Ogłoszenie


#31 Tue-07-12 22:23:43

 Sachiko

Człowiek

8479888
Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 289

Re: Las

- Przecież nie przeszkadza mi to, że o tym mówisz. - Powiedziała cicho, patrząc na niego. Była po prostu zorientowana tym wszystkim. Milczała przez chwilę, kiwając głową. - Tak, chyba powinieneś... Widać, że się lubicie, dlatego raczej będzie lepiej, jak się pogodzicie. Ja nie chcę się mieszać w wasze sprawy, ponieważ potem będzie moja wina... - Uśmiechnęła się przepraszająco i spojrzała w niebo. - Powinieneś cieszyć się że masz takiego przyjaciela, chociaż nie dogadujecie się zbyt dobrze. Może czas to zmienić?


Zabij głos, zamknij oczy, utoń w ciemności, błądź naokoło.

Offline

 

#32 Wed-07-12 11:34:47

 Sida

Demon

44451190
Skąd: Jigoku
Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 307
WWW

Re: Las

- Wydaje mi się, że my nigdy nie będziemy w stanie się ze sobą dogadać. Musielibyśmy ciągle ukrywać to, że jesteśmy na siebie wściekli. - zaśmiał się - Nasze twarze wyglądałyby wtedy naprawdę śmiesznie.
Wiedział, że nie będzie w stanie przeprosić Naokiego. Jego duma by na tym ucierpiała a na to pozwolić sobie nie mógł. "Ja nie przeproszę. Naoki musi przeprosić pierwszy, to on zaczął." Ostatecznie Kei jak zwykle postanowił zwalać winę na kogoś innego niż siebie.
- Nie ma mowy. Nie przeproszę go.. - wyszeptał i zacisnął dłonie w pięści. "Ja tylko chciałem z nim być, tylko tyle. Mógł spokojnie powiedzieć, że tego nie chce." - oczywiście Kei okłamywał sam siebie. Naoki powiedział mu, że jest hetero ale Keiuś jak to Keiuś nie mógł zaakceptować swojej  porażki. Do tej pory nie przyjął tego do wiadomości.


.

I'm a killer, cold and wrathful
Silent sleeper, I've been inside your bedroom
I've murdered half the town

I'll fill the graveyards until I have you.

Oh, the horror of our love
Never so much blood pulled through my veins

I will eat you slowly...


Offline

 

#33 Wed-07-12 11:47:29

 Sachiko

Człowiek

8479888
Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 289

Re: Las

- Przesadzasz. Na pewno za jakiś czas się dogadacie, więc na razie o tym nie myśl, bo znowu wybuchniesz... - Powiedziała cicho, wzdychając. I tak za bardzo nie rozumiała dlaczego się kłócą, pewnie mieli jakiś powód, po prostu go nie rozumiała, i na pewno nie zrozumie. Spojrzała na chłopaka i zmierzwiła lekko dłonią jego włosy. - Ktoś krok musi zrobić, powinniście sami ze sobą pogadać, a nie gdzie jest milion ludzi i wam przeszkadzają, chociaż chodzi mi o zwykłą rozmowę, a nie o bójkę, czy sprzeczkę, no ale ja chyba nie powinnam się w to mieszać, chcę wam pomóc, ale nie wiem jak, jeszcze ani razu nie byłam na twoim miejscu, jeśli chodzi o kłótnie z dobrym przyjacielem.


Zabij głos, zamknij oczy, utoń w ciemności, błądź naokoło.

Offline

 

#34 Wed-07-12 12:16:16

 Sida

Demon

44451190
Skąd: Jigoku
Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 307
WWW

Re: Las

- Dobrym przyjacielem, powiadasz? Może to nie do końca jest tak, że on jest moim przyjacielem. Po prostu jest jedynym człowiekiem - prócz ciebie - na Elyanosie, który jako tako potrafi ze mną prowadzić konwersację. - powiedział i włożył ręce do kieszeni.
- Mi tam nie zależy na przyjaciołach.. - znów skłamał  - ..ale tobie przydałoby się znaleźć paru. - uśmiechnął się do niej i dotknął lekko jej dłoni. "Na pewno we dwójkę będzie nam raźniej szukać jakichś przyjaciół."
Uniósł palcem lekko jej podbródek i pocałował lekko w usta.


.

I'm a killer, cold and wrathful
Silent sleeper, I've been inside your bedroom
I've murdered half the town

I'll fill the graveyards until I have you.

Oh, the horror of our love
Never so much blood pulled through my veins

I will eat you slowly...


