Ogłoszenie


#41 Mon-07-12 20:32:51

Naoki

Moderator

Zarejestrowany: Thu-07-12
Posty: 91
Punktów :   

Re: Park

Naoki spojrzał na Keia jak na idiotę, próbując odganąć, co też kryło się za jego uporczywym spojrzeniem. Nie podejrzewał, że złość minie mu tak szybko - w końcu od dawien dawna był nadpobudliwy. Cóż, jak każdy demon.
- To ty miewasz dziwne sny, drogi sąsiedzie. Ach, właśnie! Możliwe, że po prostu słyszałem cię śniącego. Potrafisz majaczyć naprawdę głośno. Wolę nie wiedzieć, jakie obrazy przewijają ci się przez tę szaloną główkę - mruknął, kierując palec wskazujący prawej ręki na jego czoło. Uśmiechnął się kpiąco, kiedy poczuł dym papierosowy. Nie robiło to na nim żadnego wrażenia - na uicy co rusz spotykało się jakiegoś samobójcę-palacza, więc do tytoniu był przyzwyczajony. Zresztą lisek też kiedyś palił. Ale to było dawno.
- Hm, widzę jednak, że ta niebieskowłosa shinigami już sobie poszła. A szkoda! Miałem nadzieję, że skusi się chociać na chwilę rozmowy - westchnął, rozglądając się wokół. Podrapał się po głowie, jednocześnie przeczesując swoje włosy i mrużąc oczy. Ta cała akcja z jego sąsiadem z piekła rodem trochę go wymęczyła, zwłaszcza psychicznie. Chociaż Naoki musiał przyznać, że w głębi serca nawet go lubił - oczywiście, tylko jako przyjaciela! Był heteroseksualny, to nigdy nie ulegało wątpliwości, brzydziły go jakiekolwiek kontakty płciowe z mężczyznami. Ale kumpel do kieliszka - jak to się mówi - byłby z Keia niezły, oj, niezły.
- Przed chwilą zrobiłeś mi awanturę o jakiś dziwny liścik, który najprawdopodobniej obaj nie wiemy, skąd się wziął, a teraz masz mnie gdzieś? No proszę! Czy powinno mi być przykro? - zaśmiał się cicho, po czym odwrócił się do Keia plecami. Przez to zamieszanie całkowicie zapomniał o słodkiej Elaine! Ech, i jak on ją teraz znajdzie? Nie miał pojęcia, gdzie elfka mogła pójść. Na jego twarzy pojawił się lekki grymas, po czym sam Naoki mruknął coś naburmuszony pod nosem.


Ja wiem, że twój świat jest w moich rękach. Ty wiesz, że pociągam za sznurki. Lubię patrzeć, kiedy jesteś tak wysoko, bo wiem, że mogę cię ściągnąć, gdy tylko zechcę.

Karta postaci

Offline

 

#42 Mon-07-12 20:58:21

 Sida

Demon

44451190
Skąd: Jigoku
Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 307
WWW

Re: Park

- Powinieneś się cieszyć, że zaniechałem walki z tobą. Źle by się to dla ciebie skończyło.. - powiedział zupełnie obojętnie i rzucił niedopałek papierosa na trawę nie kwapiąc się aby przygnieść go butem. Jak wywoła to pożar to przyjedzie straż i go ugasi. Co to ma go niby obchodzić?
Popatrzył gwałtownie na Naokiego i rzucił się na niego. Złapał go za włosy i zaczął nim szargać. Przyciągnął jego twarz do swojej twarzy i szyderczo się uśmiechnął.
- Myślisz, że jak już mam cię w swoich dłoniach to cię z nich wypuszczę?! Ha! Nigdy! - ciągnął Naosia za włosy coraz mocniej. Haha, najwyżej mu je wyrwie i lisek będzie łysy. Pozostanie mu jego zwierzęca forma z futerkiem, no chyba, że jeśli wyrwie mu włosy to jego lisia postać też będzie "ogolona". Przez to, że sobie wyobraził taką scenkę, zaczął się śmiać i popatrzył na krzywiącego się Naosia jak szkolny prześladowca patrzy na swoją słabszą ofiarę.
- Nao, Naoś, Nao-chan.. dalej się chcesz ze mną zabawić? - powiedział ohydnym głosem. Jak tak dalej pójdzie to opuści swoje ciało i przemieni się w swoją demoniczną formę.
Sięgnął po swój pistolet, jedną ręką wciąż targając Nao-chana za włosy. Po chwili przyłożył mu broń do głowy i krzyknął do swojej ptaszynki:
- Ej! Sachiko! Chcesz się z nami zabawić? Zatańczmy taniec śmierci! - zaczął się śmiać jak.. jak szaleniec.


