Pokój Suyin znajduje się w jednej z najstarszych części hotelu, dzięki czemu ściany są z cegieł i nadają przytulność małemu pokojowi. Na środku pomieszczenia stoi sporych rozmiarów łóżko z miękkim materacem i ciepłą pościelą starannie poskładaną każdego ranka.
Dwie szafy w pobliżu łóżka zajmują świeże i czyste ubrania oraz zbiór ukochanych książek dziewczyny, które gromadzi od wielu już lat.
Kilka akcentów pochodzących z rodzinnych stron Suyin, czyli z Japonii, przypominają jej własny dom z dzieciństwa i związane z tym miłe wspomnienia.
Ostatnio edytowany przez Suyin (Tue-07-12 10:45:05)
Offline
Energicznie zapukała, w drzwi pokoju i powoli zaczęła je otwierać, gdy znalazła się, w środku ujrzała przepięknie urządzone pomieszczenie i wydała z siebie ciche jęknięcie. Rozejrzała się po pomieszczeniu, gdy ujrzała dziewczynę stojącą przy oknie odwróconą do niej tyłem chrząknęła przez co dziewczyna odwróciła się w jej stronę, na twarzy eshori pojawił się delikatny uśmiech. - Witaj.
Offline
-Witaj - odpowiedziała Suyin beznamiętnie.
Przyjrzała się bliżej dziewczynie, która weszła do jej pokoju. Nie przepadała za osobami, które nieproszenie panoszą się po czyjejś własności. Starała się mimo to nie okazać wzburzenia. Dziewczyna nie była zwyczajna. Wyglądem przypominała... no właśnie. Co? Na pewno nie była zwyczajnym człowiekiem. Właściwie to można było poznać już po zapachu.... demon. Sporo ich się tu kręci przyprawiając Suyin o bóle głowy.
-O co chodzi? - zapytała kitsune nie ruszając się z miejsca.
Wolała nie podchodzić za blisko. Nie chciała by ktokolwiek dowiedział się kim jest.
Offline
Przyjrzała się lepiej dziewczynie i zauważyła, że nie jest zadowolona z tego, że tu przyszła. Z jej twarzy zniknął uśmiech, a głowa delikatnie opadła, w dół, a włosy razem z nią przez co zakryły jej większą część twarzy. Przez chwilę milczała nie wiedząc co powiedzieć. -O nic. - znów zamilkła i spojrzała dziewczynie prosto, w oczy. -Chciałam tylko poznać kogoś nowego...Zaprzyjaźnić się. Ale widzę, że Ty nie masz na to ochoty, więc lepiej pójdę już sobie. - zaczęła wbijać paznokcie, w swoje dłonie myśląc o tym jak głupio się zachowała, odwróciła się na pięcie i ruszyła, w kierunku drzwi.
Ostatnio edytowany przez Eshori (Tue-07-12 21:55:08)
Offline
Na twarzy Suyin pojawił się delikatny uśmiech.
Jest zabawna... - pomyślała od razu zasłaniając usta dłonią.
Może i wyglądała na 18 lub 19 lat, lecz po kilku jej słowach na myśl kitsune przyszła 13 letnia dziewczynka, która nie dostała ulubionej zabawki.
Patrzyła powoli na oddalającą się w kierunku drzwi nieznajomą. Wcześniej chyba zauważyła ją przy recepcji.
-Jestem Takamura Suyin - powiedziała już milszym tonem, jakby obchodziła się z dzieckiem.
Wyglądała na miłą dziewczynę, więc nie chciała sprawić jej przykrości. Su nabrała łagodniejszych rysów. Czasem była zbyt surowa i zimna dla obcych. To przyzwyczajenie...
Offline
Gdy usłyszała głos dziewczyny zamarła i powoli zaczęła odwracać się, w jej stronę. Gdy już odwróciła się do dziewczyny na jej twarzy znowu pojawił się delikatny uśmiech. - Miło Cię poznać Takamuro. Ja nazywam się Eshori Kuro. Uśmiechnęła się jeszcze szerzej, gdy wypowiedziała swoje imię i zachichotała cicho. W kierunku takamury wyciągnęła swoją małą, wychudzoną dłoń.
Offline
-Proszę, mów mi Suyin. - odparła dziewczyna patrząc na poczynania towarzyszki.
Spojrzała na chudą rękę Eshori. Kitsune już nie raz widziała tak wychudzone ciała. Zastanawiało ją tylko jedno: dlaczego? Jaki był powód tego niedożywienia?
Mimo tego, że dziewczyna nie wydawała się taka zła pozostawała demonem i dotknięcie jej chociaż sprawiało, że Suyin przechodził nieprzyjemny dreszcz.
Zamiast podać jej rękę skinęła lekko głową na znak, że usłyszała.
-Mnie również miło cię poznać - dodała nie spuszczając wzroku z Eshori.
Offline
Suyin usłyszała pukanie do drzwi, nim jej towarzyszka zdołała odpowiedzieć. Już z daleka wyczuła kolejną niemiłą jej aurę. Ale cóż.... dziwnie by to wyglądało, gdyby zdecydowała się nie wpuścić kolejnej osoby. Ale.... to tym razem?
-Otwarte - powiedziała donośnym głosem, tak, by postać za drzwiami usłyszała jej głos.
Kitsune nie ruszyła się ze swojego miejsca przy oknie. Tu czuła się bezpiecznie.
Offline
Delikatnie otwiera dzwi i widzisz ze wyglada jak dobrze zbudowany czlowiek ale odziwo nie jest czlowiekiem ale czujesz ze on nie jest tutaj w zlych zamiarach. Pyta sie Przepraszam bardzo czy nie przeszkadzam a jak przeszkadzam to przyjde pozniej bo chcialbym poznac tutejszych sąsiadów usmiecha sie przyjazno.
Offline