Ogłoszenie


#61 Sat-09-12 19:55:29

 Arkadius

Syn Alchemika

Skąd: Chatka Alchemika
Zarejestrowany: Fri-08-12
Posty: 55
Punktów :   

Re: Pokój Elaine (nr 7)

Arkadius zauważył, że Elaine zrobiło się przykro ale nie miał zamiaru tego komentować.
Jak kłótnia to kłótnia. Do tego taka jedna z poważniejszych.
Kiedy zjadł, włożył swój talerz i kubek do zmywarki po czym zamknął ją i zniknął z pokoju.
Poszedł do salonu i włączył telewizor. Usiadł na kanapie po turecku i wgapił się w ekran. Wiedział, że nie wypadało pozostać w jej mieszkaniu i bezczelnie oglądać telewizora ale czekał na przeprosiny.
To ona zaczęła.
Westchnął i spuścił głowę zamyślony. Co prawda skoro już włączył telewizor to powinien go oglądać ale jakoś nie miał na to najmniejszej ochoty a musiał wymyślić jakiś pretekst aby tutaj pozostać.
Oczywiście, że znał wszystkie kanały i programy jakie na nich leciały. Przecież obserwował ludzkie życie codziennie gdy był w ciele motyla.
To była jedyna rzecz, którą tak naprawdę wtedy mógł robić.
- Elaine.. - powiedział cicho ale na tyle głośno aby była w stanie go usłyszeć - Musimy ze sobą porozmawiać.
Może tak naprawdę do siebie nie pasujemy? Może to tylko jest chwilowe?
Tyle myśli kłębiło mu się w głowie.
Co powie mój ojciec?

Offline

 

#62 Sat-09-12 21:36:48

 Morphine

Elf

36470878
Zarejestrowany: Sat-07-12
Posty: 143
Punktów :   

Re: Pokój Elaine (nr 7)

Było jej przykro. Czuła się pusta i.. niechciana. Wyszła z kuchnii i weszła do sypialni. Ukryła twarz w dłoniach i gorzko zapłakała.
Przecież nawet się nie pokłòcili. To były żarty. A on? On wziął je na serio.
Wczoraj była najszczęśliwszą elfką na świecie, a dzisiaj?
Było jej smutno i przykro.
- Dlaczego.. Dlaczego go tak skrzywdziłam?!- zapłakała.
Przecież nic takiego siè nie stało...
Usłyszała jego wołanie. Pobiegła jak na skrzydłach i usiadła na fotelu naprzeciwnym Arkadiusowi.
-  Arkadiusie.. Kochany.. Przepraszam. Za wczoraj, za wszystko! Jestem głupia.. Lecz bardzo cię kocham..Kocham..- wyszeptała..- Wczoraj.. Tak wiele się zdarzyło.. Ja n-nigdy nie spałam obok kogoś.. To trochę inne dla mnie.. Zrozum.
Nie chciałam Cię zranić! Ja trochę.. Wstydzę się.. Nie miej do mnie urazy.
Nie chciałabym abyś był nieszczęśliwy! Ja.. Ja bardzo cię kocham.. I nie chcę żeby s
mutek gościł na twojej twarzy.. Chcę twojego szczęścia..- wypowiadała to na jednym oddecbu. Popatrzyła na niego ze smutkiem i.. Nadzieją...

Ostatnio edytowany przez Morphine (Sat-09-12 21:43:59)


And who do you think you are?
          Run around living scars..
                      Collecting your jar of hearts
                                  And tearing love apart..
                                           You're gonna catch a cold
                                                      From the eyes inside your soul..
                                                                  So don't come back for me..
                                                                               Who do you thing you are?

Offline

 

#63 Sat-09-12 23:25:50

 Arkadius

Syn Alchemika

Skąd: Chatka Alchemika
Zarejestrowany: Fri-08-12
Posty: 55
Punktów :   

Re: Pokój Elaine (nr 7)

Wysłuchał ją w milczeniu. Z minuty na minutę jego serce coraz bardziej się otwierało i zaczynało rozumieć, że cała ta kłótnia była im do niczego niepotrzebna.
W końcu chłopak wziął elfkę w objęcia i przytulił do siebie a z jego oczu popłynęły łzy.
Przecież nie chciał jej zranić w żaden sposób.
- Przepraszam! - wykrzyczał - Ale.. ale mogłaś nie żartować sobie.. - uścisnął ją mocniej - Z takich rzeczy nie powinno się żartować!
Płakał tak kilka minut, trzymając ją w ramionach aż w końcu się uspokoił i ją puścił.
Jego usta przywarły do jej słodkich warg i za nic na świecie nie chciały się oderwać. Kundelek odsunął się dopiero, kiedy zabrakło mu tchu. Oddalił się na niewielką odległość i zlizał ślinę, która wypłynęła z kącika ust Elaine. Nie ważne czy to była jej wydzielina czy jego.
Przecież w chwilach takiej jak ta stanowili jedność. Ich ciała stanowiły jedno.
Chłopak oplótł dziewczynę w talii a jego pocałunki stały się bardziej namiętne.
Nie chciał aby to się skończyło. Pragnął tylko i wyłącznie jej dla siebie.
To grzech, prawda? Pragnąć kogoś w ten sposób.
On i tak już jest skazany na piekło. Nie dla niego raj.

