Kąciki jej ust uniosły się do góry. Płatki jak najbardziej jej odpowiadały. -Może być- powiedziała tylko. Podeszła do krzesełka, które stało pod ścianą. Usiadła na nim i cały czas przyglądała się przyjacielowi. -Może być na zimno- dodała po chwili. Nie smakowało jej ciepłe mleko. Wzdrygła się na samą myśl o nim. Po krótkiej chwili dostała pożywienie pod sam nos. Odwróciła twarz w stronę Kise i zatrzepotała rzęsami. Wyglądała jak lalka.- Dziękuję- powiedziała i zabrała za jedzenie. Nie był to żaden rarytas, ale jej smakowało. Lepsze to niż nic. Kiedy już skończyła, wstała energicznie z krzesła i odstawiła miskę na blat. Podeszła do Nuttiego i złapała za ręke. Mocno ją ścisneła po czym ustała na palcach i pocałowała chłopaka w usta. -Dlaczego wczoraj mnie zostawiłeś- zapytała zaciekawiona. Długo nie wracał, nie wiedziała co robił. Przymknęła powieki i wtuliła twarz w towarzysza.
"Don't speak bitch, just
DIE DIE DIE!
Why can't you go
BYE BYE BYE?!"
Offline
Chłopak ponownie przeszukał szafki, aż wreszcie znalazł niewielką miseczkę. W sam raz na płatki. Chwilę później postawił na stolik śniadanie dla przyjaciółki. - Smacznego. - Uśmiechnął się do dziewczyny i oparł się o blat, czekając aż skończy. W pewnym momencie podeszła do Kise i ścisnęła jego rękę. Chłopak odwzajemnił gest splatając dłonie, a następnie pocałował Yuu. - Musiałem pomyśleć. - odpowiedział cicho. To była prawda, nie żadna tania wymówka. Przytulił do siebie dziewczynę i zaczął głaskać ją delikatnie po plecach. - Ładnie dziś wyglądasz, kochanie. - Stwierdził z uśmiechem na ustach. Nie był za dobry w prawieniu komplementów. Chciał zmienić temat, a poza tym dziewczyny chyba lubią, kiedy się je chwali. - Masz jakieś plany na dziś? - zapytał z czystej ciekawości.
With blood shot eyes I watch you sleeping.
The warmth I feel beside me is slowly fading.
Would she hear me, if I called her name?
Would she hold me, if she knew my shame?
Offline
-Aha - odpowiedziała krótko. Mogłaby drążyć temat. "Pomyślec? O czym? Dlaczego wtedy?" zadawała sobie pytania i próbowała na nie odpowiedzieć w myślach. Nie wychodziło jej to za dobrze, nie zna chłopaka aż do tego stopnia, aby domyślać się takich rzeczy. Z rozmyśleń znowu wyrwał ją głos Nuttiego. -Dzięki- wymamrotała, a na jej policzkach znowu zakwitł lekki rumieniec. Spojrzała na Kise. -Yyyy-próbowała kupić sobie trochę czasu. Nie wiedziała czy może ma podroczyć się z przyjacielem, czy po prostu dalej być uległą. -Nie mam- powiedziała po chwili. Jej uczucia były silniejsze, nie pozwalały się nawet pobawić. -A co? - dodała w mgnieniu oka.
"Don't speak bitch, just
DIE DIE DIE!
Why can't you go
BYE BYE BYE?!"
Offline
Chłopak ucieszył się z odpowiedzi Yuki. Chciał dzisiaj spędzić trochę czasu z przyjaciółką. Nie wiedział jeszcze w jaki sposób, ale w tej kwestii liczył na pomoc dziewczyny. - A nic. To co powiesz na moje całodobowe towarzystwo? - Uśmiechnął się zadziornie, odsłaniając kły. - Tylko widzisz.. ja nie do końca mam pomysł na zagospodarowanie czasu. - Spojrzał na nią błagalnym wzrokiem. "Proszę, niech coś wymyśli.." - powtarzał sobie w myślach. Nie był za dobry w planowaniu dnia. Zazwyczaj nic nie robił albo ktoś uprzykrzał mu żywot swoim niechcianym towarzystwem.
With blood shot eyes I watch you sleeping.
The warmth I feel beside me is slowly fading.
Would she hear me, if I called her name?
Would she hold me, if she knew my shame?
Offline
Yuu spojrzała na Kise spod swoich długich rzęs i zrobiła krok do tyłu nie puszczając jego dłoni. -Zgoda - powiedziała tylko. Kiedy usłyszała błagalny ton chłopaka zachichotała cicho i zasłoniła ręką usta. -Chciałam dzisiaj iść na zakupy-uśmiechnęła się delikatnie - ale -dodała chwilę potem -chciałabym też ci coś pokazać. Złapała towarzysza za drugą dłoń i pociągnęła w stronę salonu. Zabrała ze stolika swoje okulary i założyła na nos, po czym skierowała się w stronę drzwi wyjściowych. Złapała za klamkę i szarpnęła za nią. -Idziemy do mnie - powiedziała cicho odwracając się przodem do przyjaciela. Wspięła się na palcach i pocałowała Nuttiego w czoło. W trampkach była o wiele niższa niż w koturnach, które nosi na co dzień.
"Don't speak bitch, just
DIE DIE DIE!
Why can't you go
BYE BYE BYE?!"
Offline
Nutty, jak zawsze ciekaw co pragnie mu pokazać dziewczyna, podreptał za nią grzecznie. - Do Ciebie? Oh, milutko. - powiedział z łobuzerskim uśmieszkiem na ustach. Uśmiech jedynie sie powiększył, kiedy Yuu pocałowała go w czoło. Uwielbiał to. Jako, że znał dobrze drogę do pokoju wampirzycy, pociągnął ją delikatnie za dłoń i wyszli na korytarz. Kise zamknął drzwi na klucz, bo przecież nie chciał żadnych nieproszonych gości u siebie w pokoju. Tym bardziej pod jego nieobecność. Gdy już usłyszał ciche kliknięcie, oznajmiające, iż pokój jest zamknięty, Nutty dość szybkim krokiem przemierzył korytarz, po krótkim spacerku zatrzymując się z dziewczyną przed jej drzwiami. Przed oczami stanął mu obraz z jego pierwszego dnia tutaj. Odruchowo zerknął na dywan i mimowolnie się uśmiechnął. - Więc co chciałaś mi pokazać? - przeniósł wzrok na Yukę, opierając się o ścianę.
With blood shot eyes I watch you sleeping.
The warmth I feel beside me is slowly fading.
Would she hear me, if I called her name?
Would she hold me, if she knew my shame?
Offline