Ogłoszenie


#151 Sun-11-12 16:15:12

 Sida

Demon

44451190
Skąd: Jigoku
Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 307
WWW

Re: Pokój Sachiko (Nr. 2)

Czarnowłosy, roztargniony odwrócił twarz w stronę Sachiko, kiedy usłyszał jej znajomy głos.
Ile byłaś nieprzytomna?
- Coś około godziny. - Kei powiedział beznamiętnym głosem i wypuścił psa, który szczęśliwy zaczął biegać dookoła pokoju i ujadać. Przynajmniej jemu było dobrze. Cóż, głupiemu do szczęścia wiele nie potrzeba. Tym bardziej głupiemu psu.
Chciałbym być psem. One potrafią być wierne swoim panom.
Posłałem ukradkowe spojrzenie Sachiko.
Jestem psem.
- Woof! - tym razem to nie pies, tylko demon zaszczekał. Brzmiało to bardzo realnie. Niektórzy ludzie mają talent do naśladowania odgłosów zwierząt. Kei również i do tego miał talent.
- Oczywiście moja pani. - powiedział i wstał z przymkniętymi oczyma - Jeśli to twoje życzenie, pójdziemy gdziekolwiek zechcesz. - spojrzał na nią i wyciągnął w jej stronę swoje smukłe palce, otulone białą, satynową rękawiczką.
- Ubierz coś na siebie. Czekam przy wyjściu. - demon wyszedł z pokoju i stanął na korytarzu, obok drzwi do pokoju jego pani.
Pokój numer dwa, hm? Pierwsza przeklęta, ludzka liczba?
Kei zaśmiał się sam do siebie a po chwili przez uchylone drzwi do pokoju wyszedł Kudłacz. Klapnął sobie tyłkiem na drewnianej podłodze, która zaskrzypiała pod jego ciężarem.


.

I'm a killer, cold and wrathful
Silent sleeper, I've been inside your bedroom
I've murdered half the town

I'll fill the graveyards until I have you.

Oh, the horror of our love
Never so much blood pulled through my veins

I will eat you slowly...


Offline

 

#152 Sun-11-12 17:13:30

 Sachiko

Człowiek

8479888
Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 289

Re: Pokój Sachiko (Nr. 2)

W sumie nie było tak źle. Spodziewała się, że spała o wiele dłużej, ale wtedy Kei naprawdę by nie wiedział co zrobić. Przecież i tak ją uderzył, o dziwo we śnie to poczuła. Pokiwała lekko głową, że rozumie i podeszła powoli w jego stronę.
Spojrzała na dość puszystego psa, który szczęśliwie zaczął machać swoim włochatym ogonem i co jakiś czas szczekać.
Było to czasami irytujące, ponieważ zakłócał spokój, ale z drugiej strony bardzo śmieszne i miłe.
Zmusiła się na lekki uśmiech i spojrzała ponownie na Kei'a.
- N-No tak.. Ale chcę też wiedzieć czy chcesz iść, nie mogę cię do niczego zmuszać, nawet jesteś w pewnym sensie moim... sługą.. - Mruknęła cicho, wzdychając. Pokiwała ponownie głową, kiedy powiedział aby założyła jeszcze coś na siebie. Podeszła powoli do szafy, wyjmując jakąś ciemną, grubą bluzę. Ona chyba wystarczy, prawda? Przecież nie idą na długo.  Założyła ją szybko i wyszła ze swojego pokoju, zamykając drzwi. Jednak podniosła brwi, kiedy zobaczyła siedzącego psa.
- On też idzie?


Zabij głos, zamknij oczy, utoń w ciemności, błądź naokoło.

Offline

 

#153 Sun-11-12 18:16:27

 Sida

Demon

44451190
Skąd: Jigoku
Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 307
WWW

Re: Pokój Sachiko (Nr. 2)

- Dobrze pani wie, że pójdę za panią wszędzie. - demon uśmiechnął się zadziornie i odwrócił głowę, znów nad czymś się zastanawiając. Znów, na powrót powstała ta bariera oddzielająca ich ludzkie dusze. Teraz byli tylko w relacji sługa - pani. Nic więcej. Pies to pies. Hau!
- Gdybyśmy go zostawili, rozwaliłby pokój, otworzył sobie okno i wyskoczył, popełniając samobójstwo z żalu. - Kei zaśmiał się ze swojego mrocznego żartu i spojrzał na Sachiko ubraną w bluzę.
- Chce się pani przeziębić? - czarnowłosy pokręcił głową i wrócił na chwilę do pokoju. Kiedy wrócił z powrotem na korytarz, trzymał w ręku chustę, którą obwiązał szyję swojej pani.
- Noce w Elyanosie są wyjątkowo zimne, nawet jeśli za dnia jest ciepło to w nocy temperatura spada poniżej minusa. - zabrzmiało to jak typowy bełkot pogodynek w telewizji. Demon pogodynka. Studio na pewno zostałoby zmiecione z powierzchni Ziemi.
- Dokąd pani duszyczka pragnie się udać? - demon spojrzał swoimi karmazynowymi oczami na Sachiko. Płomienie świec tańczyły w jego czarnych źrenicach, odbijając jego głęboki smutek. Dawały cień na jego tęczówki przez co te wydawały się być jeszcze bardziej ciemniejsze niż kiedykolwiek indziej. Prawie czarne, zupełnie jak węgiel w kopalni. To nie były już spaczone oczy demona, które odzwierciedlają duszę potwora, który nie potrafi nikogo kochać i pragnie zemsty. Odbijały duszę człowieka, jakim Kei kiedyś był. Człowiek zrodzony z Lucyfera.


.

I'm a killer, cold and wrathful
Silent sleeper, I've been inside your bedroom
I've murdered half the town

I'll fill the graveyards until I have you.

Oh, the horror of our love
Never so much blood pulled through my veins

I will eat you slowly...


Offline

 

#154 Mon-11-12 12:39:14

 Sachiko

Człowiek

8479888
Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 289

Re: Pokój Sachiko (Nr. 2)

- No tak, masz rację.. - Powiedziała cicho i westchnęła, spoglądając ponownie na psa.
Nawet wiedziała, że tak będzie, bo przecież ten pies i tak trochę narobił im problemów, jednak nie aż takie, aby się tym przejmować. Pogłaskała go lekko po sierści i ponownie wyprostowała.
- Wiem, że tutaj noce są dość chłodne, jednak myślałam, że zwykła bluza mi wystarczy. - Uśmiechnęła się lekko i spojrzała na twarz Kei'a, przekrzywiając swoją głowę lekko w bok. Pewnie w tym momencie wyglądała jak kompletna idiotka, no ale cóż.
Kiedy już dokładnie założył jej na szyję chustę, odsunęła powoli na parę kroków i wzruszyła ramionami.
- Sama nie wiem gdzie możemy iść... Chyba o takiej porze wszędzie może być spokojnie, ale jeśli bierzemy ze sobą psa, to trzeba iść tam, gdzie nie narobi bałaganu i nam nigdzie nie ucieknie. Chociaż on i tak jest uparty, więc na to też nic nie poradzimy. - Westchnęła cicho.


Zabij głos, zamknij oczy, utoń w ciemności, błądź naokoło.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
leżak ogrodowy