Offline

 

#64 Sun-09-12 00:26:32

 Morphine

Elf

36470878
Zarejestrowany: Sat-07-12
Posty: 143
Punktów :   

Re: Pokój Elaine (nr 7)

Nie rozumiała za co ją przepraszał. W końcu nic nie zrobił.. Nie żądała tłumaczenia. Pocałował ją- to był o wiele przyjemniejsze od jakichkolwiek sporów. Przestał na chwilę, aby zaczerpnęli tchu.
Spojrzała na jego oblicze. Zaschnięte łzy dalej tkwiły na jego twarzy. Oczy już wróciły do swojego zwykłego błysku
Taki jakiego kocham..
Znów wpił się w jej wargi. Tym razem z większą siłą i żarem.
Pożądał?!
Elaine wplotła swoje ręce w jego włosy. Pachniały jaśminem..
Szybko odwzajemniała pocałunki Arkadiusa zatracając się w jego oczach...


And who do you think you are?
          Run around living scars..
                      Collecting your jar of hearts
                                  And tearing love apart..
                                           You're gonna catch a cold
                                                      From the eyes inside your soul..
                                                                  So don't come back for me..
                                                                               Who do you thing you are?

Offline

 

#65 Sun-09-12 18:04:27

 Arkadius

Syn Alchemika

Skąd: Chatka Alchemika
Zarejestrowany: Fri-08-12
Posty: 55
Punktów :   

Re: Pokój Elaine (nr 7)

Chłopak po dłuższym namyśle stwierdził, że jego ciało już dłużej nie jest w stanie się powstrzymywać.
Wziął elfkę na ręce - była dla niego lekka jak piórko, nawet jeśli Arkadius był osłabiony - i zaniósł ją do sypialni. Ułożył ją delikatnie na pościeli i zaczął ściągać wszystko co miał na sobie.
Został w samej bieliźnie, ale nawet przez nią było widać, że jest okropnie podniecony.
Po jego twarzy spłynęła kropelka potu, która wsiąknęła w materac. Kundelek pochylił się nad swoją ukochaną i wpijając się w jej usta, zaczął powoli ją rozbierać.
- Jesteś moją pierwszą. - wyszeptał do jej ucha i pocałował w szyję, a później niżej i niżej, naznaczając ciało elfki swoimi gorącymi pocałunkami.
Koniec końców trochę nieśmiało dotknął jej piersi i zaczął bawić się jej sutkiem. Kolejna kropla potu skapnęła z jego twarzy, tym razem lądując na brzuchu Elaine.
Po dłuższym czasie, chłopak ściągnął bokserki i pochylił się nad kroczem swojej ukochanej. Jego język dotknął wilgotnych warg sromowych elfki.
Jej wydzielina była słodka.

Offline

 

#66 Sun-09-12 18:57:31

 Morphine

Elf

36470878
Zarejestrowany: Sat-07-12
Posty: 143
Punktów :   

Re: Pokój Elaine (nr 7)

Poczuła że jej ciało odrywa się od kanapy.
Wziął ją na ręce i kierował się ku sypialni.
Jesteś pewna że to ten?
Tak.. Chyba tak..
TAK!

Szybko rzucił ją na łóżko i rozebrał się..
I zaczął ją negliżować. Dotykał i całował.  Podbrzusze zaczęło jej dziko płonąc.
[i] ZA SZYBKO! Do TEGO trzeba się przygotować!
Elaine nieśmiało przejęła inicjatywę. Osunęła się ku jego twarzy, która jeszcze chwilę temu oddawała cześć jej kobiecości na które zareagowała dość głośnym westchnieniem.
Zaczęła ocierać jego twarz z kropel potu. Musiała go trochę uspokoić, gdyż dla niej obrał zbyt szybkie tempo. Poczęła całować jego twarz. Raz po raz delikatnie przygryzała płatek jego ucha. Z pocałunkami zeszła do jego szyi. Nie chciała robić tego z pośpiechem..
Położyła swoją głowę na jego piersi.

Ostatnio edytowany przez Morphine (Sun-09-12 19:04:41)


And who do you think you are?
          Run around living scars..
                      Collecting your jar of hearts
                                  And tearing love apart..
                                           You're gonna catch a cold
                                                      From the eyes inside your soul..
                                                                  So don't come back for me..
                                                                               Who do you thing you are?

