Ogłoszenie


#11 Sun-07-12 20:35:10

 Sachiko

Człowiek

8479888
Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 289

Re: Pokój Keia (nr 6)

Przyglądała się mu przez dłuższą chwilę, kiedy jednak zauważyła, że ją piorunuje wzrokiem, uśmiechnęła się przepraszająco. - Przepraszam, nie chciałam cię w żaden sposób urazić. - Powiedziała przy jego ustach, oraz odwzajemniła jego pocałunek, gładząc w tym samym czasie jego szyję i plecy. Kiedy mężczyzna ją od siebie odepchnął, uderzyła w drugi koniec wanny, jednak niczego nie poczuła, z przyzwyczajenia na jej twarzy widniał grymas. Zaskoczyło ją to, ale przecież nie będzie się pchać specjalnie do niego. Nie chciał to nie, nie będzie zmuszać. Również w milczeniu zaczęła namydlać swoje ciało mydłem i omyła ciało wodą tak, aby piana dokładnie zeszła. Spojrzała kątem oka na mężczyznę, kiedy ten się wycierał. Uśmiechnęła się lekko do siebie, również wstając i wychodząc z wanny. Może go czymś uraziła? Nie była jak zwykle pewna. Westchnęła cicho pod nosem i zaczęła wycierać siebie ręcznikiem. Kiedy była już całkiem sucha, odłożyła ręcznik i założyła jego koszulę, która była na nią strasznie za duża.


Zabij głos, zamknij oczy, utoń w ciemności, błądź naokoło.

Offline

 

#12 Sun-07-12 20:51:41

 Sida

Demon

44451190
Skąd: Jigoku
Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 307
WWW

Re: Pokój Keia (nr 6)

Wziął ubrania identyczne do tych, które miał na sobie poprzednio. W łazience było duszno więc stwierdził, że otworzy okno. Nie dlatego, że ktoś mógłby zemdleć tylko dlatego żeby para nie osadzała się na kafelkach. Musiałby wtedy wycierać to wszystko a nie miał na to akurat ochoty. Podszedł do drugiego końca łazienki już prawie ubrany - nie miał tylko jeszcze krawatu - i otworzył małe okienko. Mgiełka nazywana parą w zderzeniu z zimniejszym powietrzem z zewnątrz stała się widoczna dla oczu. Powietrza niby zobaczyć się nie da..
Wyszedł z łazienki zupełnie zapominając o tym, że nie założył jeszcze krawatu na swoją szyję. Rozglądnął się po pokoju. Jego oczy nagle wyłapały małą karteczkę - może kopertę - na czarnej szafce obok łóżka. Podszedł zaciekawiony i podniósł owy przedmiot. Oglądnął go dokładnie i starannie tak aby żadna rzecz mu nie umknęła. Mogła to być jakaś pułapka czy coś takiego, więc wolał uważać. Była to koperta ale nie została zaklejona. Uniósł swoimi palcami wieczko koperty i wyciągnął z niego liścik, a raczej kartkę. Jego treść brzmiała następująco:

Drogi Keiusiu~
Ty i ja, dzisiaj w parku. Wyzywam cię na solo, zakończymy nasz odwieczny spór związek! Zobaczysz, wszystkie panienki będą moje! Chu~ ♥


Mężczyzna ze złością zgniótł papier w rękach i rzucił nim w kąt pokoju. Kiedy Sachiko wyszła z łazienki popatrzył na nią gniewnie i wykrzyczał:
- Muszę załatwić stare porachunki! Idziesz ze mną czy tu zostajesz?! - aż kipiał z gniewu. Jego oczy wyrażały tylko i wyłącznie to.


.

I'm a killer, cold and wrathful
Silent sleeper, I've been inside your bedroom
I've murdered half the town

I'll fill the graveyards until I have you.

Oh, the horror of our love
Never so much blood pulled through my veins

I will eat you slowly...


Offline

 

#13 Sun-07-12 20:57:45

 Sachiko

Człowiek

8479888
Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 289

Re: Pokój Keia (nr 6)

Kiedy po prostu się ubrała, zebrała ręczniki i ułożyła je, aby po wyjściu z łazienki nie zostawić bałaganu. Widząc, że mężczyzna już wyszedł, przeczesała po prostu palcami swoje włosy. Nie miała żadnej szczotki, tak więc palce jej wystarczyły. Dziwnie się czuła, kiedy w ogóle się do niej nie odzywał. Wyszła w milczeniu z łazienki i spojrzała na niego lekko zaskoczona. Jego aura całkiem się zmieniła, w pokoju powietrze zrobiło się cięższe i człowiek prawdopodobnie by upadł na ziemię, ale nie ona. Podeszła do niego bliżej, oraz pokiwała głową. - Idę, idę, przecież nie zostanę tutaj sama....


