, delikatnie nakłuwając swój palec. -Widzisz...-znowu zaczął prowadzić swój monolog powoli sięgając za szlufkę przy której znajdował się pistolet. Wyciągnął go po czym odpiął i rzucił gdzieś pod nogi starego mężczyzny. -Nie traktuj tego jako wyzwanie - powiedział i rzucił w bok resztę swojego "sprzętu". -Chce znowu być człowiekiem - powtórzył. -Kiedy mam swoje nadprzyrodzone zdolności po co mi ta piękna broń? - zapytał sam siebie - przecież mogę zabić równie dobrze jej nie używając, a to jest nudne - wziął głęboki oddech. -Nie robię tego wyłącznie dla Seiko. W sumie nie blefował. Kątem oka spojrzał na dziewczynę stojącą gdzieś za nim. Wiedział, że tam jest. Jego wyczulony węch zdradzi mu wszystko. -Oddam Ci za to wszystko co mam. A więc? Twoja decyzja Alchemiku?


To coś więcej niż słowa.

Offline

 

#165 Mon-10-12 15:13:23

 Alchemik

Alchemik

Skąd: Chatka Alchemika
Zarejestrowany: Wed-08-12
Posty: 48
Punktów :   
WWW

Re: Chatka Alchemika

Starzec zaśmiał się, kiedy wampir zaczął pokazywać, że ma kły ostre jak brzytwy.
Myślisz, że jestem idiotą i nie wiem co oznacza słowo "wampir"?
Alchemik rzucił chłopakowi przelotne spojrzenie i zajął się swoimi ukochanymi miksturami. Musiał dokończyć jedną z nich, ponieważ w tym momencie naprawdę był zawalony wszystkimi zamówieniami.
Ludzie naprawdę zbyt wiele pragną. Oni nie zasługują na nic!
Swój wzrok zwrócił w stronę wampira, dopiero kiedy ten rzucił pod jego stopy swoją broń. Starzec przyglądnął się jej, zgniótł w dłoni liść jednej z suszonych roślin ze swoich zbiorów i posypał element obronny chłopaka. Broń stanęła w płomieniach a Alchemik kopnął ją w stronę wampira.
- Spróbuj teraz nią coś zrobić. - uśmiechnął się, obnażając swoje białe, równe zęby. Co prawda nie miał kłów, jednak jego zgryz był równie przerażający co Ichiro.
- Znasz najważniejszą zasadę alchemii? - starzec odwrócił głowę w stronę swojego biurka roboczego i zaczął ucierać zasuszone liście. Nie miał zamiaru patrzyć mu w oczy podczas ich rozmowy. Czuł się od niego wyższy. Nie był przecież chodzącymi zwłokami jak.. on.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
worldhotels-in https://www.hotels-world.pl