.

I'm a killer, cold and wrathful
Silent sleeper, I've been inside your bedroom
I've murdered half the town

I'll fill the graveyards until I have you.

Oh, the horror of our love
Never so much blood pulled through my veins

I will eat you slowly...


Offline

 

#43 Mon-07-12 21:05:09

 Sachiko

Człowiek

8479888
Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 289

Re: Park

Cały czas przyglądała się niebu. Bo co miałaby innego do roboty? Słyszała tylko jak się kłócą, więc nie musiała na nich patrzeć. Kiedy jednak usłyszała swoje imię, zwróciła na nich wzrok i uniosła dość wysoko brwi, wstając powoli. Kei właśnie trzymał Naokiego za włosy, co na pewno go bolało, przecież co logiczne, ale tak naprawdę nie wiedziała o co chodziło. - Taniec Śmierci? - Zapytała podchodząc do nich bliżej. Spojrzała zmieszana na mężczyznę i tak naprawdę nie wiedziała jak go opisać, wydawał się teraz gorszy od niej, kiedy się zdenerwuje.


Zabij głos, zamknij oczy, utoń w ciemności, błądź naokoło.

Offline

 

#44 Mon-07-12 21:42:31

Naoki

Moderator

Zarejestrowany: Thu-07-12
Posty: 91
Punktów :   

Re: Park

- Uważasz się za silniejszego ode mnie? Och, proszę cię! Nie znasz sił kitsune - zakpił, po czym westchnął cicho. Miał już serdecznie dość towarzystwa Keia. Nie dość, że przerwał mu jego miłą rozmowę z Elaine, zaczął osądzać o coś, czego Lisek nie zrobił, to jeszcze wywyższa się nad nim zupełnie jak jakiś bożek. Naoki zaśmiał się cicho. Keiowi było bliżej do szatana niż do Boga.
Warknął głośno, kiedy poczuł łapska hłopaka na swojej czuprynie, po czym pokazując swoje ostre kły spojrzał w oczy Keiowi. Nie miał zamiaru nawet się wyrywać - zresztą "atak" chłopaka go nie bolał. Owszem, normalny człowiek pewnie od dawna roniłby gorzkie łzy, jednak Keiuś powinien wiedzieć, że sierć tudzież włosy kitsune nie są aż tak unerwione właśnie z tego powodu, aby ból nie przeszkadzał im w walce.
Złapał go chwili mocno Keia za nadgarstek, po czym wbił swoje paznokcie w jego skórę. Jednocześnie kopnął go w brzuch - niekoniecznie po to, aby sprawić mu ból. Po prostu miał go po dziurki w nosie i chciał, aby go puścił. Odsunął się od razu kilka centrymetrów, z ogromnym grymasem na twarzy poprawiając swoją czuprynę. Ach, czeka go dzisiaj mycie włosków!
- Strzelaj, jeśli chcesz - powiedział chłodno. - Bo widzę, że twoja demoniczna forma już powoli nie wytrzymuje. Kto będzie następny, hę? Twoja ptaszyna? - prawie krzyknął, patrząc najpierw na pistolet, po czym na Keia. Chłopak wkurzał go z każdą chwilą coraz bardziej. - Powiem ci tylko tyle, że gorzko pożałowałbyś mojej śmierci. Tak się składa, że my, kitsune, jesteśmy zżyci ze swoim klanem i wyznajemy zasadę, która zapewne jest ci obca - "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego". Moi pobratyńcy z chęcią splamiliby swoje dłonie twoją krwią, gdyby tylko mi się coś stało - powiedział głośno, uśmiechając się dodatkowo, najwyraźniej tylko po to, aby go wkurzyć. Może i trochę przesadził - bo w sumie od dawna nie spotkał żadnego znajomego kitsune - jednak co do jednego miał rację - znalazłby się ktoś, kto nie popuściłby płazem śmierci Naokiego.
- Jeśli chcesz, strzelaj - powtórzył, po czym zrobił kilka kroków do tyłu. - Ułatwię ci to. Nawet nie będę się przed tobą bronił. Po prostu oddalę się spokojnie w stronę wyjścia, abyś mógł wykonać swój.. wyrok... - mruknął, robiąc z prawej dłoni pseudo pistolet. Udał, że strzelił sobie nim w głowę, wydając jednocześnie z ust ciche "bang". Zaśmiał się po raz któryś - tym razem jak jakiś wariat - po czym odwrócił się na pięcie i powoli podążył w stronę wyjścia. Nie miał zamiaru być tutaj ani minuty dłużej. Po chwili wyszedł z parku.