Offline

 

#35 Wed-07-12 12:23:20

 Sachiko

Człowiek

8479888
Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 289

Re: Las

- Wiesz, nawet jeśli twierdzisz, że on nie jest twoim przyjacielem, to i tak wiem, iż jest inaczej. - Powiedziała, nadal spoglądając w jego stronę. - Zależy, zależy, przecież sam niedawno powiedziałeś, że chciałbyś poczuć się jak normalny człowiek, a normalny człowiek ma przyjaciół, na których może liczyć. - Pocałowała go lekko w policzek. Nawet zdziwiła się, że mu to powiedziała, co ją napadło? Wcześniej nie była taka wygadana, tym bardziej, że może go tym zdenerwować, a tego nie chciała. - Wiesz... Z moim charakterem raczej nie znajdę przyjaciół, ale cieszę się, że ty jesteś obok mnie i mnie rozumiesz. - Powiedziała cicho, patrząc mu głęboko w oczy i odwzajemniając pocałunek.


Zabij głos, zamknij oczy, utoń w ciemności, błądź naokoło.

Offline

 

#36 Wed-07-12 12:51:58

 Sida

Demon

44451190
Skąd: Jigoku
Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 307
WWW

Re: Las

Kiedy usłyszał od niej to co siedziało głęboko od wieków w jego duszy zacisnął pięści tak mocno, że wbił swoje paznokcie do wnętrza dłoni przecinając tym samym swój cienki, ludzki naskórek. Po palcach w dół ściekała mu czerwona, lśniąca ciecz, która mozolnie skapywała na trawę nie wydając żadnego głośniejszego dźwięku. Może mógłby być słyszalny jedynie dla wilkołaka bądź psa.
- Już nie chcę, zmieniłem zdanie i nie ma tutaj nic do gadania. - odburknął gniewnie po czym podszedł do pnia i uderzył w niego tak mocno pięścią, że zrobiło się dość spore wgłębienie. "Nie będzie mi dyktowała czego chcę a czego nie! Tylko ja mam prawo to wiedzieć koniec i kropka!" - był to stanowczo zły dzień dla Keia. Zbyt często tego dnia wybuchał.
Przygryzł zęby aż coś trzasnęło. Zaczął warczeć, nie brzmiało to jak zwykłe warczenie psa było o wiele bardziej głośniejsze, demoniczne i mniej przyjemne. Popatrzył na nią a w jego oczach malowała się furia. Tęczówka zmieniła swój kolor z krwistoczerwonego na mieszankę różu i czerwieni. Wyglądało to jeszcze bardziej demonicznie niż poprzednio, wtedy gdy kłócił się z Nao. Taak, demon w nim naprawdę chciał wyjść na zewnątrz a Keiowi coraz trudniej było go kontrolować. Ile jeszcze będzie w stanie go powstrzymywać? Pytanie dnia.
Podszedł do Sachiko i uśmiechnął się do niej ohydnie rozdziawiając usta.
- To jasne, że cię rozumiem kochanie.. - zachichotał jak hiena i popatrzył na nią jak jakiś szaleniec. - Khe, myślisz, że cię tak po prostu wykorzystam i zostawię.. - zaczął się śmiać a jego głos zmienił się w nienaturalny sposób. Stał się bardziej szorstki, gruby i ohydny. To nie był głos, który pochodził z jego strun głosowych. Te wibracje pochodziły z czegoś znajdującego się w jego wnętrzu.


.

I'm a killer, cold and wrathful
Silent sleeper, I've been inside your bedroom
I've murdered half the town

I'll fill the graveyards until I have you.

Oh, the horror of our love
Never so much blood pulled through my veins

I will eat you slowly...


Offline

 

#37 Wed-07-12 13:01:50

 Sachiko

Człowiek

8479888
Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 289

Re: Las

Drgnęła, kiedy uderzył z całej siły w pień. Była zaskoczona jego zachowaniem, co ona takiego powiedziała? Wiedziała, że zbyt dużo gada, ale przecież niczego złego nie mówiła. Wstała gwałtownie i odsunęła się parę kroków do tyłu. Był na nią zły, a nawet wściekły... Nawet tak naprawdę nie wyglądał, aby to był on, tylko demon, który chce go za wszelką cenę kontrolować. Chciała mu coś powiedzieć, ale kiedy usłyszała, jego ostatnie słowa, po prostu w milczeniu przygryzła mocno wargę i wyszła, robiąc większe kroki tak, że go trochę ominęła. - Nie musisz się na mnie wyżywać, chciałam po prostu pomóc, ale jeśli masz po prostu mnie z tego powodu zabić, może się oddalę, lub po prostu odejdę? - Powiedziała to dość drżącym głosem, zaciskając mocno dłonie w pięść, jednak zrobiła parę kroków do przodu, chciała się kawałek oddalić, zanim ją zabije, lub przetnie na pół.


Zabij głos, zamknij oczy, utoń w ciemności, błądź naokoło.