Zabij głos, zamknij oczy, utoń w ciemności, błądź naokoło.

Offline

 

#14 Thu-07-12 14:33:44

 Sida

Demon

44451190
Skąd: Jigoku
Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 307
WWW

Re: Pokój Keia (nr 6)

No, jakoś dolecieli z Sachiko do hotelu. Może jego ptaszynka nie do końca radziła sobie z lataniem ale na razie ważne było to aby nie stali się pożywką dla innych ras. Nikt ich nie zauważył więc nie mieli problemów z tym aby wrócić do pokoju bez żadnych problemów. "Szóstka, tak.. W końcu tutaj jesteśmy.." Kiedy stali pod drzwiami zwrócił głowę w stronę pokoju Naokiego. Parsknął i począł szukać po kieszeniach klucza do drzwi. "Cholera, nie ma!" Był zdenerwowany tym, że ponownie coś umknęło jego uwadze. Westchnął ociężale i poruszył kilka razy palcem. Zamek razem z klamką odpadły od drzwi i uderzyły z cichym brzdękiem o podłogę.
- Możemy w końcu wejść.. - wysapał i od razu po wejściu klapnął na łóżko. Kołdrę również krwią ubrudził. "Matko.. mam dosyć!"
- Sachiko.. - podniósł ociężałą głowę i zwrócił się do swojej ptaszynki - Przepraszam, że jeszcze raz o coś cię proszę, ale.. mogłabyś napuścić wody do wanny?


.

I'm a killer, cold and wrathful
Silent sleeper, I've been inside your bedroom
I've murdered half the town

I'll fill the graveyards until I have you.

Oh, the horror of our love
Never so much blood pulled through my veins

I will eat you slowly...


Offline

 

#15 Thu-07-12 14:59:02

 Sachiko

Człowiek

8479888
Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 289

Re: Pokój Keia (nr 6)

Kiedy znaleźli się już w hotelu, jej skrzydła zniknęły. W tym momencie po prostu czuła się osłabiona, ale nie chciała, aby Kei to zauważył. Skrzywiła się nieco, kiedy klamka spadła na podłogę. Pewnie za jakiś czas przyjdzie ktoś ze skargą, że rozwalają nie swoje rzeczy. Pomogła mu wejść do środka, po czym zamknęła za nimi drzwi. Miała dość jak na dzisiejszy dzień, chciałaby po prostu położyć się i zasnąć, chociaż bardzo wątpi, czy by zasnęła. Spojrzała na chłopaka i podeszła bliżej, kiwając głową. - Pewnie, czemu nie.. - Powiedziała i pomogła mu zdjąć jego koszulę, oraz poszła do łazienki, odkręcając kurek z wodą. Kiedy wanna była już napełniona wodą, wróciła do niego i pomogła ponownie mu wstać.


Zabij głos, zamknij oczy, utoń w ciemności, błądź naokoło.

Offline

 

#16 Thu-07-12 15:50:50

 Sida

Demon

44451190
Skąd: Jigoku
Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 307
WWW

Re: Pokój Keia (nr 6)

Kiedy weszli razem do łazienki odepchnął ją od siebie i uśmiechnął się lekko.
- Już dobrze.. poradzę sobie sam. - jego duma nie będzie w stanie wytrzymać jeśli kobieta jeszcze raz mu w czymś pomoże. Odpiął pasek, rzucił go na ziemię po czym zsunął swoje spodnie, które opadły na podłogę szybciej niż normalnie ponieważ były przesączone krwią. Jego rana wciąż krwawiła ale zaczęła powoli się zasklepiać więc nie było tak źle. Wszedł do wanny z cichym westchnieniem.
- Nie wchodzisz Sachi? - zwrócił głowę w jej stronę i ciepło się do niej uśmiechnął. Przezroczysty kolor wody zaczął zamieniać się w czerwony kolor krwi. Nie wyglądało to zbyt ładnie. Zwykły człowiek na pewno już dawno zwymiotowałby.
Czuł jak woda obmywa jego wnętrze. Kiedy wyjdzie z wanny z jego rany będzie wypływała woda z krwią. "Jak Jezus.." - ta pojedyncza myśl naprawdę go rozbawiła. Skoro Bóg istnieje to dlaczego muszą cierpieć w ten okropny sposób? Grzech? To żadne wytłumaczenie! Bóg po prostu nas pozostawił samym sobie. "O potworach takich jak my na pewno nawet nigdy nie pomyślał. Już nie przynależymy do jego świata żywych. Nie mamy własnego miejsca w którym możemy istnieć.."


.

