Ogłoszenie


#141 Sun-10-12 17:48:33

 Sida

Demon

44451190
Skąd: Jigoku
Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 307
WWW

Re: Pokój Sachiko (Nr. 2)

Na jego twarzy - zaraz po strwożonej minie - pojawił się cień ulgi. Grunt, że się obudziła. Resztą będzie martwił się później - a dokładniej to za chwilę.
- Sachiko.. - wyszeptał z ulgą w głosie i pogłaskał ją w miejscu, gdzie wcześniej uderzył ją w twarz. Naprawdę nie chciał posuwać się do takich środków, ale wydawało mu się, że tylko ta jedna rzecz będzie w stanie poskutkować. Ewentualnie wiadro zimnej wody, jednak wtedy mogłaby się zakrztusić i umrzeć. Była przecież teraz śmiertelnym człowiekiem.
- Tak się cieszę, że wróciłaś. - uśmiechnął się i oparł swoje czoło o jej. W przeciwieństwie do niego, jej ciało było ciepłe. Teraz nawet gorące!
- Przepraszam cię za to.. Nie nadaję się do tworzenia rzeczy tego typu. - powiedział krótko. Nie próbował niczego tłumaczyć, ponieważ tak postanowił. Dopóki o to nie zapyta, sam nic jej nie powie. Nie chciał zagłębiać się w ten zakamarek swojej pamięci.
- To zbyt trudne, nawet jak dla mnie. - westchnął i odsunął się od niej trochę, aby mogła zyskać kawałek wolnej przestrzeni na łóżku. Była rozpalona a jej serce niesamowicie szybko biło w obecnej chwili.
- Jestem świadom, że teraz już nie uda ci się zasnąć. - Kei wstał i zapalił jedną z nocnych lampek - Chcesz się czegoś napić? Może mleka z miodem?


.

I'm a killer, cold and wrathful
Silent sleeper, I've been inside your bedroom
I've murdered half the town

I'll fill the graveyards until I have you.

Oh, the horror of our love
Never so much blood pulled through my veins

I will eat you slowly...


Offline

 

#142 Sun-10-12 22:51:44

 Sachiko

Człowiek

8479888
Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 289

Re: Pokój Sachiko (Nr. 2)

Strasznie paliło ją w gardle, że w pewnym momencie zaczęła kaszleć i przez dłuższą chwilę nie mogła przestać.
Ten sen prawdopodobnie źle zadziałał na jej organizm, pewnie w ogóle nie odpoczął, cały czas sprawnie pracował. Spojrzała głęboko w oczy Kei'a i przytuliła mocno do niego, wdychając powoli jego zapach. Uwielbiała go. Było jej strasznie gorąco, oraz miała dziwne dreszcze. Gorączka?
- Przepraszam, że się o mnie martwiłeś... Jednak nie mogłam tego kontrolować. Gdybym mogła... To już dawno byłabym tutaj. - Wyszeptałam cicho i pogłaskałam lekko jego policzek.
- Nie masz mnie za co przepraszać, chciałeś dobrze. Ważne, że jestem tutaj obok ciebie. - Położyła ponownie głowę na poduszkach, oraz próbowała to jakoś wszystko poukładać w swojej głowie.
- Nie.. Już na pewno nie zasnę, nawet nie chcę... I bardzo chętnie napiję się czegoś... Strasznie jestem spragniona. - Westchnęła cicho i przetarła dłońmi swoją twarz. To wszystko było dla niej za dużo, nie wiedziała co o tym myśleć. A czy o tym zapomni? Absolutnie nie. Będzie musiała o wszystko zapytać Kei'a, jednak nie chciała teraz, jej umysł by tego teraz nawet nie pojął.


Zabij głos, zamknij oczy, utoń w ciemności, błądź naokoło.