Offline

 

#38 Wed-07-12 13:33:51

 Sida

Demon

44451190
Skąd: Jigoku
Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 307
WWW

Re: Las

Rozprostował palce a jego paznokcie zaczęły rosnąć. Zamieniły się w długie, czarne szpony. Przebił sobie ręką żołądek a krew obficie trysnęła na ziemię.
- U-uciekaj.. - wyszeptał i zaczął pluć krwią. - Postaram się zatrzymać to coś.
Włożył sobie rękę do wielkiej rany, głośno jęknął i wyrwał sobie wątrobę. Odrzucił ją kilka metrów dalej, upadł na ziemię i zaczął głośno sapać. "Cholera, tym razem zabolało.. Chyba przeceniam swoje możliwości."
Leżał w kałuży swojej krwi. Jego ubranie przesączyło się cieczą i zaczęło zmieniać swoją barwę na kolor czerwony. Niech Sachiko od niego ucieknie, potem się pozbiera i ją odnajdzie. Nie chciał jej zabijać. Nie było innego sposobu aby mógł się otrzeźwić.
Obraz przed oczami począł mu się zamazywać. "Niemożliwe żebym umarł.. to tylko jakieś głupie żarty z twojej strony, prawda?" - zwracał się w myślach do potwora wewnątrz siebie. Wiedział, że mu nie odpowie. Na pewno nie wie czym jest rozmowa. Potrafi tylko siać zniszczenie i zabijać wszystko co widzi wokół siebie.
Chciał się podnieść ale gdy spróbował ręka poślizgnęła mu się na jego krwi i wylądował ponownie twarzą w błocie. "Rany, tylko nie taki żałosny koniec.. Naoki będzie się śmiał, nie, umrze ze śmiechu!"
Spróbował wstać po raz drugi. Dało to ten sam efekt. "To ja miałem się bawić zwłokami Naosia.. to ja.." Nie miał już nawet siły by myśleć. Zamknął po prostu oczy. "Czyżbym mógł w końcu zasnąć?" Podobał mu się ten pomysł więc całkowicie oddał się swojemu zmęczeniu.


.

I'm a killer, cold and wrathful
Silent sleeper, I've been inside your bedroom
I've murdered half the town

I'll fill the graveyards until I have you.

Oh, the horror of our love
Never so much blood pulled through my veins

I will eat you slowly...


Offline

 

#39 Wed-07-12 13:42:53

 Sachiko

Człowiek

8479888
Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 289

Re: Las

Odwróciła się szybko w jego stronę i zamiast uciekać, po prostu podbiegła do niego i złapała za lewą dłoń, ściskając delikatnie. Nawet nie spojrzała w tamtą stronę, gdzie leżała jego wątroba, bo jeszcze by przy nim zaczęłaby wymiotować. Położyła drugą dłoń delikatnie na jego ranie, przygryzając ponownie wargę, jednak do krwi. Nie mogła mu w żaden sposób pomóc, nie mogła uzdrawiać, i po co aż tak siebie uszkodził?! Idiota... Ale nie może umrzeć, demony nie umierają... - H-hej, nie zasypiaj, słyszysz?! - Powiedziała głośno, pochylając się nad jego twarzą tak, że parę kosmyków jej włosów upadło na jego twarz. Położyła czoło na jego i musnęła delikatnie jego wargi. - Słyszysz? Ty nie możesz umrzeć.


Zabij głos, zamknij oczy, utoń w ciemności, błądź naokoło.

Offline

 

#40 Wed-07-12 14:02:27

 Sida

Demon

44451190
Skąd: Jigoku
Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 307
WWW

Re: Las

Głos Sachiko docierał do niego jak gdyby z oddali. "Więc w taki żałosny sposób kończą ludzie?" Owszem, nie mógł umrzeć ale cholernie go to bolało. Chyba tym razem naprawdę przesadził. Przecięta skóra regeneruje mu się około minuty a więc wątroba.. Jeszcze trochę sobie pocierpi.
Jego powieki były ciężkie ale stanął na wysokości zadania i udało mu się je lekko uchylić. Sachiko była nad nim pochylona i starała się zrobić wszystko aby nie umarł. "Głupia, demony nie mogą umrzeć. Umiera tylko ich ciało..."
Wyciągnął dłoń, która wydawała mu się być jeszcze cięższa niż same powieki. Chciał dotknąć policzka Sachiko ale nie miał siły sięgnąć tak wysoko. Ręka mu oklapła z cichym plaskiem a on zaczął jęczeć, brzmiało to trochę jak chichot.
- Nie martw... - wydusił zdławionym głosem - Demony nie.. ciało tylko.. - z jego ust wypłynęła czerwona ciecz brudząc mu ponownie całą twarz. Zaczął gwałtownie kaszleć do dodawało mu tylko bólu ponieważ jego ciało było przez to wstrząsane.
"Wytrzymam. To tylko kilka godzin.. może." Oblizał swoje usta językiem. Zaczęły lekko lśnić kiedy zostały zmoczone śliną. "Ciekawe czy Naoś wytrzymałby coś takiego. Na pewno dawno by już nie żył." Ta myśl dodała mu trochu otuchy i wydawałoby się, że przez jego usta przemknął cień uśmiechu.


.

I'm a killer, cold and wrathful
Silent sleeper, I've been inside your bedroom
I've murdered half the town

I'll fill the graveyards until I have you.

Oh, the horror of our love
Never so much blood pulled through my veins

I will eat you slowly...


Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Tu Guesthouse Lodging Anuradhapura