Ja wiem, że twój świat jest w moich rękach. Ty wiesz, że pociągam za sznurki. Lubię patrzeć, kiedy jesteś tak wysoko, bo wiem, że mogę cię ściągnąć, gdy tylko zechcę.

Karta postaci

Offline

 

#45 Mon-07-12 22:41:16

 Sida

Demon

44451190
Skąd: Jigoku
Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 307
WWW

Re: Park

Kiedy Naoki oddalił się na taką odległość z której nie byłby w stanie zauważyć co robi jego przeciwnik, Kei popatrzył na swój nadgarstek w którego jego wróg przyjaciel wbił swoje ostre jak brzytwa pazurki. Jemu też takie by się przydały. No ale cóż, nie stworzono go kitsune. Z nadgarstka lała się krew, powinno się szybko zagoić - tego był pewien. Nie mógł natomiast stwierdzić czy blizny się zagoją czy nie. Zlizał krew z nadgarstka i opuścił rękaw.
"Sachiko.." - pomyślał i rozglądnął się po parku. Ah! No tak.. przecież przyszła tutaj. Stała obok niego. Podszedł do niej i przytulił ją do swojego zimnego ciała.
- Przepraszam, że musiałaś czekać.. - wyszeptał i wtulił swoją twarz w jej włosy. Pachniały jeszcze jego łazienką. Chętnie wziąłby teraz kąpiel od nowa. Nie, lepiej tak często się nie myć.. jeszcze skóra bardziej mu się wybieli. Parsknął. Jakby nie miał już dostatecznie bladej skóry.
Pogłaskał swoją ptaszynkę po głowie i złożył na jej ustach pocałunek, potem na podbródku a następnie na szyi.
- Chcesz się gdzieś ze mną wybrać? Postaram się wszystko ci jakoś wytłumaczyć. - uśmiechnął się do niej ciepło a zarazem zachęcająco i dotknął jej ręki.


.

I'm a killer, cold and wrathful
Silent sleeper, I've been inside your bedroom
I've murdered half the town

I'll fill the graveyards until I have you.

Oh, the horror of our love
Never so much blood pulled through my veins

I will eat you slowly...


Offline

 

#46 Mon-07-12 22:59:00

 Sachiko

Człowiek

8479888
Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 289

Re: Park

Patrzyła tylko za Naoki'm, kiedy odchodził. Nawet nie zdążyła go tak naprawdę poznać, ale może znajdzie jeszcze czas na to. Kiedy Kei do niej poszedł, uśmiechnęła się delikatnie i również odwzajemniła uścisk. Nadal czuła od niego mroczną aurę, ale była ona mniejsza, niż wcześniej. W sumie tak naprawdę dziwiła się, że chłopak tak mocno stracił kontrolę nad sobą, pierwszy raz w życiu widziała kogoś, kto po prostu zachowywał się tak przerażająco, a może jeszcze gorzej? A przecież sama była Shinigami, może stwierdzić, że była słaba w straszeniu kogoś, bardziej była tajemnicza i zamknięta w sobie. Przeczesała palcami jego włosy, po czym zamyśliła na chwilę, nie wiedząc gdzie mogliby się wybrać, ale Kei na pewno coś wymyśli, bo przecież ma jej wyjaśnić to wszystko, co działo się w parku. - Pewnie... Ale nie jestem pewna gdzie, nie jestem za dobra w wybieraniu miejsc, wybacz... - Powiedziała cicho, uśmiechając się przepraszająco.

Ostatnio edytowany przez Sachiko (Mon-07-12 23:01:06)


Zabij głos, zamknij oczy, utoń w ciemności, błądź naokoło.