Offline

 

#143 Mon-10-12 06:56:21

 Sida

Demon

44451190
Skąd: Jigoku
Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 307
WWW

Re: Pokój Sachiko (Nr. 2)

Kei jakby mechanicznie poszedł do kuchni, natychmiast kiedy Sachiko stwierdziła, że jest spragniona. W środku pomieszczenia w którym jego pani jadła od jakiegoś czasu, wyciągnął z szafki dzbanek i nalał do niego przegotowanej wody z sagana - o dziwo, pomimo tego, że mieszkają tutaj tylko od paru dni, on już wiedział co gdzie jest. Wiedział? Może nie do końca. Działał intuicyjnie.
Wyciągnął z lodówki mleko - jak obiecał - i przelał go do garnuszka, którego postawił na niebieskawym gazie, który przy każdym, mocniejszym przejściu demona, malał i wyglądał jakby chciał się schować. Może bał się? Jak dzikie zwierzę.
Międzyczasie wyszedł z kuchni z przygotowaną wodą. Przystanął obok łóżka i podał szklankę swojej roztrzęsionej pani.
- Proszę. - nalał do szklanki wody z przezroczystego dzbanka.
Patrzył na nią cały czas. Chciał wyłapać jak w obecnej chwili się czuje - chociaż tak naprawdę wiedział.
- Nie myśl o tym na razie. Wszystko musi ci się poukładać w głowie. - demon pogłaskał swoją panią po głowie i złożył na jej czole pocałunek. Jak na relacje pani - lokaj było tutaj zbyt wiele uczucia.
- Pójdę po mleko. - uśmiechnął się, odłożył dzbanek z wodą na szafkę nocną, oraz ponownie zniknął za kuchennymi drzwiami.
Naprawdę..
Kei oparł się o kuchenny blat i spuścił głowę w dół.
..jak część mnie mogła mi to zrobić? Nie mogę już ufać nawet samemu sobie.
- Ah.. Do niczego. - powiedział na głos i zgasił palnik. Większość ludzi tak po prostu pozwala aby mleko wykipiało na kuchenkę. On jednak był demonem, dziwne by było gdyby zawalił z tak łatwą rzeczą zaraz po tym, kiedy wsadził do głowy swojej pani tak okropny koszmar, który widniał zawsze w jego głowie. No, czasami..
Czarnowłosy przelał mleko do kubka i dodał tam jeszcze miodu. Wymieszał wszystko sprawnie łyżeczką i zaniósł swojej pani.
- Proszę. - ukłonił się i wyprostował, ciągle uważnie się jej przyglądając.


.

I'm a killer, cold and wrathful
Silent sleeper, I've been inside your bedroom
I've murdered half the town

I'll fill the graveyards until I have you.

Oh, the horror of our love
Never so much blood pulled through my veins

I will eat you slowly...


Offline

 

#144 Mon-10-12 11:51:31

 Sachiko

Człowiek

8479888
Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 289

Re: Pokój Sachiko (Nr. 2)

Usiadła powoli, kiedy Kei przyniósł jej szklankę wody. Pokiwała wdzięcznie głową i wzięła szklankę w dłonie, po czym wypiła wszystko duszkiem. Nawet nie spodziewała się, że tak strasznie była spragniona.
Odstawiła po chwili szklankę na stoliku nocnym i uśmiechnęła delikatnie.
- Dziękuję... I wiem, nie chcę teraz o tym myśleć, muszę po prostu wszystko sobie poukładać, chociaż jest to bardzo trudne dla mnie. - Westchnęła cicho i położyła dłoń na swojej głowie.
- A z tobą wszystko w porządku? Widziałam cię tam wtedy... Jednak potem zniknąłeś bez śladu i bałam się, że coś jest nie tak... - Wyszeptała cicho, spuszczając głowę.
Kiedy powiedział, że idzie po mleko, pokiwała ponownie głową i spojrzała w stronę okna. Było jeszcze ciemno, jednak nawet nie miała zamiaru teraz iść spać.
Zeszła powoli z łóżka i przeciągnęła lekko. Strasznie bolały ją nogi i ramiona, aż tak jej ciało było wymęczone z tego wszystkiego? Powinna teraz wziąć prysznic.
W tym momencie wszedł Kei i ponownie podał szklankę z mlekiem. Podziękowała z uśmiechem i usiadła na brzegu łóżka, popijając powoli ciecz.