Offline

 

#67 Sun-09-12 20:34:30

 Arkadius

Syn Alchemika

Skąd: Chatka Alchemika
Zarejestrowany: Fri-08-12
Posty: 55
Punktów :   

Re: Pokój Elaine (nr 7)

Widział, że Elaine zbyt bardzo to się nie podoba, ponieważ obrał zbyt szybkie tempo. Był również świadom tego, że kobiety wolą dostawać więcej czułości i lubią to wszystko przeciągać.
Niestety on był mężczyzną. Nie mógł zbyt dużo czekać. Czuł zbyt wielkie napięcie.
Poczuł się najważniejszym człowiekiem na świecie, gdy tylko elfka zaczęła ścierać z jego twarzy pot. Niewiele kobiet odważyłoby się zrobić coś takiego! Ale ona podołała.
Oczy chłopaka wypełniły się łzami ale nie pozwolił im spłynąć. Otarł je wierzchem dłoni i obsypał swoją kochankę pocałunkami.
Postara się wytrzymać jeszcze chwilkę.. dopóki ona nie będzie gotowa.
Włożył swoją rękę między jej nogi i przesunął palcem po jej kobiecości. W tym samym czasie przytulił ją do siebie i położył jej dłoń na swoich genitaliach.
- Dotknij go. - wyszeptał drżącym głosem a po jego plecach ześlizgnęło się kilka kropelek przezroczystego potu.
Arkadius stwierdził, że to naprawdę zabawne uczucie, kiedy spływająca woda łaskocze cię po jakiejś części ciała.

Offline

 

#68 Sun-09-12 20:57:57

 Morphine

Elf

36470878
Zarejestrowany: Sat-07-12
Posty: 143
Punktów :   

Re: Pokój Elaine (nr 7)

Hmm. Czuła siè coraz bardziej zrelaksowana. Czuła się bezpiecznie. Jego ramiona były azylem dla jej duszy i ciała. Była blisko niego. I to się liczyło.
Poczuła że jego ręka wchodzi w jej czułe miejsce. Było jej..mokro.
Instynktownie napięła się jak struna. Jego ręka naprowadziła ją na jego czułe miejsce. Nie chciała go zbyt ekscytować. Tylko przejechała po nim koniuszkiem palcy.
Wpiła się tylko w jego usta. Rękami sunęła po jego torsie. Swoim drobnym językiem przejechała delikatnie po jego podniebieniu.
Bała się, ale starała się dać jemu i sobie przyjemność..


And who do you think you are?
          Run around living scars..
                      Collecting your jar of hearts
                                  And tearing love apart..
                                           You're gonna catch a cold
                                                      From the eyes inside your soul..
                                                                  So don't come back for me..
                                                                               Who do you thing you are?

Offline

 

#69 Mon-09-12 14:52:03

 Arkadius

Syn Alchemika

Skąd: Chatka Alchemika
Zarejestrowany: Fri-08-12
Posty: 55
Punktów :   

Re: Pokój Elaine (nr 7)

To co dla niej mogło się wydawać niczym dla niego było jak wystrzał gromu.
Jej dotyk przeszył całe jego ciało i podnieciło do granic możliwości. Westchnął i podparł się rękoma na prześcieradle, tylko po to aby jej nie przygnieść. Może nie był ciężki ale nikt chyba nie lubi jak ktoś lub coś na nim leży.
Elfka była dla niego delikatna. Bardzo delikatna. Zbyt delikatna!
Ugryzł ją lekko w wargę i rzucił całkowicie na poduszki, podtrzymując jej głowę dłonią aby zamortyzować upadek.
Uklęknął nad nią i prawie wsunął palec do jej wnętrza, ale w ostatniej chwili powstrzymał się i wybuchnął stłumionym śmiechem.
Przecież sam może ją spenetrować!
Uniósł jej biodra w górę i wsunął w nią do połowy swojego członka. Westchnął dość głośno kiedy to zrobił i natychmiast się z niej wysunął. Odwrócił głowę w inną stronę.
- P-przepraszam.. - wyszeptał urażonym tonem i położył ją z powrotem na pościeli.

Offline

 

#70 Mon-09-12 16:34:27

 Morphine

Elf

36470878
Zarejestrowany: Sat-07-12
Posty: 143
Punktów :   

Re: Pokój Elaine (nr 7)

Widziała że nie może już się powstrzymać. Spojrzała na niego błagalnie i zamknęła swoje niebieskie oczy. Położyła swoją głowę na miękkiej poduszce. Kiedy delikatnie wsunął się w nią otworzyła oczy i spojrzała na niego. Czuła się dziwnie. Najpierw poczuła ból przeszywający ją pomiędzy nogami, ale również i przyjemność.
Jest mu niewygodnie
Delikatnie rozszerzyła swoje nogi, dając mu miejsce do wygodnego ułożenia się na niej.
Teraz już się nie bała.
To on jest tym jedynym
Odda mu swój najcenniejszy skarb, swoje dziewictwo.

Swoje ręce położyła po bokach i złożyła piąstkę.
Była już gotowa na przyjęcie go w sobie.
Poddała się. Teraz mógł zrobić z nią to, co chciał.
Złożyła pocałunek na jego ciele.
Tak, była jego.. Na zawsze.
A teraz.. chciała zająć się przyjemnością.


And who do you think you are?
          Run around living scars..
                      Collecting your jar of hearts
                                  And tearing love apart..
                                           You're gonna catch a cold
                                                      From the eyes inside your soul..
                                                                  So don't come back for me..
                                                                               Who do you thing you are?

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
https://www.hotels-world.pl/