Ogłoszenie


#61 Sat-09-12 01:07:08

Saitou

Człowiek

Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 160

Re: Cmentarz

- Rozumiem... - Powiedział cicho i westchnął. Nie będzie mu przecież tłumaczyć, że każdy tak mówi przed swoją pierwszą miłością, a potem po prostu ta osoba odchodzi i znajduje sobie drugą, niekoniecznie od razu, ale zawsze taka osoba się znajdzie.
Patrzył na jego koszulę, jednak dopiero po kilku sekundach zorientował się, co chłopak chce mu przekazać.
Zarumienił się ledwo widocznie i odwrócił odruchowo głowę. We wszystkim był twardy, ale jeśli chodzi o erotykę i te sprawy, czasami po prostu wymiękał. Przypomniał sobie, jak kiedyś w jego mieszkaniu znalazła się jego znajoma z klasy i tak bez żadnego powodu  zaczęła rozbierać. Uciekł z własnego domu i od tamtej pory przestał chodzić do szkoły. To idiotyczne, jednak wiedział, że taka akcja może potworzyć się wiele razy.
- Małżeństwo? - Powtórzył cicho, patrząc na Mikase i pokręcił lekko głową.
- przepraszam, że ci to mówię, pewnie cię to zaboli, ale ja tym bardziej nie jestem na to gotowy... Mam zaledwie osiemnaście lat, powinienem najpierw ukończyć szkołę i zacząć szukać pracy, dopiero wtedy piąć się w górę, wcale to nie jest głupie, jednak jeszcze nigdy nie myślałem, że za kogoś wyjdę.
Mikase zaczął się  w pewnym momencie pobudzać, przez co Saitou nie wiedział co robić, czy krzyczeć na niego, aby przestał, czy też dać mu to, co chce. Dopiero po chwili zauważył, że po jego pośladku spływa krew.
Złapał momentalnie jego dłonie i odsunął od jego czułego miejsca.
- Przestań, robisz to zbyt brutalnie...

Offline

 

#62 Sat-09-12 21:44:11

 Mikase

Anioł

Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 164
Punktów :   

Re: Cmentarz

Aniołek domyślał się, że jego przyjaciel myśli o tym, iż tak naprawdę jest tylko zakochany i z czasem mu przejdzie. Ale tak nie jest. Chłopczyk wiedział, że to nieprawda.
Kocha go. Ta miłość nigdy nie przeminie, jeśli będzie odpowiednio pielęgnowana. Przecież nie zostawi go tylko z powodu jakiegoś problemu lub niezgodności między nimi!
Nie jestem jak ludzie!
Chłopczyk potrząsnął głową i przymknął powieki.
Po prostu uśmiechnął się, kiedy Saitou zaczął mówić o wspólnym małżeństwie. Wcale go to nie zabolało. Wiedział, że jego przyjaciel jest jeszcze młody i ma dużo czasu do namysłu. Aniołek również sam jeszcze nie chciał podejmować pochopnych decyzji.
Jest jeszcze czas. Będzie go ochraniał nawet za cenę własnego życia. Mają szmat czasu. Wiek, może nawet dłużej.. jak tylko Bóg da. Mikaś będzie o to gorąco prosił. Teraz, gdy poznał już swoją miłość na pewno nie będzie chciał wracać do nieba i zapominać o tym wszystkim.
Jest tylko jeden sposób. Stać się upadłym aniołem.
Przestraszył się, kiedy chłopak odciągnął jego dłonie od dziurki Mikasia, jednak w duchu poczuł ulgę ponieważ to trochę.. bolało. Chłopczyk coś tam wiedział, ale nie myślał, że będzie bolało aż tak. Może po prostu źle to zrobił?
- P-p-przepraszam!.. - aniołek wypuścił głośno z płuc powietrze i odwrócił głowę w bok, nie chcąc patrzyć swojemu przyjacielowi w oczy.
Krew wyciekająca z jego wejścia zaczęła wsiąkać w białą koszulę, która zabarwiła się na ten kolor. Chłopczyk nie wiedział co zrobić. Był świadomy, że jeśli krwawienie nie ustanie w końcu zemdleje z braku sił.
Znów będę dla niego problemem..
Mikaś chciał się podnieść, jednak zasyczał z bólu, ponieważ kiedy chciał usiąść, poczuł przeszywający ból pomiędzy pośladkami. Jęknął cichutko i opadł z powrotem na trawę, przyciągając do siebie Saitou.
- P-przepraszam.. - powtórzył się i wtulił swoją twarzyczkę w policzek chłopaka, pochlipując.


.

What if I told you that I think you're perfect?
I know you make me feel alive.
Nothing to hide, yeah, I'll go wherever you go.

