Sypialnia Elaine była w kolorze zieleni- jej ulubionym kolorze. Znajdowało się tam dwuosobowe łóżko, oczywiście zielone, nad nim uroczy portret autorstwa Elaine. Po drugiej stronie znajdowała się biblioteczka, pełna książek!
Okno było okrągłe, widać było w nim park.. Pokój sprawiał wrażenie bardzo przyjaznego. Panował tam porządek, którego niektórzy mogliby pozazdrościć. Był wszechstronny. Był wyłożony panelami z jasnego drewna. Wyglądał jak leśna polana... Była w nim taka harmonia, jak w umyśle Elaine...
Offline
El szybko przyszła do swojego pokoju. Była dziwnie zła. Był to co najmniej meczący dzień. Przebrała mokre ubrania. W swoim pokoju znalazła dziwne butelki. (O.o) Postanowiła spróbować tego, co w środku. Po godzince, lub dwóch była kompletnie wstawiona. Nagle ktoś zapukał do jej pokoju...
Offline
Kaguya jakby z daleka wyczuła pijaną elfkę weszła do hotelu oblizując wargi, aż nie mogła się doczekać na spotkanie z nieznajomą dziewczyną. Nawet nie musiała szukać pokoju w którym się znajdowała, złość, która z niej emanowała kusiła czerwono-oką. Podchodząc pod drzwi pokoju elfki energicznie zapukała, miała swój charakterystyczny uśmieszek na twarzy.
Offline
Elaine wyczuła niebezpieczeństwo. Mimo procentów we krwi zachowała instynkt samozachowawczy. Otworzyła drzwi cichutko i baknęła:
-Dzień dobry, Kaguyo...
Offline
- Witaj Elaino - Rzekła nawet przyjaznym tonem z wielkim uśmiechem na twarzy, zarazem pokazując swe śnieżnobiałe ząbki. - Co tam ciekawego u ciebie kochana? - Zapytała opierając się o framugę drzwi. Miała ochotę na elfkę, jednak powstrzymywała swą żądze, przecież nie rzuci się na nią przy pierwszej, lepszej okazji. Jest lepszy sposób, czyli po prostu zaprzyjaźnić się z dziewczyną. Może i to długo będzie trwało, ale Kaguya czuła, że będzie warto.
Offline
- Usiądź sobie.- wskazała skromny stolik z ciemnego drewna.- Napijesz się ze mną?
Czuła, że może Kaguya zaprzyjaźni się z nią, choć skrycie bała się tego. Szumiało jej w głowie. Nie znała dziewczyny. Ale jakoś zwracała się do niej po imieniu. Kobieta wydawała się dziwnie uczciwa.. Choć jej zamiary pewnie takie nie są...
Offline
Kaguya szybkim ruchem zjawiła się przy stoliku siadając na ziemi. - Nawet nie musisz pytać, ja zawsze zgadzam się na wspólne picie - Odparła wesoło. Wzięła pierwszą, lepsza flaszkę i wypiła ją duszkiem bez wahania. Kilka kropli zleciało jej z ust do mostka, a z niego na biust blondynki, jednak ona sama się tym nie przejmowała. Lubiła być mokra od alkoholu, chociaż były lepsze sposoby na to, by czerwonooka była wilgotna... - Nie musisz się mnie obawiać mój skarbie, przyszłam w pokojowych zamiarach picia z tobą- Rzekła czując strach elfki. - A to, czy zdarzy się coś więcej, zależy tylko od ciebie - Dodała kuszącym tonem patrząc dziewczynie w oczęta.
Offline
Kiedy Kaguya wypiła jedną butelkę, Elaine zdziwiła się. To, co powiedziała otrzeźwiło ją. Alkohol, który wypiła nie dawał swych znaków. Krople trunku spłynęły Kaguie po szyi, mostku, aż zniknęły pod niebieską bluzką.
Zająknęła, zupełnie nie wiedząc co ma powiedzieć.:
- Napijmy się...
Offline
Z uśmieszkiem satysfakcji Kaguya rzuciła butelkę jakiegoś mocnego whisky młodej elfce. - No to zaczynamy zabawę - Rzekła przy tym i napiła się. Była ciekawa, czy będą tylko we dwie pić, czy ktoś się do nas dołączy. Czuła zapach zbliżającej się postaci, zatem szykuję się można powiedzieć trójkącik do alkoholu. By było jej wygodnie usiadła w rozkroku kładąc pomiędzy nogami pustą już butelkę i biorąc następną.
Offline
W pewnej chwili do pokoju zapukała sucha już Kanra. Miała zamiar trochę spędzić czasu z nową przyjaciółką, jednak czując zapach demona, a raczej dziewczyny z tej rasy trochę się wzdrygnęła. Co ona robiła u elfki? Czując alkohol wiedziała, że na pewno nie będą się nudzić. Młoda shinigami postanowiła uważać na nieznajomą, gdyż nie wiedziała jakie ona ma zamiary. Tymczasem ktoś jej otworzył drzwi...
Offline