Ostatnio edytowany przez Sachiko (Mon-10-12 11:53:09)


Zabij głos, zamknij oczy, utoń w ciemności, błądź naokoło.

Offline

 

#145 Wed-10-12 06:42:14

 Sida

Demon

44451190
Skąd: Jigoku
Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 307
WWW

Re: Pokój Sachiko (Nr. 2)

Przytaknął jej spokojnymi ruchami.
- Owszem. To tylko urojona rzeczywistość, nie mógłbym tam zginąć. - spojrzał na nią - Chociaż nie przeczę, że jeśli umarłabyś we śnie i nie zdążyła się obudzić, twoje ciało mogłoby doznać szoku i naprawdę zatrzymać swoją pracę. Głupie, prawda? - zaśmiał się i odsunął od swojej pani na pewną odległość.
Demon przekrzywił głowę w bok i wciąż przyglądał się swojej ukochanej. Zupełnie jak pies, który wciąż spał za szafą w kącie.
- Już nie zaśniesz. - stwierdził fakt - Powinnaś to teraz jakoś rozruszać.. bądź zająć swoje myśli czymś innym. Chwila refleksji jeszcze nadejdzie. -  powiedział z uśmiechem na ustach i zwrócił głowę w stronę okna.
Nadchodzi słoneczny dzień.. Kolejny.
Czy taka pogoda w ogóle pasowała do Elyanosa? Miasto wyglądało na dosyć stare i zniszczone a więc deszcz o wiele bardziej do niego pasuje. Wtedy wszystko zlewa się w jedno a osoba przebywająca tutaj nie ma rozdartych uczuć. Większość osób w tym mieście chodzi przybita.. Elyanos to naprawdę smutne miejsce - zwłaszcza jego centrum.
Dlaczego władze miasta nie próbują niczego z tym zrobić?
Demon zmarszczył brwi i spojrzał w stronę smacznie chrapiącego psa.
- Nie jesteś głodna? - zwrócił się do Sachiko i wwiercił w nią swoje spojrzenie.


.

I'm a killer, cold and wrathful
Silent sleeper, I've been inside your bedroom
I've murdered half the town

I'll fill the graveyards until I have you.

Oh, the horror of our love
Never so much blood pulled through my veins

I will eat you slowly...


Offline

 

#146 Wed-10-12 22:39:24

 Sachiko

Człowiek

8479888
Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 289

Re: Pokój Sachiko (Nr. 2)

- Wcale nie głupie... Ale naturalne. W sumie cieszę się, że mnie uderzyłeś, nie chciałabym umrzeć w takim śnie... - Powiedziała cicho, odwracając na chwilę wzrok w bok.
Nie chciała teraz ginąć, za mało była człowiekiem, wszystkiego jeszcze nie poznała w tym świecie, do tego nie chciała zostawiać Kei'a, wiedziała, że czuł się samotny.
- Jakoś je zajmę, jednak zostaniesz ze mną? Nie chcę zostawać teraz sama...
Złapała go lekko za dłoń i wstała powoli, odstawiając swój kubek na szafeczce, potem go odniesie, lub zrobi to Kei, ale to było większe prawdopodobieństwo.
Przytuliła się do niego i oparła podbródek na jego ramieniu. Przez dłuższą chwilę nic nie mówiła, pogłaskała go po włosach.
- Dziękuję, że przy mnie jesteś... Gdyby nie ty, teraz na pewno bym siedziała na jakimś cmentarzu i zajadała samotnie cukierki. Dziwne, prawda?
- Przepraszam, że tak nagle o tym mówię... Po prostu jest mi smutno, nawet nie wiem dlaczego. - Spuściła na chwilę głowę i odsunęła o krok, kręcąc przeciwnie głową.
- Nie.. Nie jestem głodna.