And I'll be hanging on every word you say to me.
Cause you make me
Laugh a little louder,
Love a little harder.


You make me feel alive  

Offline

 

#63 Sun-09-12 01:22:05

Saitou

Człowiek

Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 160

Re: Cmentarz

Zdziwił się, kiedy Mikase zaczął go przepraszać. Przecież o nic go nie obwiniał, po prostu nie chciał, aby robił sobie krzywdę. Westchnął cicho i podniósł delikatnie palcami jego podbródek, kiedy ponownie się nad nim pochylał. Przez dłuższą chwilę nic nie mówił,
tylko po prostu patrzył mu głęboko w oczy. Może zrozumie, że po prostu się o niego martwi.
- Nie jestem na ciebie zły, nie mam o co... Po prostu nie mogę patrzeć na to, że robisz sobie krzywdę. - Powiedział cicho, po czym odsunął i położył obok, patrząc prosto w niebo.
Złapał delikatnie jego dłoń i splótł ich palce razem.
- Widzę, że strasznie cię boli... Chcesz już wracać do domu?
Powoli zastawał zmierzch, będą mieli mały problem, kiedy zostaną tutaj dłużej.

Ostatnio edytowany przez Saitou (Sun-09-12 01:22:59)

Offline

 

#64 Sun-09-12 09:41:30

 Mikase

Anioł

Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 164
Punktów :   

Re: Cmentarz

W oczach Saitou malowało się zmartwienie tak głębokie jak ocean, którego aniołek widział w oczkach swojego przyjaciela.
Utonął. Całkowicie zatracił się w tych cudownych oczach, które ukrywały w sobie wiele smutku. Mikase w tej chwili wydawało się, że to spojrzenie należy tylko do niego.
Chcę widzieć twarz, którą ukazujesz tylko mi..
Dotknął lekko paluszkiem powieki swojego przyjaciela. Nawet kiedy się krzywił był piękny i.. pociągający.
Aniołek zaczął się gramolić, aż w końcu udało mu się uklęknąć i przytulić do chłopaka.
- N-nie.. Już nie boli aż tak. - Mikaś pokręcił główką i zacisnął rączkę na koszulce Saitou - D-do tego boję się, że jeśli wró..wrócimy t-to.. zajmiesz się czymś innym i mnie zos..zostawisz. - chłopczyk wyjąkał i się skulił w ten sposób jakby zaraz miał zostać zbity, bądź poraniony.
Zacisnął palce na dłoni swojego przyjaciela i popatrzył w tamtym kierunku, lekko się uśmiechając.
- T-tutaj nie masz nic do roboty, w-więc zwracasz trochu na mnie swoj.. swoją uwagę. - aniołek przeniósł cały swój ciężar ciała na klatkę piersiową człowieka. Był jakiś taki.. zmęczony. A może po prostu mu się wydawało? Do tego obraz przed jego oczami zaczynał stawać się rozmyty i zniekształcony.
Chłopczyk przetarł swoje oczy, jednak to nie zniknęło. Jego kończyny zaczynały stawać się coraz cięższe i cięższe..
Mikaś zamruczał przeciągle a jego oddech stał się płytszy. Nie miał już na nic siły. Chciałby się teraz.. przespać. Z Saitou.. Miło by było gdyby właśnie teraz byli po stosunku i leżeli w białej, pomiętej i pościąganej pościeli.
Chłopczyk przeniósł się do świata swoich własnych fantazji, zapominając całkiem o tym, że znajduje się ze swoim przyjacielem w ciemnym lesie i leży oparty o jego pierś, znów stwarzając mu masę problemów.
Nie słyszał już nawet co Saitou do niego myślał. Zamknął się w swoim świecie i zemdlał.


.

What if I told you that I think you're perfect?
I know you make me feel alive.
Nothing to hide, yeah, I'll go wherever you go.

And I'll be hanging on every word you say to me.
Cause you make me
Laugh a little louder,
Love a little harder.


You make me feel alive  

Offline

 