I'm a killer, cold and wrathful
Silent sleeper, I've been inside your bedroom
I've murdered half the town

I'll fill the graveyards until I have you.

Oh, the horror of our love
Never so much blood pulled through my veins

I will eat you slowly...


Offline

 

#17 Thu-07-12 16:26:03

 Sachiko

Człowiek

8479888
Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 289

Re: Pokój Keia (nr 6)

Odsunęła się parę kroków do tyłu i pokiwała głową, że rozumie. - W porządku... - Powiedziała cicho i uśmiechnęła lekko, kiedy wszedł do wanny. W sumie również powinna się teraz rozbierać, tak więc zabrała się do rozwiązywania kokardek. Zdejmując z siebie sukienkę, oraz bieliznę, weszła do wanny i usiadła na przeciw niego, unikając wzrokiem jego torsu. Nie chciała patrzeć na tę ranę, a już sama czerwona woda sprawiała, że miała chęć po prostu zwymiotować. Oparła się o wannę i przymknęła na chwilę powieki. Była tak zmęczona, że jakby była człowiekiem, na pewno by zasnęła.


Zabij głos, zamknij oczy, utoń w ciemności, błądź naokoło.

Offline

 

#18 Thu-07-12 16:52:37

 Sida

Demon

44451190
Skąd: Jigoku
Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 307
WWW

Re: Pokój Keia (nr 6)

Przysunął się do niej, podniósł jej grzywkę i złożył pocałunek na jej zimnym czółku, po czym powrócił na drugi koniec wanny.
- Nie przeszkadza ci to, że woda jest tak ohydna? Wydaje mi się, że wypadałoby ją zmienić albo po prostu nasypać płatków róży. Wtedy w ogóle nie byłoby tego widać.. - uśmiechnął się do niej tajemniczo.
- Zamknij oczy a postaram się spełnić twoje życzenie. - kiedy posłusznie wykonała jego polecenie pstryknął palcami a jego krew zmieniła się w czerwone płatki róży.
- Możesz już otworzyć swoje cudowne oczy Sachiko! - powiedział to dosyć głośno. - Podoba ci się? - zaczął przebierać rękami w płatkach róż.


.

I'm a killer, cold and wrathful
Silent sleeper, I've been inside your bedroom
I've murdered half the town

I'll fill the graveyards until I have you.

Oh, the horror of our love
Never so much blood pulled through my veins

I will eat you slowly...


Offline

 

#19 Thu-07-12 17:05:14

 Sachiko

Człowiek

8479888
Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 289

Re: Pokój Keia (nr 6)

Uśmiechnęła się delikatnie, kiedy złożył na jej czole pocałunek, po czym dłonią przeczesała jego włosy, za nim jeszcze wrócił na swoje miejsce. - Może trochę, ale dam jakoś radę... - Uśmiechnęła się delikatnie i zamknęła na chwilę oczy. Kiedy pozwolił jej otworzyć powieki, otworzyła je. Uśmiechnęła się szeroko jak małe dziecko, łapiąc w dłonie płatki róż. Uwielbiała róże, teraz nawet nie myślała o krwi, czy też o tej wyrwanej wątrobie... - Teraz mi nic nie przeszkadza, dziękuję...


Zabij głos, zamknij oczy, utoń w ciemności, błądź naokoło.

Offline

 

#20 Thu-07-12 18:02:53

 Sida

Demon

44451190
Skąd: Jigoku
Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 307
WWW

Re: Pokój Keia (nr 6)

Uśmiechnął się i oparł łokciem o obrzeże wanny. Cieszył się, że Sachiko jest zadowolona.
Ziewnął przeciągle i zamknął na chwilę oczy. Był zmęczony, jego ciało było zmęczone a nie miał możliwości by zasnąć. Męczyło go to, po prostu tak cholernie męczyło.
Delikatne płatki róż muskały jego ciało przy każdym, nawet tym najmniejszym ruchu wody. Było to dosyć śmieszne uczucie ale na pewno o wiele przyjemniejsze niż wyrywanie sobie wątroby. Westchnął gdy tylko przyszło mu o tym pomyśleć. To co zrobił było naprawdę głupie i godne pożałowania. "Naoś ma największe prawo ze mnie szydzić w tym wypadku. Sam chętnie bym się z siebie pośmiał. Ale! Dzisiaj wyjątkowo i tylko raz."
- Khm.. - skrzywił się i opuścił głowę.


.

I'm a killer, cold and wrathful
Silent sleeper, I've been inside your bedroom
I've murdered half the town

I'll fill the graveyards until I have you.

Oh, the horror of our love
Never so much blood pulled through my veins

I will eat you slowly...


Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
https://lukaszsurma.pl/