Zabij głos, zamknij oczy, utoń w ciemności, błądź naokoło.

Offline

 

#147 Sun-10-12 17:51:58

 Sida

Demon

44451190
Skąd: Jigoku
Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 307
WWW

Re: Pokój Sachiko (Nr. 2)

- To jasne, że boisz się śmierci. - Kei zaczął podwijać rękawy w górę - Kiedy jeszcze byłaś shinigami ciągle odbierałaś życie innym ludziom, robiąc za obraz Śmierci, jednak nigdy nie spotkałaś się z nią osobiście. - mężczyzna parsknął - Tak naprawdę to zjawisko wszystkich przeraża. Nawet my, demony, nie wiemy co możemy spotkać, kiedy nasze ciało przeszyje legendarny miecz. Żyjemy jak chcemy, ponieważ nic nie jest w stanie nas zabić a owy miecz jest tylko legendą o której słyszało niewiele. - kiedy czarnowłosy podwinął już swoje rękawy, przyjrzał się uważnie swoim dłoniom, które były blade jak zwykle - Demony zaczynają czuć strach dopiero kiedy miecz przeszywa ich pierś.
Demon odwrócił się i podszedł do szafy z której wyciągnął biały fartuch. Obwiązał go sobie wokół pasa i skierował się w stronę Kudłacza, który wciąż pochrapywał. Szturchnął go lekko czubkiem buta, jednak zwierze zawarczało i dalej spało.
Czarnowłosy wzdrygnął się, kiedy poczuł jak Sachiko przytula się do niego.
- Mam nie iść? Huu? - odwrócił głowę w jej stronę - Dobrze. Zostanę. - powiedział i odsunął ją lekko od siebie, po czym zrzucił ze swojego pasa fartuch, którego wcześniej założył.
Ujął dłoń Sachiko i zaczął ją powoli obcałowywać, a ona zaczęła mówić o tym co by było gdyby.
Pieprzenie.
Kei puścił ją, jednak zaraz ponownie przysunął do siebie.
- Nie masz powodów aby być smutną. Jestem tutaj, dlatego nie smuć się. Możesz powiedzieć mi o wszystkim co leży w twoim sercu. - demon ostatnimi czasy zrobił się bardziej gadatliwy. A może to po prostu były wyrzuty sumienia?


.

I'm a killer, cold and wrathful
Silent sleeper, I've been inside your bedroom
I've murdered half the town

I'll fill the graveyards until I have you.

Oh, the horror of our love
Never so much blood pulled through my veins

I will eat you slowly...


Offline

 

#148 Wed-10-12 23:23:33

 Sachiko

Człowiek

8479888
Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 289

Re: Pokój Sachiko (Nr. 2)

- Wiem, dlatego teraz mogę się przekonać na własnej skórze, co czują tak naprawdę ludzie. - Powiedziała cicho, patrząc przez chwilę na niego. Była bardzo zdziwiona, że Kei tak zaczął dużo mówić, zawsze tylko wymawiał dwa, trzy zdania i na tym się kończyło.
Westchnęła cicho i przymknęła na chwilę powieki. Już nic z tego nie rozumiała, nawet siebie nie umiała pojąć.
Otworzyła jedno oko i spojrzała na psa, który sobie słodko spał. Był naprawdę zmęczony, że przez całą noc spał spokojnie w jednym miejscu. To było trochę podejrzane, rano prawdopodobnie będzie tryskał energią.
Spojrzała ponownie na Kei'a, kiedy zaczął ją obcałowywać, a potem odsunął i ponownie przysunął do siebie.
- Przepraszam, nie będę. Po prostu coś mnie wzięło na rozpacz, nic więcej. - Machnęła lekceważąco dłonią i odsunęła powoli do tyłu.
- Bardzo cieszę się z tego, że jesteś przymnie, naprawdę. - Uśmiechnęła się lekko, przekrzywiając lekko głowę w bok.