#65 Mon-09-12 01:01:06

Saitou

Człowiek

Zarejestrowany: Wed-07-12
Posty: 160

Re: Cmentarz

Nie przeszkadzało mu to, że Mikase położył palec na jego powiece. Może dla kogoś innego byłoby to trochę uciążliwe, dla niego tak nie było. Uśmiechnął się delikatnie, nadal patrząc mu w oczy.
- Nie zostawię cię, przecież cały czas jestem przy tobie. - Powiedział cicho.
Przytulił go lekko do siebie i westchnął po raz tysięczny, nie wiedząc co mu powiedzieć. Wyglądał teraz, jakby Saitou lada chwila chciałby go uderzyć. przecież nigdy by mu tego nie zrobił! I prawdopodobnie nikomu, a przynajmniej nie bez powodu.
- Chcesz abym zwracał na ciebie uwagę cały czas? - Zapytał po chwili i spojrzał ponownie w jego stronę.
Zauważył, że coś z nim nie tak, dlatego jedną dłonią zaczął szturchać za jego ramię.
- E-Ej, wszystko w porządku? - Zapytał ponownie, siadając i przyglądając bardziej jego twarzy. Zemdlał. Pewnie przez to, co niedawno sobie zrobił. Wziął go delikatnie na ręce, po czym uniósł i podniósł się. Nie był aż tak ciężki, dlatego jego i zakupy doniesie bez problemu. Sięgnął jeszcze jedną dłonią po siatki, oraz zaczął kierować się w stronę wyjścia z cmentarza.

Ostatnio edytowany przez Saitou (Mon-09-12 01:05:46)

Offline

 

#66 Fri-10-12 18:46:57

Kazuyuki

Kitsune

Zarejestrowany: Wed-10-12
Posty: 26
Punktów :   

Re: Cmentarz

Chłopak szedł przez pewien czas, chciał odwiedzić parę miejsc. Zobaczył wejście na cmentarz i zamierzał trochę go pozwiedzać, może spotka kogoś przy okazji. Przeszedł przez bramę, która prowadziła na cmentarz. Szedł przez pewien czas, prawie wszystko co widział po drodze było zniszczone. Zobaczył drzewo i usiadł pod nim, żeby odpocząć przed dalszą wyprawą.

Offline

 

#67 Fri-10-12 20:03:18

 Alianne

Kitsune

Zarejestrowany: Sun-07-12
Posty: 37
Punktów :   

Re: Cmentarz

Deportowała się z hotelowego korytarza. Musiała ocucić się z emocji, które wywołała zabawa w butelkę. Strzepnęła ciemne włosy ze swojej twarzy i rozejrzała się wokoło
Cmentarz- pomyślała cierpko.
Spojrzała gdzieś w nieokreślony punkt, kiedy wyczuła znajomy zapach.
Kitsune...
Zobaczyła blondwłosego mężczyznę, lecz odwróciła głowę.
Wyczuje mnie po zapachu, jesli będzie chciał porozmawiać, to podejdzie
Swoje oczy zwrócila ku pomnikowi płaczącego anioła. Był jak żywy.
Są tak czyste.. Nie tak jak moja dusza. Zabrudzona grzechem demonów. Usiadła na pobliskiej ławce oglądając ponury krajobraz. Dominowała szarość, zmieszana z brudną zielenią. Cmentarze zwykle takie były. To stereotyp, który tyczył się większości.
Patrzyła na anioła. Pomnik ją intrygował..


Never lose hope.

Offline

 

#68 Fri-10-12 20:50:34

Kazuyuki

Kitsune

Zarejestrowany: Wed-10-12
Posty: 26
Punktów :   

Re: Cmentarz

Chłopak w pewnym Momocie poczuł zapach innego Kitsune. Wstał i rozglądał się przez chwilę wokół zauważył kobietę która siedziała na ławce i przyglądała się pomnikowi. Powolnym krokiem podszedł do niej. – Witam. Jestem Kazuyuki. Mogę się dosiąść? Zapytał i spojrzał na nieznajomą. Po chwili spojrzał również na pomnik. Myślał również o paru sprawach.

Offline

 

#69 Fri-10-12 21:04:37

 Alianne

Kitsune

Zarejestrowany: Sun-07-12
Posty: 37
Punktów :   

Re: Cmentarz

Poczuła na sobie wzrok Kitsune. Drgnęła, kiedy zadał jej pytanie
- Proszę, przecież jest tu dużo miejsca.- Przesunęła się, aby zrobić miejsce Kazuyuku'owi.- Miło mi Cię poznać. Jestem Alianne.
Spojrzała na niego spod kaskady brązowych włosów.
- Kitsune?- mrugnęła do niego.
To było pytanie retoryczne. To było widać w jego oczach. Pachniał jak kitsune! Ale o oczywistości warto spytać.


Never lose hope.

Offline

 

#70 Fri-10-12 22:09:40

Kazuyuki

Kitsune

Zarejestrowany: Wed-10-12
Posty: 26
Punktów :   

Re: Cmentarz

- Mnie również miło ciebie poznać. Lekko się jedynie uśmiechnął jak pozwoliła mu się dosiąść. – Tak. Jestem Kitsune, ty penie też. Spojrzał na dziewczynę. – Co robi tutaj taka ładna dziewczyna? Zapytał patrząc na dziewczynę i zaraz potem skierował wzrok na posąg.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Oтeли Порту-Белу