Offline

 

#47 Tue-07-12 08:38:23

 Sida

Demon

44451190
Skąd: Jigoku
Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 307
WWW

Re: Park

Zaśmiał się cicho i dosyć atrakcyjnie kiedy usłyszał odpowiedź na swoje pytanie. Lubił gdy ktoś pozwał mu podejmować za siebie decyzje. Kochał osoby takie jak Sachi: skryte w sobie i ciche. Wtedy mógł poczuć, że jest bierną stroną w związku. Lubił górować - to łechtało jego dumę. Nawet jeśli miałby być w związku z Naosiem nic z tego by nie wyszło. Dwie biernie strony tylko by się pogryzły; a im już tak niewiele do tego brakuje..
"Najpierw wytłumaczę jej całą tę sytuację a potem postaram się coś z niej wyciągnąć." - pomyślał po czym schował swoją ukochaną broń palną do kieszeni. Hm, chyba powinien kupić sobie na nią jakąś pochwę do której mógłby ją schować czy coś.
- Co powiesz na las? Mam nadzieję, że tam nikogo już nie spotkamy. Jest dosyć przytłaczający tak więc wątpię czy ktokolwiek chciałby tam przebywać. Ale tobie to nie przeszkadza, prawda? - uśmiechnął się do niej zachęcająco i dotknął jej ramienia swoją lodowatą dłonią.
Zniknęli razem w gęstej, czarnej mgle, która na chwilę zasłoniła niebieskie niebo. Kilka wystraszonych wróbli odleciało w przeciwną stronę parku.
Teraz już nikogo tutaj nie było.


.

I'm a killer, cold and wrathful
Silent sleeper, I've been inside your bedroom
I've murdered half the town

I'll fill the graveyards until I have you.

Oh, the horror of our love
Never so much blood pulled through my veins

I will eat you slowly...


Offline

 

#48 Tue-07-12 10:35:50

 Sachiko

Człowiek

8479888
Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 289

Re: Park

- Tak, las może być... Mnie nic nie będzie przytłaczać, przecież nie żyję. - Powiedziała cicho i uśmiechnęła blado, nadal przeczesując jego włosy. Nie wiedziała jednak, czy mu się podoba, czy nie, dlatego też po dłuższej chwili odsunęła dłoń. Tak właściwie było jej wszystko jedno, gdzie pójdą, chciała po prostu dowiedzieć się prawdy, nic więcej. Wtedy po prostu będzie mogła wszystko sobie poukładać, niż rozmyślać o wszystkim i mieć mętlik w głowie. Przytuliła się do chłopaka, po czym zniknęła razem z nim.


Zabij głos, zamknij oczy, utoń w ciemności, błądź naokoło.

Offline

 

#49 Thu-07-12 15:51:57

Kaguya

Demon

Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 41
Punktów :   

Re: Park

Do parku weszła znudzona Kaguya. Chętnie poszłaby do jakiegoś baru, ale chlać w samotności, to niezbyt dobra zabawa. Zatem przybyłą do tego miejsca, by poznać jakieś fajne osóbki, a zarazem przyszłe ofiary. Niestety nikogo ciekawego nie zauważyła, toteż położyła się plecami na trawie wpatrując się w błękitne niebo leniwym wzrokiem. Miała nadzieje, że wkrótce ktoś się zjawi i wreszcie przestanie być nudno. Po godzinie leżenia lekko zirytowana wstała i wyszła z parku. - Może znajdę gdzieś indziej ciekawe postacie - Mruknęła wychodząc.

Ostatnio edytowany przez Kaguya (Thu-07-12 20:50:46)

Offline

 

#50 Sun-07-12 21:25:53

 Xara

Wampir

17376219 / 37779522
Zarejestrowany: Sat-07-12
Posty: 40
Punktów :   

Re: Park

Wieczór. Przyjemny, chłodny wietrzyk owiewał twarz Charlotty. Przechadzała się ciemnymi uliczkami, co w końcu ją znudziło. Po krótkim spacerze dotarła do bramy parku. -  Czemu nie?  - Pomyślała, a kąciki jej ust uniosły się lekko ku górze. Weszła do parku i pokierowała się w stronę zacisznego miejsca. Wyjęła szkicownik i ołówek z torby, po czym zabrała się do swojego dzieła. Nie przeszkadzał jej zapadający mrok. W końcu była wampirem. Liczyła tylko na to, iż żadna zbłąkana duszyczka nie wejdzie jej w paradę. Była głodna, a to mogło się źle skończyć dla nieproszonego gościa. Uderzyła kilka razy końcem ołówka o wargi w zamyśleniu. -  Z drugiej jednak strony.. miło by było kogoś poznać.  - Westchnęła cicho i wróciła do rysowania. Co jakiś czas zerkała kątem oka na białą kotkę, przechadzającą się wkoło oczka wodnego.

Ostatnio edytowany przez Xara (Sun-07-12 21:31:30)


I want a girl with lips like morphine,
Knock me out every time they touch me.
I wanna feel a kiss just crush me,
And break me down.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.worldhotels-in.com