Ostatnio edytowany przez Sachiko (Wed-10-12 23:26:14)


Zabij głos, zamknij oczy, utoń w ciemności, błądź naokoło.

Offline

 

#149 Mon-10-12 16:20:48

 Sida

Demon

44451190
Skąd: Jigoku
Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 307
WWW

Re: Pokój Sachiko (Nr. 2)

Rozpacz.
Kei odwrócił głowę w bok i wbił swój zamyślony wzrok w punkt odleglejszy od ściany, która była obok niego. Patrzył na coś czego i tak nie widział. W jego głowie powstał jakiś obraz, który całkowicie go zaangażował. Obraz.. śmierci, bólu, rozpaczy, odrzucenia. Po prostu jego wspomnienia.
Demon uśmiechnął się pod nosem sam do siebie, po czym parsknął i spojrzał w stronę Sachiko. Blask księżyca odbił się w jego karmazynowych oczach i zniknął, jakby utonął w jego spaczonym spojrzeniu. Jest wiele różnych spojrzeń. Mówi się, że oczy są zwierciadłem duszy. Na ile to jest prawda? Kto wie. W każdym razie oczy czarnowłosego w tym momencie w ogóle nie przypominały oczu zimnego i okrutnego demona, mordercy.
Mężczyzna pokiwał tylko głową na słowa, które usłyszał od Sachiko.
Kudłacz zawarczał groźnie i otwarł oczy. Natychmiast po całkowitym przebudzeniu zaczął szczekać na Keia, który po prostu stał na środku pokoju, wpatrując się w bok.
Minęło parę minut a obaj robili to samo. Pies w końcu odważył się i podszedł powoli - cały czas warcząc - do swojego pana. Usiadł obok jego stóp i zaczął gryźć go w rękę.
Czarnowłosy wzdrygnął się i spojrzał na psa zdziwionym spojrzeniem. Jakby nagle wyszedł z transu. W końcu uśmiechnął się i kucnął a pies zaskomlał.
- Dobry piesek. - Kei przytulił do siebie psa i zaczął go głaskać po łbie. Pies nie wiedział co się dzieje. Był głupi, jednak wiedział, że z jego panem jest coś nie tak.


.

I'm a killer, cold and wrathful
Silent sleeper, I've been inside your bedroom
I've murdered half the town

I'll fill the graveyards until I have you.

Oh, the horror of our love
Never so much blood pulled through my veins

I will eat you slowly...


Offline

 

#150 Thu-11-12 20:56:05

 Sachiko

Człowiek

8479888
Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 289

Re: Pokój Sachiko (Nr. 2)

Patrzyła w zastanowieniu na twarz Kei'a. Ponownie był zamyślony i nie zwracał na nic uwagi.
Westchnęła cicho do siebie i usiadła na łóżku, przymykając na chwilę oczy.
Była trochę zmęczona, a raczej jej umysł był zmęczony, za dużo przeszła przez tą chwilę, kiedy była w tym innym wymiarze.
- Hej... Ile byłam nieprzytomna? W tamtym świecie, czy też śnie... Zajęło to zaledwie kilka minut. - Powiedziała cicho, otwierając oczy. Nie wiedziała czy jej odpowie, ale naprawdę chciała to wiedzieć.
- I mam jeszcze jedną prośbę... Moglibyśmy iść się jeszcze gdzieś przejść? Nie zasnę, chociaż jeśli nie chcesz, to pójdę sama. Uśmiechnęła delikatnie i wstała powoli z łóżka, oraz podeszła do okna.
Nadal było ciemno i pewnie chłodno, jeśli ma gdzieś wychodzić, musi coś na siebie jeszcze założyć.
- Jeśli znajdziemy coś ciekawego, będę mogła ci coś ciekawego narysować!

Ostatnio edytowany przez Sachiko (Thu-11-12 20:58:20)


Zabij głos, zamknij oczy, utoń w ciemności, błądź naokoło.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Cosy Home Sweet Home